Radość z giełdowych wzrostów nie trwała długo. Początek nowego tygodnia mocno schłodził nastroje, między innymi za sprawą poniedziałkowego raportu opublikowanego przez Narodowy Bank Polski, dotyczący projekcji inflacji i wzrostu PKB. Projekcja marcowa obejmuje okres od I kwartału 2013 r. do IV kwartału 2015 r., a punktem startowym jest IV kwartał 2012 r. Opracowanie nie uwzględnia ostatniej decyzji RPP o obniżce stóp procentowych o 0,5 pkt. proc.
Według NBP krajowe tempo wzrostu gospodarczego w 2013 r. obniży się do 1,3 proc. W ubiegłym roku dynamika wzrostu PKB obniżyła się do 2 proc. z 4,3 proc. w 2011 r. Jak wskazano, kończą się pieniądze unijne na lata 2007-2013, więc współfinansowane z nich inwestycje też wyhamują. Ważna dla Polski będzie sytuacja w gospodarce niemieckiej, ponieważ to właśnie ona jest największym odbiorcą polskiego eksportu.
– W latach 2014-2015, przy umiarkowanej poprawie koniunktury za granicą, dynamika popytu krajowego przyspieszy, choć pozostanie niższa niż w trakcie poprzedniego ożywienia w latach 2010-2011. Wspierać ją będzie stopniowy wzrost konsumpcji i inwestycji przedsiębiorstw, a także zakończenie procesu zacieśniania polityki fiskalnej oraz powolna odbudowa stanu zapasów. W 2015 r. tempo wzrostu PKB zwiększy się do poziomu 3,1 proc., czemu sprzyjać będzie wzrost napływu funduszy z nowej perspektywy finansowej UE na lata 2014-2020. – czytamy w raporcie NBP.
>> W opublikowanych dotychczas raportach finansowych uwagę przyciągają spółki, które już w IV kwartale zaliczyły poprawę fundamentów. >> 14 spółek, które prężą muskuły przed nową hossą.
W krótkim horyzoncie projekcji dynamika spożycia indywidualnego pozostanie bliska zera, co wynikać będzie z niskiego tempa wzrostu dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych. Inflacja ma się trwale obniżyć do około 1,5 proc. Zmniejszenie presji inflacyjnej będzie wynikiem osłabienia krajowego wzrostu gospodarczego, które wpłynie negatywnie również na rynek pracy i przyczyni się do obniżenia tempa wzrostu jednostkowych kosztów pracy.
– Prognozowanie poziomu wzrostu gospodarczego na 2015 rok to trochę wróżenie z fusów. Skupiłbym się raczej na tym, co jest tak naprawdę istotne dla giełdy. Rynek potrzebuje ścisłego określenia kierunku zmian i tego, czy zmiany zaskakują pozytywnie czy negatywnie. Z tej perspektywy ważne jest też, czy kolejne prognozy są podwyższane czy obniżane. – ocenia Grzegorz Pułkotycki, Zastępca Dyrektora Departamentu Doradztwa Inwestycyjnego DM BZWBK.
Zdaniem Łukasza Rosińskiego z Infinity8, przewidywania stabilnej inflacji mogą sugerować mniejszą aktywność w handlu detalicznym oraz możliwość stabilizacji na surowcach. W jego ocenie maksymalny wzrost gospodarczy, na który nas stać w perspektywie kolejnych miesięcy, to góra 4 proc. Jednocześnie dodaje, że na giełdzie jest wiele spółek, których wyniki nie są uzależnione od naszego PKB.
– Widać, że inwestorzy z dużym zainteresowaniem podchodzą do spółek, które zdołały wyrobić sobie mocną pozycję eksportową. Zwłaszcza teraz mocno to doceniają. W tym kontekście ciekawie wygląda Ursus. Spółce udało się odbudować produkcje ciągników pod znaną marką, które dobrze sprzedają się także zagranicą. Ostatnio widać duże zainteresowanie Rovese. Niewykluczone, że tu rozpoczęła się gra pod dobrą sprzedaż w Rosji. Oczekuję, że powrócą tematy z branży IT. Przede wszystkim obserwowałbym Sygnity. Podobnie warto trzymać rękę na pulsie branży medialnej. We wtorek Cyfrowy Polsat pokazał dobre wyniki, więc ruch na akcjach tej spółki powinien być kontynuowany. – mówi Łukasz Rosiński, dyrektor zarządzający Infinity8.
