Jeden z wierzycieli Bomi – spółka Brand Distribution, złożyła wniosek o ogłoszenie jej upadłości likwidacyjnej. Według zarządu giełdowej spółki, wniosek ten nie został opłacony i w jego ocenie stanowi próbę wywarcia presji w toczących się rozmowach dotyczących wzajemnych rozliczeń. Do tego władze Bomi zwracają uwagę, że spółka nie otrzymała dotychczas oficjalnej korespondencji ani zawiadomienia z sądu o wpłynięciu powyższego wniosku o ogłoszenie upadłości.
– O wniosku, o którym informuje w niniejszym raporcie, powzięła informację zwracając się do sądu o udzielenie informacji, weryfikując zawiadomienie uzyskane od wierzyciela. – czytamy w komunikacie Bomi. >> Zobacz komunikat tutaj.
Jednak nie zmienia to faktu, że sytuacja finansowa spółki jest od dłuższego czasu skrajnie trudna. Bomi ma ponad 250 mln zł zadłużenia w bankach i ostatnio informowało, że prowadzi negocjacje z instytucjami kredytującymi. W ocenie zarządu sytuację spółki poprawiłaby m.in. obniżka czynszów i w tym zakresie także prowadzone są negocjacje. Z pomocą miała przyjść także kolejna nowa emisja akcji. Jednak czerwcowe walne na wniosek pełnomocnika Supernovej, przerwano i odłożono na 13 lipca. W planach obrad było przewidziane m.in. głosowanie nad emisją do 30,87 mln akcji serii T z prawem poboru. Inny wariant dopuszczał emisję do 46,3 mln warrantów w ramach podwyższenia kapitału docelowego. Walne miało też zdecydować o wypuszczeniu do 1,5 mln akcji serii S po 0,10 zł skierowanej do menedżerów.
W I kwartale przychody ze sprzedaży Bomi wyniosły 320,5 mln zł i były o 13,7 proc. niższe niż rok wcześniej (371,4 mln zł). O jedną czwartą zmalał zysk brutto ze sprzedaży w porównaniu do analogicznego okresu z ubiegłego roku, z 85,3 mln zł do 63,1 mln zł. Grupa zamknęła kwartał stratą netto w wysokości 21,8 mln zł, podczas gdy rok wcześniej wynik był na niewielkim plusie. Ostrzeżenia wysyłał także nadawany przez StockWatch.pl rating Altmana, który na bieżąco mierzy kondycję finansową spółek i wskazuje potencjalnie zagrożone podmioty. Dla Bomi poziom ratingu wynosi CCC, a fundamenty są w złym stanie. >> Zobacz szczegółową analizę raportu kwartalnego grupy Bomi.
W środę rynek bardzo nerwowo zareagował na pojawienie się wniosku o upadłość Bomi. Już na początku sesji kurs spółki tracił kilkanaście procent i wisi na dolnych widełkach. Mocna przecena sprawia, że kurs jeszcze pogłębia historyczny dołek sprzed kilku dni.
>> W serwisie znajdziesz najważniejsze informacje na temat finansowej kondycji spółki. >> Zobacz obraz fundamentalny Bomi po wynikach w serwisie StockWatch.pl