
Mapa rynku
Karol Nawrocki wygrał wybory prezydenckie w Polsce. Pierwsza reakcja warszawskiej giełdy jest negatywna. Tym bardziej, że rano inwestorzy poznali również słaby odczyt indeksu PMI dla polskiego przemysłu (47,1 vs 50,4 pkt.) i nieco pogorszyły się nastroje na globalnych rynkach akcji.
WIG20 broni 2.700 pkt., ale ryzyko korekty rośnie
W pierwszych minutach poniedziałkowego handlu indeks WIG20 spadał nawet o 3,4 proc., a przecena na giełdowych bankach wyraźnie przekroczyła 5 proc. Dość szybko jednak udało się opanować nerwy i ograniczyć straty.
W południe indeks WIG20 spadał o 1,8 proc. do 2.721 pkt., czyli nieco mniej niż krótko po otwarciu sesji (dzienne minimum to 2.677 pkt.), ale to wciąż go plasowało wśród najgorszych indeksów w Europie. Za wyjątkiem indeksów w Moskwie, żaden europejski indeks nie tracił dziś więcej niż 0,6 proc.
W ślad za indeksem dużych spółek spadał WIG, który tracił 1,8 proc. Na tym tle lepiej wypadał mWIG40, który spadał „jedynie” o 1 proc. do 7.682 pkt. Z wyborów i innych negatywnych impulsów nic nie robił sobie natomiast sWIG80, który po pierwszych trzech godzinach sesji był na śladowym plusie (+0,06 proc.) i miał wartość 28.570 pkt.
Co dalej z warszawską giełdą?
Po tak emocjonującym początku sesji z pewnością to pytanie zadaje sobie wielu inwestorów. Szczególnie, że z jednej strony zwraca uwagę relatywna słabość indeksu WIG20, ale z drugiej równie mocno rzuca się w oczy fakt, że indeks ten już trzeci raz na przestrzeni ostatniego miesiąca zrobił mocny zwrot w górę ze wsparcia na poziomie 2700 pkt.
To co można powiedzieć z dużą pewnością to, że hossa na giełdzie w Warszawie jeszcze się nie kończy. Wciąż jeszcze jest sporo argumentów za jej kontynuacją przez kilka kwartałów. Aczkolwiek opublikowane dziś dane z Polski, czy wybory mogą generować trochę informacyjnego chaosu.
W krótkim terminie jednak rośnie ryzyko nieco dłuższej korekty. Wręcz wydaje się, że rynek jej potrzebuje do przebudowania portfeli. Na ryzyko takiej korekty wskazuje również giełdowa statystka. Indeksy WIG20, WIG i mWIG40 mają za sobą aż 6. kolejnych wzrostowych miesięcy, a sWIG80 ma ich już 7.
Na koniec wróćmy jeszcze do niedzielnych wyborów prezydenckich w Polsce. Z punktu widzenia ewentualnej kontynuacji hossy na GPW nie mają one w średnim terminie dużego znaczenia, bo o hossie decyduje z jednej strony siła polskiej gospodarki, a z drugiej nastroje na rynkach światowych. Natomiast niewątpliwie takie wyborcze rozstrzygnięcie zwiększa ryzyko polityczne w Polsce. Jednocześnie ogranicza też przestrzeń do konsolidacji fiskalnej w najbliższych dwóch latach (przed wyborami parlamentarnymi w 2027 roku). A to może oznaczać, że zawęża się też przestrzeń do dużych obniżek stóp procentowych w Polsce. Na tę chwilę wydaje się, że nawet pomimo oczekiwanego powrotu w tym roku inflacji do celu, główna stopa w Polsce w najbliższych latach nie spadnie poniżej 4 proc. z obecnego poziomu 5,25 proc.
Najmocniej tanieją banki, PZU i Budimex
W gronie 20 największych spółek w poniedziałek tanieją akcje 17 z nich. Indeks w dół prowadzą przede wszystkim banki z PKO BP (72,38 zł; -3,85 proc.) i Pekao (178,15 zł; -3,39 proc.) na czele. Najmocniej tracą natomiast akcje Budimeksu, których kurs spada o 5,07 proc. do 592,20 zł.
Najmocniejszą spółką w indeksie WIG20 jest Allegro, którego kurs idzie w górę o 1,44 proc. do 34,94 zł.
Banki ciągną też w dół indeks średnich spółek. Największy negatywny wpływ na mWIG40 mają dziś taniejące akcje Banku Millennium (13,57 zł; -6,67 proc.) i ING Banku Śląskiego (293 zł; -1,84 proc.). Przeciwwagą dla nich są drożejące akcje Asseco Poland (186,50 zł; +1,58 proc.) i Tauron Polska Energia (7,014 zł; +2,04 proc.).
Dziś gorąco jest na giełdowy bankach nie tylko z uwagi na powyborcze zamieszanie, ale również z uwagi na informację o podpisaniu przez Pekao i PZU memorandum o przekształceniu tego ostatniego w holding i połączenia z bankiem. W efekcie powstałby duży i liczący się w Europie holding ubezpieczeniowo-bankowy.
sWIG80 przechodzi suchą stopą przez zawieruchę
W indeksie sWIG80 dużo ważących banków nie ma, stąd jego relatywna siła. Indeks w górę natomiast ciągną drożejące akcje Asseco SEE (75,60 zł; +7,08 proc.) i Asseco BS (89,40 zł; +2,76 proc.).
Gorące spółki na GPW
Inne gorące dziś spółki przy ulicy Książęcej, wskazane przez skaner takich spółek ze strony Stockwatch.pl, to m.in. Harper Hygienics (+30,87 proc.), Selvita (+7,62 proc.), Kogeneracja (+4,57 proc.), PCF Group (-17,46 proc.) i Pure Biologics (-16,12 proc.). Mocna przecena dwóch ostatnich to pokłosie negatywnych informacji fundamentalnych.
PCF Group tnie zatrudnienie i projekty, Pure szykuje wniosek o upadłość
PCF Group zdecydowało o wstrzymaniu prac deweloperskich nad projektem „Gemini” i o objęciu ponad 60 osób z zespołu deweloperskiego tego projektu redukcją zatrudnienia, a także o zawieszeniu dalszych prac nad projektem „Bifrost”.
Z kolei Pure Biologics rozwiązał umowę z amerykańską spółką Promittens Corporation. Działania spółki są konsekwencją braku realizacji umowy – środki pieniężne przewidziane w umowie nie wpłynęły w ustalonym terminie, a Promittens Corporation – jak wskazano – „uchyla się od zawarcia aneksu”. Równolegle zarząd zapowiedział rozpoczęcie prac nad wnioskiem o upadłość.