Analiza techniczna. Średnie ruchome wskaźniki i oscylatory
Analiza techniczna jako jedna z podstawowych metod inwestowania, jest stosowana przez wielu inwestorów. Stąd też książki związane z tym tematem często są popularne wśród osób szukających szczęścia na giełdzie. Książka pomimo tego, że została wydana w 2017 roku, wciąż może być i jest aktualna. Dzieje się tak ponieważ odnosi się ona do ogólnych reguł analizy technicznej, w szczególności związanych z średnimi i oscylatorami. Opisywana pozycja jest przede wszystkim przeznaczona dla początkujących inwestorów, choć trzeba przyznać, że również ci bardziej zaawansowani mogą znaleźć pewne wskaźniki, które nie są zbyt często znane i stosowane.
Książka składa się z pięciu rozdziałów i liczy sobie około 230 stron. W pierwszym rozdziale autor omawia średnie ruchome i ich zastosowanie w analizie technicznej. Możemy tutaj się dowiedzieć o podstawowych rodzajach średnich czy sygnałów kupna/sprzedaży generowanych na podstawie sygnałów płynących z podstawowych systemów transakcyjnych opartych właśnie na nich. Dla osób trochę bardziej zaawansowanych mamy również coś ciekawego: średnie ruchome Hulla czy Guppy’ego, wstęgi Boolingera czy nawet Kanały Keltnera.
Rozdział drugi poświęcony jest wskaźnikom oraz popularnym oscylatorom cenowym. Warto tutaj podkreślić, że są zazwyczaj oparte na różnicy dwóch średnich bądź też na funkcjach matematycznych bazujących na średnich ruchomych. Profesor Borowski omawia tutaj zarówno popularne (np. MACD, Momentum, RSI czy Stochastic) jak i te mniej znane (ROC RSC, DMI czy CCI) wskaźniki i oscylatory. W kolejnym rozdziale wchodzimy na jeden poziom zaawansowania wyżej. Tym razem autor również skupia się na wskaźnikach i oscylatorach cenowych, ale sam je określa mianem tych bardziej zaawansowanych. Cześć z nich dla mnie brzmi znajomo (zig zac, A/D), ale o zdecydowanej większości przeczytałem po raz pierwszy. Warto wspomnieć, że mamy opisane tutaj 24 wskaźniki, czyli całkiem solidną porcję wiedzy.
W rozdziale czwartym tym razem poznajemy wskaźniki i oscylatory wolumenowe. Mamy tutaj 20 kolejnych opisów, z których spora część będzie dla większości inwestorów również czymś nowym. Książkę kończą dwa dość krótkie, kilkustronicowe rozdziały. Część piąta jest omówieniem zastosowania transformaty Fishera, natomiast ostatni dotyczy optymalizacji długości średnich ruchomych w złotym krzyżu.
Książka dość sprawnie przeprowadza przez kilkadziesiąt różnych wskaźników i funkcji. Poznajemy również te bardziej zaawansowane, które często nie są znany szerszej rzeszy inwestorów. Mamy tutaj także opisy konkretnych wskaźników, matematyczne wzory ich konkretnego wyliczenia. Książka zawiera również wykresy, ale niestety jest to jej słabszy punkt. Wykresy są często mało czytelne, w szczególności w zakresie opisu osi X. Gdy do tego dodamy, że część rysunków składa się z dwóch lub trzech pozycji (np. wykres i dwa wskaźniki) to po prostu całość staje się nieczytelna. Jeśli ktoś chciałby się wgłębić w konkretny wskaźnik i odczytać konkretne poziomy, to może mieć problem. To zresztą nie tylko problem tej książki, który sygnalizowałem już podczas innych omówień. Zapewne dedykowana strona www z wykresami rozwiązałaby ten problem.
Warto by było również odnieść się co do skuteczności tych wszystkich opisywanych wskaźników czy oscylatorów. Osoby czytające posiądą wiedze jak obliczać wskaźniki czy, interpretować ich zachowanie na wykresie czy nawet stworzyć prosty system inwestycyjny. Pytanie jednak czy w ogóle na podstawie danych historycznych mogą one nam dać przewagę statystyczną? Dodatkowo mam wrażenie, że książka jest jednak wstępem do całego zagadnienia. Mamy opisane mnóstwo różnych wskaźników, ale sam temat rozbudowanego systemu transakcyjnego nie jest tematem przewodnim książki. Sam autor zresztą przyznaje, że „praktyczne podejście do zastosowania wskaźników i oscylatorów w analizie technicznej polega na połączeniu wskazań płynących od kilku wskaźników/oscylatorów”.
W mojej skromnej opinii książka może być ciekawą pozycją dla osób chcących rozpocząć swoją przygodę z analizą techniczną właśnie w zakresie średnich czy oscylatorów. Jednocześnie powinni mieć świadomość, że będzie to dopiero wstęp i wprowadzenie do dalszych badań tego tematu.
