Moda na spółki chemiczne nadal trwa, a potwierdzeniem jest najnowszy raport Raiffeisen Centrobank. Jak podaje PAP, biuro rozpoczęło wydawanie rekomendacji dla Azotów Tarnów od zalecenia kupuj i ceną docelową 67 zł za akcję. Raport wydano przy kursie 56,90 zł.
Analitycy uzasadniają rekomendację spodziewanymi synergiami z Puławami i dobrą sytuacją na rynku nawozów, przy relatywnie niskiej wycenie spółki w porównaniu do zagranicznych koncernów. Jednocześnie wskazują, że pozytywny wpływ obniżki cen gazu wzmocni segment nawozowy. W ich ocenie mimo trudnej sytuacji na rynku tworzyw, która odbije się na wynikach IV kwartału, marża na produkcji chemikaliów poprawi się pod koniec roku. Analitycy oceniają, że wpływ globalnego ożywienia i synergie z Puławami pozwolą na dalszą poprawę wyników w 2014 roku.
>> Interesujesz się sytuacją fundamentalną Azotów Tarnów po wynikach za ostatni kwartał? >> Zobacz analizę najnowszego raportu przygotowaną przez analityka portalu StockWatch.pl
Zarząd Azotów spodziewają się, że tegoroczne przychody grupy, po uwzględnieniu połączenia z ZA Puławy, mogą wynieść ok. 10 mld zł. Natomiast EBITDA nie powinna być niższa niż 1 mld zł. Prezes spółki liczy, że z końcem 2013 roku grupa wejdzie do indeksu WIG20.
– Nie publikujemy prognoz, ale kroi się przychód w granicach 10 mld zł. On będzie gorszy niż wynik 2011 roku, bo tamten rok był rekordowy dla wszystkich zakładów chemicznych. EBITDA też powinna wyglądać interesująco. – odpowiedział niedawno prezes Azotów Tarnów w TVN CNBC.
Na wtorkowej sesji akcje spółki mają problem z obraniem jednego kierunku, a zmiany na kursie nie są duże. Jednak w styczniu obserwowaliśmy większe ruchy na tym walorze. Na początku tego roku po wcześniejszym silnym wybiciu doszło do ponad 10-proc. korekty, a później kolejnego ruchu w górę.
>> W całym zamieszaniu uczestnikom uciekła kwestia przekroczenia ustawowych progów zaangażowania w kapitał zakładowy. >> Skarb Państwa chce uniknąć obowiązku wezwania na Azoty Tarnów.






















