Kiedy przed miesiącem analitycy DM AmerBrokers, DM BZ WBK i KBC Securities specjalnie dla StockWatch.pl wytypowali 16 ciekawych spółek gotowych do wzrostów, styczniowa hossa dopiero kiełkowała. Niewielu śmiałków w tym czasie zakładało pozytywne scenariusze na kolejne tygodnie. Rynek okazał się jednak nadspodziewanie mocny i niemal bez wytchnienia pędził w górę.
Nasi eksperci postawili na właściwe konie w tej gonitwie. Ponad cztery tygodnie temu wśród wskazań znaleźli się: Agroton, Amica, Apator, City Interactive, Cognor, Colian, Cormay, Groclin, Hawe, Integer, KSG Agro, Open Finance, Rafako, Relpol oraz Sadovaya. Dziś już wiemy, że analitycy popisali się dużym wyczuciem rynku. Licząc od 17 stycznia (w cenach zamknięcia) do środy (15.02) portfel złożony z tych spółek dał zarobić 15,8 proc. To ponad dwa razy więcej niż wynik indeks szerokiego rynku WIG, który urósł o 7,5 proc. W naszym portfelu znalazły się takie perełki inwestycyjne jak Hawe, Rafako czy Open Finance, które we wspomnianym okresie dały zarobić odpowiednio 59,7 proc., 43,6 proc. oraz 34,6 proc.
To już jednak historia. Teraz inwestorzy mają nowy ból głowy zastanawiając się, w którą stronę pójdzie rynek. StockWatch.pl próbując rozjaśnić sytuację, zwrócił się do tych samych ekspertów z prośbą o aktualne prognozy dla rynku. Najbardziej ciekawi nas jakie teraz spółki – zdaniem sprawdzonych w boju analityków – zasługują na uwagę. Niestety, kandydatów nie ma wielu, a wśród naszych rozmówców dominuje pogląd, że rynek musi odpocząć.
– Teraz oczekuję testowania poziomu 2300 pkt. Uważam, że jeszcze za wcześnie na mocniejsze wybicie. W kolejnych tygodniach obstawiałbym raczej trend boczny z możliwością wystrzałów notowań pojedynczych spółek. Kandydatów do tego szukałbym wśród spółek zapomnianych, niż ostatnio mocno granych. – ocenia Łukasz Rosiński, p.o. dyrektora departamentu Corporate Finance DM AmerBrokers.
Krąży opinia, że jeśli doszłoby od ponad 5-proc. obniżki indeksu WIG20, to należałoby ją potraktować jako okazję do zakupów przed kolejną podbitką.
– Kolejne tygodnie mogą stać pod znakiem korekty. Zakładałbym, że będzie miała przebieg łagodny. Jeśli WIG20 spadłby w okolice 2200 pkt., to moim zdaniem byłaby to dobra okazja do zakupów pod kolejną falę wzrostową. Pretekstem do kolejnego odbicia może być gra pod napływ kolejnych środków na rynek w związku z uruchomieniem nowej transzy taniego pieniądza LTRO. Warto też dodać, że w pierwszych 5 tygodniach nowego roku do funduszy emerging markets napłynęło aż 17 mld USD. Nigdy w historii nie było tak wysokiego napływu na początku roku. – uważa Grzegorz Pułkotycki, zastępca dyrektora departamentu doradztwa inwestycyjnego DM BZ WBK.
>> Notowania indeksów GPW wraz ze wskaźnikiem sentymentu na rynku >> Dostępne są w serwisie analizy technicznej – ATTrader.pl
Analiza techniczna mówi jasno, że indeksowi WIG20 brakuje ponad 5 proc. do przebicia ważnego oporu, którego pokonanie mogłoby być przepustką do dalszej szarży. Niestety, ten poziom jest na razie odległy.
– Jeśli WIG20 przebije poziom 2450 pkt., to wtedy będzie można przejść na strategię kupuj i trzymaj. Jednak w najbliższych tygodniach z pokonaniem tego oporu może być problem. Raczej spodziewałbym się trendu bocznego. Na indeksie blue chipów wskaźniki sugerują delikatne wykupienie. Na indeksie szerokiego rynku widać problem z pokonaniem oporu z 31 sierpnia 2011 r. Pogarsza się obraz wskaźników MACD i Stochastic, które sugerują korektę. – podkreśla Krzysztof Borowski, analityk KBC Securities.
Eksperci prezentując swoje poglądy dotyczące najbliższej koniunktury na rynku, wskazali też zestaw nowych spółek, na które warto zwrócić uwagę. Grzegorz Pułkotycki inwestorom lubiącym ryzyko proponuje przyjrzeć się giełdowym funduszom.
