
BlackRock sprzedał część akcji „giełdowego żubra”. (Fot. Bank Pekao)
Według najnowszych informacji, w czwartek BlackRock skrócił pozycję i sprzedał część akcji Pekao. Po transakcji udział amerykańskiego funduszu spadł poniżej progu 5 proc. głosów na WZ.
O BlackRock jako czwartym największym inwestorze w Pekao głośno było pół roku temu. Amerykański gigant z pakietem ponad 5 proc. głosów na walnym Pekao ujawnił się we wrześniu ubiegłego roku, gdy kurs akcji trzymał się jeszcze powyżej 101 zł. Obecnie notowania drugiego największego banku w Polsce są 10,6 proc. niżej. Jeden walor Pekao kosztuje nieco mniej niż 90 zł.
W akcjonariacie Pekao – z pakietami powyżej 5 proc. głosów – pozostają już tylko trzy podmioty: PZU (20 proc.), Polski Fundusz Rozwoju (12,8 proc.) oraz Nationale-Nederlanden PTE (5,03 proc.). Free-float banku wynosi 57 proc.
BlackRock to prawdziwy rekin światowej finansjery. Na koniec czerwca ubiegłego roku amerykańska firma kontrolowała aktywa o wartości 6,84 biliona dolarów. Zarządzający funduszami BlackRock co jakiś czas zaglądają na GPW. W 2018 r. finansowy gigant ujawnił się w akcjonariacie Aliora. Wówczas akcje banku kosztowały ok. 70 zł za sztukę. Po nieco ponad roku BlackRock wyszedł z inwestycji przy kursie 39 zł (-44 proc.). Z perspektywy czasu decyzja o cięciu strat była jak najbardziej słuszna, bo kurs akcji Alior Banku wciąż szuka dna. Obecnie jedna akcja banku kosztuje 20,58 zł.
Bank Pekao od niedawna jest częścią grupy PZU – największej grupy finansowej w Europie Środkowo-Wschodniej. W piątek na zamknięciu sesji jeden walor Pekao wyceniono na 89,68 zł, a całą grupę na 23,7 mld zł.