Udaną sesję mają za sobą inwestorzy w Chinach. Tamtejszy rząd po raz kolejny podjął decyzję o umocnieniu juana co jeszcze bardziej uspokoiło rynek, który do niedawna drżał przed perspektywą dewaluacji chińskiej waluty w celu wspomagania eksportu Państwa Środka. W chwili obecnej zagrożenie to zdaje się być coraz bardziej odległe. Poznaliśmy również dane dotyczące importu surowców.
Odczyty wykazały kolejny, miesięczny wzrost importu ropy naftowej. Najbardziej zyskała na tym Rosja, która w ujęciu miesięcznym wyeksportowała do Chin aż o 21 proc. więcej surowca. Dane nie przełożyły się wyraźnie na rynek. Ceny ropy rano notowały spadki, czego wytłumaczeniem mógł być zyskujący dolar. Mimo to, amerykańska waluta, podobnie jak w piątek, straciła swój wigor po kilku godzinach i oddała większość swoich zysków. O godzinie 16:30 ropa WTI zyskuje 0,88 proc. i wciąż znajduje się w okolicy swoich tegorocznych szczytów.
Zmienne nastroje panują na giełdach europejskich. Mimo iż w Chinach Shanghai Composite zyskał dziś 2,15 proc., a Hang Seng 0,51 proc., europejskie otwarcie wypadło niżej niż piątkowe zamknięcie. W trakcie sesji mieliśmy do czynienia z mieszanymi nastrojami co sprawiło, iż o godzinie 16:40 indeks DAX zyskuje skromne 0,16 proc. O 0,6 proc. spada paryski CAC40, a 0,07 proc. traci FTSE 100 z Londynu. Większe spadki widoczne są na giełdzie w Polsce, gdzie WIG20 traci 0,83 proc. Amerykańska sesja nie przynosi na razie większych zmian. Indeks S&P500 traci 0,03 proc. i wciąż znajduje się w okolicy tegorocznych maksimów. Większa zmienność jest możliwa jutro, gdy poznamy indeksy PMI ze Strefy Euro.
Raport przygotował: Michał Papuga, analityk XTB