– Zwróciłbym uwagę na EFH. Kurs tej spółki odbija się, ale wcześniej został mocno zdołowany. Tymczasem EFH prowadzi dobry biznes, który przynosi pozytywne cash flow. Ma zrestrukturyzowane zadłużenie i posiada spory majątek. Jest też niedoszacowana majątkowo. Podobnie można wskazać Black Lion. Spółka posiada umowy z JW Construction na sprzedaż nieruchomości. Fundusz notowany jest ze sporym dyskontem. Jednak trzeba mieć świadomość, że są to spółki na czas, kiedy rynek toleruje wysokie ryzyko. Przy wyborze spółek dużą wagę przywiązywałbym do tego, czy mają fundamentalny potencjał do wzrostów. Ciekawie pod tym względem wygląda Qumak-Sekom, który ma za sobą słabszy III kwartał 2011 roku, ale rekordowy IV. W tym roku nie powinno być gorzej. Jest szansa, że rentowność się poprawi, na co wskazywałby ciekawy portfel zamówień. – uważa Grzegorz Pułkotycki.
>> Zobacz też: >> Kurs EFH forsuje opory – analiza techniczna
Nowych wybrańców ma także Łukasz Rosiński z DM AmerBrokers. Tym razem wybór padł na Bomi oraz Alchemię. Analityk wymienia argumenty fundamentalne oraz techniczne.
– Kurs Bomi po trzymiesięcznej konsolidacji przełamał linię trendu spadkowego. W wypadku utrzymania zwyżki pierwszy zasięg docelowy to strefa 3,70–4,60 zł. Obecnie dyskontowane są lepsze perspektywy w związku z prowadzoną restrukturyzacją. Spółka uplasowała także emisję 11 mln akcji serii R. Mimo ostatniej zwyżki notowana jest przy bardzo niskim C/WK, co może podsycać nadzieje na ewentualne przejęcie (wysoki free float 68 proc.). Natomiast Alchemia znajduje się w bardzo ciekawej technicznie sytuacji. Następuje próba zmierzenia się z silnym oporem w postaci trendu bocznego z września-listopada 2011 roku. Zamknięcie na obecnym poziomie (5,89 zł), przy istotnie zwiększonych obrotach może otworzyć drogę do testowania okolic 7 zł. – mówi Łukasz Rosiński.
>> Na walory Alchemii zwracają też uwagę eksperci z DM PKO BP >> 5 spółek w blokach startowych, choćby i pod prąd
Trzeci z ekspertów zaprezentował czysto techniczne spojrzenie. Według Krzysztofa Borowskiego z KBC Securities, w krótkim terminie szansę na wzrosty mają Azoty Tarnów.
– W układzie dziennym cena dynamicznie wybiła się w górę i dotarła do linii trendu spadkowego – na razie nie udało się przełamać go z marszu. Od dołu za ceną, w górę porusza się zwyżkująca średnia ruchoma. Cena odrobiła już około 50 proc. fali spadkowej z okresu 6 kwietnia – 9 sierpnia 2011 r. Wstęga Bollingera uległa rozszerzeniu. Na wskaźnikach AT obowiązują wskazania kupna – MACD, Stochastic, Parabolic i ROC. MACD i Stochastic są już mocno wykupione. Zwyżkę ceny potwierdza wzrost wolumenu obrotów, a wskaźnik Akumulacja/Dystrybucja porusza się w trendzie bocznym (w ostatnim czasie zakręcił w górę). – zaznacza Krzysztof Borowski.
Zdaniem analityka najbliższe poziomy oporów to odpowiednio 32,90 zł, 33,49 zł oraz 36,98 zł. Wsparć należałoby szukać kolejno na 30,31 zł, 27,70 zł i 25,03 zł.
Drugą wskazaną spółką jest Krakchemia. Tu najbliższe poziomy oporów są umiejscowione na 4,44 zł, 4,75 zł oraz 5,06 zł. Natomiast wsparcia analityk wyznaczył na 4,15 zł, 3,89 zł oraz 3,71 zł.
– W układzie dziennym cena wyraźnie wybiła się w górę ponad linię oporu – 4,15 zł, która teraz stała się wsparciem. Od dołu za cenę w górę porusza się średnia ruchoma 13 sesyjna. Na wskaźnikach AT przeważają sygnały kupna – potwierdzenie zwyżki ceny. MACD zwyżkuje powyżej linii zero, a Stochastic wszedł już do pasma wykupienia i przebił swoją średnią ruchomą w dół. ROC pozostaje powyżej linii zero. Wskaźniki mają jeszcze pewien potencjał wzrostowy – chociaż już mniejszy. Wskaźnik Akumulacja/Dystrybucja znajduje się w lekkim trendzie wzrostowym od marca 2011 r. – podsumowuje analityk KBC Securities.