>> W serwisie systematycznie przybywa świeżych informacji na temat finansowej kondycji spółek z GPW. To dobra okazja do rozpoczęcia poszukiwań. >> Wykorzystaj skaner fundamentalny, który ułatwia poszukiwania najdorodniejszych spółek.
Ekspert zaleca także śledzenie sytuacji Kopeksu. Na wtorkowej sesji akcje producenta maszyn i urządzeń górniczych mocno zdrożały przy dużych obrotach. Pretekstem zwyżki jest nowa strategia. Kopex prognozuje wzrost przychodów z działalności podstawowej do 3,5 mld zł w 2017 roku. Grupa liczy na osiągnięcie do 2017 r. marży operacyjnej na poziomie 21 proc. Według nowych założeń chce uzyskać średnioroczną stopę wzrostu (CAGR) na poziomie 17 proc. w latach 2012-2017, co wynikać ma z organicznego wzrostu sprzedaży, nowej oferty produktowej oraz fuzji i przejęć. Spółka do 2017 roku będzie prowadziła działania w kierunku fuzji i przejęć jedynie pod warunkiem uzyskania 8 proc. wzrostu przychodów, 25 proc. marży operacyjnej i 40 proc. wskaźnika ROE rocznie. Kopex chce, aby w 2017 roku z rynku europejskiego pochodziło 24 proc. przychodów grupy. Z rynku Azji i Pacyfiku ma pochodzić 25 proc. sprzedaży Kopeksu, a kolejnymi najważniejszymi rynkami grupy mają być Chiny (20 proc. udziału w sprzedaży grupy), obszar Wspólnoty Niepodległych Państw (10 proc.), Afryka (10 proc.) oraz Ameryki (7 proc.). >> Sprawdź też walor od strony technicznej w serwisie ATTrader.pl
Swoich faworytów na chimeryczny wzrost gospodarczy ma także ekspert z DM BZWBK. Tu także na pierwszy plan wysuwają się eksporterzy.
– W kraju zarówno inwestycje jak i konsumpcja słabnie, bezrobocie utrzymuje się na wysokim poziomie, co przekłada się na spadającą dynamikę wzrostu gospodarki. Choć prawdopodobnie osiągamy właśnie dno spowolnienia, to nadchodzące odbicie będzie miało raczej chimeryczny charakter. Takie okoliczności mogą sprzyjać lepszemu postrzeganiu spółek, których wyniki w dużej mierze uzależnione są od gospodarek zewnętrznych, głównie Niemiec i Rosji, gdzie koniunktura wygląda bardziej obiecująco. Przykładem jest Apator, który z powodzeniem rozwija sprzedaż eksportową i jest w stanie w tym roku pobić zyski operacyjne z 2012 roku. Duży udział sprzedaży eksportowej mają Kęty oraz Inter Cars, a z obecnością w Rosji kojarzone są Amica, Grajewo czy Wielton. – zaznacza Grzegorz Pułkotycki.
>> Szukasz kompleksowego obrazu fundamentalnego Twojej spółki? W serwisie znajdziesz analizy ostatnich raportów kwartalnych. >> Wszystkie analizy i omówienia analityków StockWatch.pl znajdziesz tutaj.
Drugą grupę spółek tworzą firmy, których wyniki są zależą przede wszystkim od popytu wewnętrznego. Tu nie będzie łatwo, dlatego kluczem do sukcesu będzie jakość i kompetencje zarządów. Przykładem są LPP i CCC, które działają na trudnym rynku detalicznym. Te spółki realizują bądź zapowiedziały zdecydowaną ekspansję na rynki zagraniczne, co pozwala zwiększać zyski mimo trudnych warunków na rynku polskim.