Sezon wyników za I kwartał, mimo że trudny, obfitował w pozytywne niespodzianki. Dobrze wypadła branża spożywcza, która wcześniej zmagała się z wysokimi cenami surowców. Obecnie sytuacja zmienia się na korzyść producentów żywności, a rynek docenia poprawę wyników konkretnych spółek na tle ogólnego marazmu.
Ostatnio na topie są akcje Seko. Rybna spółka przedstawiła zaskakująco dobre wyniki za I kwartał, a jej kurs w krótkim czasie podskoczył o blisko 50 proc. W tym roku mocne wzrosty zaliczyły już spółki mięsne – PKM Duda oraz ZM Kania. Pierwsza już zyskała na wartości ponad 50 proc., a druga blisko 35 proc. Oprócz tego cały czas w grze są producenci słodyczy – Colian, Mieszko i Wawel. Wszystkie legitymują się w tym roku dodatnią, kilkuprocentową stopą zwrotu, wobec 6-proc. spadku indeksu WIG.
– Sektor spożywczy uznawany jest za defensywny i powinien dobrze zachowywać się w okresie spowolnienia gospodarczego. Obecnie powinien cechować się stabilizacją przychodów, a marże będą zależały w dużej mierze od cen surowców. Na razie pozostają one stabilne i jeśli spółki właściwie się zrestrukturyzowały i poprawiły efektywność, to mogą nieźle zarabiać. Spółki spożywcze mają szansę wrócić do łask inwestorów, ale wskazane jest selektywne podejście. – ocenia Marcin Stebakow, analityk DM Banku BPS.
>> Wszystkie spółki z sektora spożywczego znajdziesz w jednym miejscu. >> Sprawdź i porównaj najważniejsze wskaźniki giełdowych producentów żywności w StockWatch.pl
We wtorek branżowym liderem wzrostów ponownie jest Seko, które zyskiwało momentami 9 proc. Spółka opublikowała wyniki w miniony piątek, ale rynek wciąż żyje udanym kwartałem. Przychody wzrosły z 29,7 mln zł do 33 mln zł, natomiast zysk netto skoczył z 0,7 mln zł do 1,97 mln zł.
– Wynik bardzo dobry na wszystkich poziomach. Przychody wyższe niż wskazuje sezonowość, wyższy jest również zysk operacyjny. Przy czym tak jak podaje zarząd, rosnące przychody nie pociągnęły za sobą wzrostu kosztów sprzedaży. Produktywność tej funkcji organizacyjnej się poprawiła. Koszty sprzedaży stanowią 8,9 proc. swojej podstawy, wobec 11 proc. rok temu. Najważniejszy jednak jest wzrost rentowności brutto na sprzedaży. W połączeniu z wyższymi przychodami to właśnie wyższa rentowność zbudowała wynik. – ocenia Rafał Styczyński, analityk StockWatch.pl.
>> W serwisie znajdziesz analizę aktualnej sytuacji fundamentalnej Seko po wynikach za ostatni kwartał. >> Zobacz analizę najnowszego raportu przygotowaną przez analityka portalu StockWatch.pl
Bardzo dobrymi wynikami popisały się spółki mięsne. W I kwartale ZM Kania (dawne IZNS Iława) osiągnęła 113,9 mln zł przychodów, co dało 59-proc. dynamikę w ujęciu r/r. Największy skok w ujęciu procentowym zanotował zysk netto. ZM Kania zarobił 4,3 mln zł, co oznacza wzrost o 170 proc. Spółka tak wysoką dynamikę zawdzięcza poprawie efektywności produkcji oraz wykorzystaniu tarczy podatkowej, powstałej w wyniku połączenia spółek. Efekty zaczyna przynosić także strategia rozwijania współpracy z największymi sieciami handlowymi w kraju i za granicą. Z kolei PKM Duda wypracował w I kwartale 2013 r. 5,96 mln zysku netto wobec straty 1,8 mln przed rokiem. EBIT wzrósł rdr do ok. 10 mln zł z 7,7 mln zł. >> Zobacz szczegółową analizę fundamentalną i wskaźnikową PKM Duda w StockWatch.pl
– Spółki mięsne poprawiają wyniki. PKM Duda zrestrukturyzowała się, sprzedaje nierentowne aktywa i szuka wyższych marż w wyrobach bardziej przetworzonych. Spółka pokazała dobre wyniki za I kwartał. Udany kwartał ma za sobą także ZM Kania. Spółka powinna dalej poprawiać wyniki. Kluczowa dla dalszego rozwoju jest umowa z Biedronką, ale ZM Kania ma też umowy z innymi sieciami. – mówi Marcin Stebakow.
PKM Duda nadal chce koncentrować się na trzech kwestiach: zarządzaniu kosztami, utrzymaniu rentowności segmentu produkcyjnego i poprawie zyskowności segmentu handlowego. Niemniej niepokojącym czynnikiem jest spadające pogłowie trzody chlewnej, co w najbliższych miesiącach może przełożyć się na wysokie ceny surowca.
– Naszym priorytetem na I kwartał było odzyskanie rentowności w segmencie produkcyjnym. To się udało. Wydaje się, że uda nam się utrzymać ją w kolejnych kwartałach. Cały czas zakładamy, że rynek będzie trudny, ale chcemy utrzymywać stabilne wyniki w kolejnych miesiącach. – powiedział na ostatniej konferencji Dariusz Formela, prezes PKM Duda.
Giełdowa branża spożywcza stoi także spółkami cukierniczymi. Tutaj liderem jest Wawel, który przyzwyczaił rynek do dobrych wyników. W tym ubiegłym kwartale spółka nie zawiodła inwestorów i utrzymała wysoką dynamikę zysków. Mieszko i Colian zaprezentują raporty 15 maja. Millennium DM przewiduje, że pierwsza ze spółek pokaże 43-proc. wzrost zysku netto w ujęciu r/r, a druga 68-proc. wzrost na tym poziomie.
– Spółki cukiernicze wyglądają ciekawie. Mieszko ma poukładany biznes i dalej powinien poprawiać wyniki. Wawel wykazał w I kwartale bardzo dobre rentowności. Spółka cały czas pokazuje dobry zwrot z kapitału. Oczekiwałbym, że ograniczony popyt konsumpcyjny w kraju będzie rekompensowała wzrostem eksportu. Ciekawie wygląda Colian. Spółka przejęła Firmę Cukierniczą Solidarność i teraz będzie musiała w niej przeprowadzić restrukturyzację, głównie w zakresie zwolnień pracowniczych. – zaznacza analityk DM Banku BPS.
>> Akcje Wawelu dzięki regularnie poprawianym wynikom znajdują się w długoterminowym trendzie wzrostowym. >> Zobacz obraz fundamentalny cukierniczej spółki w serwisie StockWatch.pl
Branża łapie wiatr w żagle, ale mimo wszystko należy pamiętać o selektywnym podejściu. Z jednej strony dobre wyniki notuje Seko, a z drugiej słabe Wilbo. Druga spółka znajduje się w upadłości likwidacyjnej z możliwością zawarcia układu. Według najnowszego raportu w minionym kwartale Wilbo wypracowało 10,2 mln zł przychodów (-70,8 proc. r/r), -0,6 mln zł straty EBIT (-80,9 proc. r/r) i -0,7 mln zł straty netto (-78,9 proc. r/r). Na minusie kwartał skończyła także Kofola, która działa w segmencie napojów. Tu słabszy wynik jest wypadkową przedłużającej się zimy.
