Pomimo braku nowych komunikatów walory Trakcji-Tiltry zwyżkowały na zakończenie środowej sesji o 6,85 proc., a w czwartek dokładają do tego kolejne 16 proc. Ostatnią istotną informacją ze spółki był poniedziałkowy wywiad z nowo powołanym prezesem spółki. Jak podaje PAP, Roman Przybył zapowiada, że grupa za rok zamierza mocniej zaistnieć w segmencie energetycznym. Ma on nadzieje, że potencjał spółki uda się wykorzystać w przetargach na budowę sieci i podstacji, a dywersyfikacja działalności powstrzyma spadek marż.
>> Sytuację Trakcji-Tiltra śledzimy na bieżąco. >> Wszystkie teksty dotyczące spółki znajdziesz tutaj.
Prezes oczekuje również, że opóźnienie startu szeregu projektów PKP PLK może wpłynąć na wyniki grupy w 2012 roku, ale nie obniży jej rentowności. Jeśli jednak opóźnienia nie będą znaczące, trzeci kwartał powinien być dla budowlanej grupy pozytywny. Spółka bierze również pod uwagę zmniejszenie poziomu zadłużenia.
– Rozważamy obecnie różne warianty zmniejszenia zadłużenia w najbliższym możliwym czasie. Wyboru właściwego wariantu dokonamy po zakończeniu prowadzonych analiz. Jedną z opcji, które rozważamy jest emisja akcji. Na razie jest jednak za wcześnie, by mówić o szczegółach. – powiedział Roman Przybył cytowany przez PAP.
Prezes zapewnia również, że problemy Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury nie mają znaczącego wpływu na płynność spółki. W połowie września Trakcja-Tiltra odstąpiła od umowy zawartej z PNI w związku z realizacją jednego z kontraktów. Jako przyczynę podano zaprzestanie wykonywania przez PNI robót przewidzianych w umowie.
– Wpływ problemów PNI na płynność Trakcji nie jest znaczący. Po pierwsze, przygotowaliśmy się w tym roku na duże tempo robót na kontraktach kolejowych i w związku z tym zwiększyliśmy limit kredytowy do 80 mln zł. Z tej kwoty wykorzystaliśmy do tej pory zaledwie kilkanaście milionów złotych. – powiedział prezes grupy cytowany przez PAP.
>> W serwisie znajdziesz najnowsze dane finansowe spółki. >> Zobacz obraz fundamentalny Trakcji po wynikach w serwisie StockWatch.pl
Wywiad nie spowodował szybkiej reakcji kursu, który konsolidował się aż do wczoraj. Wtedy nastąpiło dynamiczne wybicie na skokowo zwiększonych obrotach, które prawdopodobnie jest wynikiem zwiększonego zaangażowania kapitału spekulacyjnego. Kurs osiągnął nowy lokalny szczyt i znajduje się aktualnie najwyżej od początku lipca. Krótkoterminowo można spodziewać się cofnięcia, ale później może nastąpić kontynuacja ruchu na północ. Kluczowe dla dalszych losów tego waloru będzie zachowanie w strefie oporu wynikającej z grudniowej luki bessy, która nadal może istotnie oddziaływać na zachowanie inwestorów. Bardzo ważnym testem będzie również ewentualne spotkanie z opadającą linią rocznego trendu spadkowego. Opisana sytuacja techniczna została zaprezentowana na poniższym wykresie.

>> Interesujesz się sytuacją fundamentalną budowlanej grupy? >> Zobacz treść analizy najnowszego raportu Trakcji przygotowaną przez analityka portalu StockWatch.pl






















