Końcówka ubiegłego roku nie była pomyślna dla akcjonariuszy Trakcji. Kurs przełamał wsparcie na 0,62 zł i zanotował nowe historyczne minimum. Wraz z nadejściem nowego roku popyt podjął walkę o zmianę kierunku, ale przegrał walkę w strefie wrześniowej luki. Ponowiona próba ataku również spaliła się na panewce, owocując rozpoczęciem kolejnej fali spadkowej.
analizę techniczną waloru Trakcja Polska wraz ze szczegółowym omówieniem oraz prognozowanym kierunkiem ruchu i możliwym zasięgiem
Od pierwszej sesji lutego kurs porusza się w wąskim kanale spadkowym. W ubiegłym tygodniu przez pierwsze trzy sesje trwała walka o utrzymanie się na wsparciu 0,55 zł dającym nadzieję na próbę ukształtowania formacji podwójnego dna. Podaż przełamała to wsparcie w czwartek, ale nie zdołała należycie rozwinąć ruchu. Na ostatniej sesji tygodnia kupujący wyprowadzili kontrę, która zakończyła się powrotem ponad poziom 0,55 zł i pojawieniem się na wykresie formacji objęcia hossy. Układ świec wymaga potwierdzenia w postaci zamknięcia kolejnej sesji powyżej piątkowego. Przebieg linii RSI pozwala przypuszczać, że popyt nie jest bez szans. Dodatkowo linia AD utworzyła pozytywną dywergencję z wykresem cenowym i świadczy, że ostatnie spadki zostały wykorzystane do akumulowania waloru.
By powrócić na wzrostowe tory inwestorzy muszą wykazać się nie lada determinacją. Czyha na nich bowiem gąszcz oporów na poziomach 0,56, 0,58, 0,59 i 0,61 zł. Gdyby nawet kupującym udało się je sforsować, średnioterminowa perspektywa w ogromnej mierze zależy od pokonania poziomu 0,70 zł.