Źródło: ATTrader.pl
To będzie kolejny udany dzień na globalnych rynkach akcji. W tym przede wszystkim dla warszawskiej giełdy, gdzie o godzinie 10:45 indeks WIG20 rósł o 1,25 proc. do 2.010 pkt., co pozytywnie wyróżniało go na tle pozostałych europejskich indeksów. Mocniej rósł tylko rosyjski RTS, wspinając się o 1,7 proc. W tym czasie średnie wzrosty w Europie, gdzie prawie wszystkie indeksy były na plusach, to około 0,5 proc.
Dobre nastroje nie zaskakują. Złożyło się na to rynkowe combo trzech czynników. Po pierwsze, pomogły podniesione wczoraj przez Fed prognozy PKB i inflacji na najbliższe lata, przy wyraźnie skorygowanych w dół prognozach stopy bezrobocia. Po drugie, niezmiennie w grze są oczekiwania na uchwalenie przez Kongres USA pakietu wsparcia dla gospodarki o wartości nie mniejszej niż 900 mld USD. Według doniesień medialnych, porozumienie w tej sprawie jest bliskie. I po trzecie, rynki czekają na zatwierdzenie szczepionki przeciwko Covid-19 przez Unię Europejską, co całkowicie „przykrywa” wprowadzane przez kolejne kraje świąteczno-noworoczne lockdowny.
Po 7 kwadransach czwartkowej sesji na GPW, liderem wzrostów i obrotów wśród dużych spółek, było PZU. Akcje ubezpieczyciela wystrzeliły o 6,3 proc. do 31,57 zł i były najdroższe od pół roku. Otwarta rano szeroka luka hossy każe oczekiwać udanego ataku na czerwcowe maksimum (32,64 zł), co otworzy drogę do kolejnego oporu na 34,32 zł.
Skąd ten skok notowań PZU? To reakcja na decyzję Komisji Nadzoru Finansowego, która dopuściła możliwość wypłaty przez PZU dywidendy w wysokości równiej 100 proc. zysku za 2019 rok oraz 50 proc. za rok 2020.
Ten sam dywidendowy powód determinował również zachowanie banków. Komisja uznała za konieczne wstrzymanie się przez banki z wypłatą dywidendy w pierwszym półroczu 2021 roku, co nie spodobało się inwestorom. I tak akcje Pekao spadają o 2,96 proc. do 61,70 zł, a PKO BP o 2,07 proc. do 28,90 zł, co w największym stopniu hamuje dziś wzrosty indeksu WIG20.
Oprócz PZU kolejną dobrą sesję zalicza CCC. Akcje obuwniczej spółki rosną o 5,77 proc. do 83,50 zł i są najdroższe od lutego, po tym jak wczoraj kurs wystrzelił o 9,94 proc. Stoi za tym podwyższona przez analityków Trigon DM cena docelowa dla walorów CCC do 100 zł z 60 zł poprzednio.
Swoją działkę do zwyżki dokłada Allegro. Jego notowania rosną o 2,07 proc. do 86,80 zł. Aczkolwiek w tym przypadku wskazana jest ostrożność, bo już wczorajsza sesja pokazała, że poziomy powyżej 85-86 zł prowokują realizację zysków.
Zysków za to nie zamierzają zabierać posiadacze akcji Dino Polska. Niewielki negatywny wpływ drugiej fali pandemii na gospodarkę, potwierdzone przez dzisiejsze dane GUS rosnące wynagrodzenia Polaków i oczekiwanie na dobry 2021 roku, wywindowały akcje tej sieci marketów na nowe rekordy. Za jedną akcję trzeba było już zapłacić 287 zł. To o 1,20 zł więcej niż wynosił poprzedni rekord z listopada br. O godzinie 10:45 akcje te kosztowały 284,40 zł, rosnąc o 3,8 proc.
Spory udział w powrocie WIG20 powyżej 2.000 pkt. ma CD Projekt. Jego akcje drożeją o 3,1 proc. do 309,20 zł. Jednak w ich przypadku wskazana jest jeszcze większa ostrożność niż w przypadku Allegro. Problemy z konsolową wersją gry „Cyberpunk 2077” będą jeszcze przez długi czas ciągnąć się za spółką, nie pozwalając na wzrosty. Nie można też wykluczyć dalszych korekt prognoz sprzedaży gry przez analityków, a co się z tym wiąże również niższych rekomendacji.
Na szerokim rynku gwiazdą czwartkowego poranka jest Bumech. Kurs spółki wystrzelił aż o 34 proc. do 2,62 zł, po tym jak dotarła informacje, że „Bumech zawarł z Energetický a Průmyslový Holding (EPH) i Braindour Development przedwstępną umowę kupna blisko 100 proc. udziałów w spółce Przedsiębiorstwo Górnicze Silesia.
