Pierwsza sesja w tym tygodniu na warszawskim parkiecie miała dwie cechy: znikomą zmienność i niskie obroty (ich wartość nie przekroczyła 0,5 mld zł). Przez większość dnia główne indeksy zmagały się z symboliczną przeceną, ale pod koniec popyt zasygnalizował swoją obecność, czego efektem było zamknięcie głównych wskaźników w okolicach otwarcia (w przedziale od -0,05 proc. do +0,04 proc.). Na europejskich parkietach inwestorzy również nie palili się do zakupów – DAX i FTSE100 straciły po ok. 0,3 proc., a CAC40 zyskał 0,2 proc.
Na tym tle gwiazdą był węgierski BUX, który zakończył dzień wzrostem aż o 5,09 proc. Motorem napędowym indeksu były akcje banku OTP oraz paliwowego MOL-u. Papiery drugiej spółki są notowane w ramach dual-listingu na polskiej giełdzie. W poniedziałek cena akcji na GPW podskoczyła do 198 zł, a dzisiaj zbliża się do 202 zł. Warto przypomnieć, że analitycy Erste Group w raporcie z 8 kwietnia podwyższyli rekomendację dla akcji węgierskiego koncernu paliwowego do kupuj z trzymaj, a cenę docelową wyznaczyli na 17.400 forintów (około 235 zł). Mankamentem dla polskich inwestorów jest fakt, że MOL jest jednak na naszej giełdzie papierem zdecydowanie mniej płynnym, niż w Budapeszcie. We worek BUX powiększa tegoroczną stopę zwrotu o 1,2 proc. i walczy z poziomem 22.500 pkt.
Inwestorzy w Europie z niepokojem czekają na rozwój wypadków w sprawie zadłużenia Grecji. Na rynkach spekuluje się, że Ateny szykują się do ogłoszenia niewypłacalności. W efekcie euro traci rano do wszystkich znaczących walut. We wtorek za jedno euro trzeba zapłacić już tylko 4 zł.
– Sektorowo zwracamy uwagę na ryzyko korekty dla obecnej „lokomotywy”, czyli segmentu paliwowo-surowcowego. Globalnie zewnętrznym zagrożeniem pozostaje nagłaśniane po raz wtóry ostatnio ryzyko ogłoszenia niewypłacalności Grecji w połączeniu z wyjściem ze strefy euro. Zbliżające się w nadchodzących miesiącach terminy regulowania części zobowiązań będą wymagały rolowania długu, co w sytuacji gdy praktycznie jedynym pożyczkodawcą pozostają kraje strefy euro rodzi poważne ryzyko dla wierzycieli. – mówi Marcin Brendota z BM Alior Banku.
We wtorek na drugim planie będą stały odczyty makro. O 11:00 poznamy lutowe dane o produkcji przemysłowej dla strefy euro, a o 14:30 uwaga inwestorów powinna skupić się na danych o sprzedaży detalicznej w USA. Ciekawiej zapowiada się środowa sesja, ponieważ wówczas poznamy decyzje Rady Polityki Pieniężnej i Europejskiego Banku Centralnego.
We wtorek o 7,5 proc. tanieją akcje PBG. Zarząd firmy budowlanej złożył w sądzie wniosek o zmianę terminu zgromadzenia wierzycieli w sprawie przyjęcia układu. Proponowany nowy termin zgromadzenia miałby przypadać na koniec czerwca. Pierwotnie spotkanie wierzycieli w sprawie głosowania nad układem miało się odbyć w dniach 27-29 kwietnia.
O 1,7 proc. drożeją akcje Vistuli. Zarząd spółki odzieżowej zdecydował o zmianie projektu uchwały w sprawie programu motywacyjnego dla kluczowej kadry menedżerskiej na lata 2015-17. Spółka chce wyemitować w ramach programu motywacyjnego 6 mln warrantów subskrypcyjnych serii E na akcje serii N o wartości nominalnej 0,20 zł wobec 8 mln warrantów planowanych wcześniej.
Z niskich obrotów – dopiero o godz. 10:30 ich wartość przekroczyła 100 mln zł – korzysta kapitał spekulacyjny. We wtorek rano wzrostami notowań i liczbą zawartych transakcji, mimo braku istotnych komunikatów, wyróżnia się m.in. Milkiland (+10 proc.) oraz Próchnik (+7 proc.).