
Środowe walne AQT Water miało niecodzienny przebieg. Nikt z kierownictwa spółki nie stawił się na spotkaniu.
Warszawska giełda widziała już wiele, ale środowe walne AQT Water pokazało, że kreatywność właścicieli niektórych spółek nie ma granic. Dotychczas najgłośniejszych przykładem kuriozalnego WZA było walne Komputronika, które odbyło się w busie zaparkowanym pod siedzibą spółki. W środę o wysokie miejsce w niechlubnym rankingu powalczył AQT Water. Na WZA zaplanowano głosowanie nad projektami uchwał m.in. ws. zatwierdzenia sprawozdania zarządu z działalności spółki za rok obrotowy 2019, rozpatrzenia i zatwierdzenia sprawozdania rady nadzorczej z działalności za rok 2019 oraz z oceny działalności zarządu w 2019 roku, podziału zysku, udzielenia członkom zarządu i RN spółki absolutorium z wykonania przez nich obowiązków w roku 2019 oraz powołania nowej rady nadzorczej.
Zarząd spółki mógł spodziewać się, że będzie to „gorące” spotkanie, ponieważ ostatnie tygodnie były wyjątkowo burzliwe dla firmy. Sytuacją i wydarzeniami w AQT zainteresowała się nawet KNF, która dwukrotnie zawieszała handel akcjami. Za pierwszym razem powodem były zastrzeżenia audytora do sprawozdania finansowego, a za drugim zatajenie informacji o transakcjach na akcjach przez „osobę pełniącą obowiązki zarządcze w spółce” i „osobę blisko związaną z osobą pełniącą obowiązki zarządcze w spółce”. W tej drugiej sprawie Komisja wszczęła też postępowanie administracyjne.
Pikanterii całej sytuacji dodał komunikat o sprzedaży akcji przez prezesa Wojciecha Babińskiego. Transakcja miała miejsce trzy dni przed walnym i dotyczyła pakietu 15,8 proc. akcji za 7,1 mln zł. Postawa prezesa AQT Water wywołała oburzenie wśród inwestorów, ponieważ zaledwie kilka dni wcześniej Babiński w liście do akcjonariuszy deklarował wielką wiarę w spółkę i jej perspektywy. Dodatkowo, moment sprzedaży akcji poprzedziła seria pozytywnych komunikatów w ESPI.
Z relacji uczestników wynika, że walne miało dość chaotyczny przebieg, ponieważ na spotkaniu nie stawił się nikt z kierownictwa spółki. Zabrakło przede wszystkim prezesa Wojciecha Babińskiego. W jego imieniu stawił się jedynie przedstawiciel z wadliwie wystawionym upoważnieniem. W rozmowie telefonicznej z akcjonariuszami prezes oświadczył, że „sprzedał akcje, bo widział, że ktoś manipuluje kursem”. Na forach inwestorskich szeroko komentowana jest relacja jednego z uczestników walnego.
Ostatecznie grupa trzech akcjonariuszy reprezentujących 30,5 tys. akcji (2,59 proc. kapitału zakładowego) głosowała nad przygotowanymi wcześniej projektami uchwał. Finalnie walne powołało nową radę nadzorczą. Akcjonariusze nie zatwierdzili też sprawozdania zarządu z działalności spółki za rok obrotowy 2019 i nie udzielili absolutorium członkom zarządu i RN, w tym Wojciechowi Babińskiemu i Maciejowi Pawlukowi (obecni akcjonariusze wstrzymali się od głosu).
Z informacji do których dotarł StockWatch.pl wynika, że kilku inwestorów zawiadomiło o sprawie Komisję Nadzoru Finansowego. Jacek Barszczewski odmówił komentarza w tej kwestii, ale dodał, że sprawa AQT Water jest mocno monitorowana.
– Organ nadzoru podejmuje ws. spółki AQT Water szeroko zakrojone działania nadzorcze. Charakter tej sprawy jest wielowątkowy. Działania te wykraczają poza obszar opublikowanego 31 sierpnia 2020 r. komunikatu. Szczegóły tych działań nie mogą obecnie zostać ujawnione z uwagi na ustawową tajemnicę zawodową. Na tym etapie UKNF nie jest uprawniony do antycypowania żadnych potencjalnych rozstrzygnięć w tej sprawie – poinformował StockWatch.pl Jacek Barszczewski, Dyrektor Departamentu Komunikacji Społecznej KNF.
W czwartek kurs akcji AQT Water odbija o 11 proc. Dzisiejszy wzrost należy jednak rozpatrywać w kategoriach korekty po ostatnich spadkach. Tylko w tym tygodniu notowania AQT Water spadły o blisko 50 proc.