11 miesięcy temu na wykresie Hygieniki narodził się trend wzrostowy. Impulsem do obrania północnego kierunku była ponowna skuteczna obrona poziomu 0,80 zł. Dzięki temu kurs urósł o przeszło 140 proc. W ubiegłym tygodniu notowania powróciły do wielokrotnie testowanej linii trendu wzrostowego i podaż zdołała kilkakrotnie doprowadzić do jej naruszenia.
analizę techniczną waloru Hygienika wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Za każdym razem kupującym udawało się skutecznie bronić panującej długoterminowej tendencji i wyciągać korpusy świec powyżej linii trendu. Pytanie brzmi: czy popytowi wystarczy kondycji do skutecznej obrony i wyprowadzenia kontry?
Przebieg notowań w ostatnich kilku tygodniach zasiewa tu ziarno wątpliwości. Chodzi przede wszystkim o zachowanie kursu względem ostatniej luki wzrostowej 1,64-1,66 zł, która powstała 12 marca na drugim pod względem wielkości wolumenie z ostatniego roku. W trakcie bieżącej korekty powstrzymała ona napór podaży, lecz kilka sesji później została domknięta i skutecznie zamieniła się w strefę oporu.
Popyt zaczął też tracić wsparcie wskaźników: linia MACD przecięła od góry poziom równowagi. Co prawda impet podaży zaczął słabnąć, ale do zdecydowanej poprawy sytuacji jest jeszcze daleko. Należy zatem uważnie obserwować zachowanie kursu względem linii trendu. Jej pokonanie będzie zdecydowanym sygnałem sprzedaży i pogłębi korektę, która sprowadziłaby ceny do poziomu ubiegłorocznej jesiennej konsolidacji. Tym bardziej, że przebieg linii RSI wskazuje na takie właśnie rozwiązanie.