We wrześniu drugą siłą na giełdzie po spółkach surowcowych pod względem wzrostów okazała się branża deweloperska. W tym miesiącu indeks WIG-Deweloperzy zyskał już ponad 12 proc. przy 5-proc. wzroście indeksu szerokiego rynku, a kursy wielu spółek z tej branży zaliczyły całkiem pokaźne wybicie. Takie zachowanie skłania do bliższej analizy, czy aby w sektorze, któremu mocno doskwiera dekoniunktura gospodarcza, coś drgnęło.
Pierwsza myśl jest taka, że mamy do czynienia ze zwykłym odreagowaniem. Przed wrześniowym wybiciem indeks WIG-Deweloperzy oddalił się aż o 30 proc. od tegorocznego szczytu z lutego i niebezpiecznie zbliżył się do historycznego minimum z końca 2008 roku. Również roczna stopa zwrotu wygląda bardzo słabo – przy rosnącym WIG (+12 proc.) wynosi minus 13 proc. Za indeksem WIG-Deweloperzy są jeszcze tylko WIG-Media i WIG-Budownictwo, a więc sektory, którym spowolnienie gospodarcze także mocno dało się we znaki.
Zdaniem rynkowych ekspertów, ostatnia podbitka na deweloperach to pokłosie najnowszych wydarzeń związanych z globalną polityką finansową. Pośrednio wsparciem jest zapowiedziane luzowanie polityki pieniężnej przez czołowe banki centralne. Jej beneficjentami mogą okazać się głównie deweloperzy komercyjni.
– Wśród deweloperów odbiły głównie spółki z sektora komercyjnego. Decyzja banków centralnych o skupie aktywów zwiększa oczekiwania co do poprawy płynności na rynku nieruchomości komercyjnych. W kontekście kolejnego dodruku pieniądza mogła pojawić się również gra pod ewentualny wzrost inflacji, gdyż nieruchomości są postrzegane jako dobre zabezpieczenie przed tym zjawiskiem. Przed ostatnią zwyżką akcje czołowych deweloperów komercyjnych – GTC i Echo Investment – postrzegaliśmy jako niedowartościowane. Po obserwowanych we wrześniu wzrostach ich kursy dotarły do naszych cen docelowych, a w wypadku GTC nawet ją przekroczyły. W naszej opinii, ich obecna wycena lepiej odzwierciedla rzeczywistą wartość tych spółek. Na razie od strony fundamentalnej trudno uzasadnić dalsze wzrosty, biorąc pod uwagę bieżące i oczekiwane wyniki operacyjne, jednak przy podtrzymaniu pozytywnych nastrojów na rynkach kapitałowych, kursy większości deweloperów komercyjnych również powinny skorzystać. – mówi Piotr Zybała, analityk DI BRE Banku.
>> Zobacz o kim mowa. >> Wszystkie spółki z branży deweloperskiej wraz z ich wskaźnikami na tle rynku oraz sektora znajdziesz w serwisie.
Inwestorzy cały czas zachodzą w głowę, jak w trudnych czasach poradzą sobie deweloperzy mieszkaniowi. Z pewnością łatwo nie będzie, a wymownym przykładem jest sytuacja firmy Religa Development notowanej na NewConnect. W tym tygodniu spółka złożyła do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu. Powodem złożenia wniosku jest niewypłacalność emitenta. Zdaniem dewelopera utrata płynności to efekt m.in. tzw. drugiej fali kryzysu z 2011 roku, która doprowadziła do ograniczenia dostępności do kredytów inwestycyjnych, rynków finansowych oraz wycofania się banków z finansowania dwóch projektów wrocławskiej firmy.
>> Kurtyna milczenia opadła – wrocławska firma przyznała, że jej problemy z płynnością są tak duże, iż jedyną opcją jest upadłość układowa. >> Religa Development złożył wniosek o upadłość układową.
Na rynku jest nadal problem ze sprzedażą nowych mieszkań, co powoduje dalszą ich przecenę. Jednak eksperci dostrzegają światełko w tunelu.
– Jeśli chodzi o segment deweloperów mieszkaniowych, są pierwsze oznaki, że rynek ten wraca do równowagi. Wiąże się to głównie ze spadkiem liczby nowych budów. Niemniej ceny mieszkań nadal spadają, a ograniczenie aktywności deweloperów odbije się na wynikach spółek w najbliższych dwóch latach. W związku ze spadkiem oferty mieszkaniowej spodziewałbym się w przyszłym roku wyhamowania trendu spadkowego cen. Spośród typowych deweloperów mieszkaniowych wyróżniłbym Robyg i Dom Develeopment. Obie spółki mają dobry cash flow i bezpieczną sytuację finansową, chociaż ze względu na spowolnienie w branży nie unikną stagnacji lub spadku wyników w przyszłym roku. – mówi analityk DI BRE Banku.
Aktualizację rekomendacji dla deweloperów przeprowadził KBC Securities. Broker podtrzymał zalecenia kupuj dla spółek: Plaza Centers, Ronson, Robyg i Echo Investment. Jednocześnie w odniesieniu do trzech pierwszych zdecydował się na przycięcie wycen odpowiednio z 3,24 zł do 3,11 zł, z 1,07 zł do 0,92 zł oraz z 1,39 zł do 1,37 zł. Tylko dla akcji Echo podniesiono wycenę z 4,76 zł do 5,10 zł. Pojawiły się także dwie rekomendacje sprzedaj – dla Dom Development oraz JW Construction. Pierwsza ze spółek wcześniej miała zalecenie trzymaj z ceną 34,24 zł, a nowa wycena to 25,60 zł. Dla drugiej zmieniono rekomendację z kupuj i ścięto cenę 6,03 zł do 3,90 zł. Oprócz tego GTC, Orco i LC Corp dostały rekomendacje trzymaj z wycenami odpowiednio 7,95 zł, 1,78 zł i 1,25 zł.
>> Śledzisz fundamenty spółek? Szczegółowe analizy raportów kwartalnych >> przygotowane przez analityków StockWatch.pl znajdziesz tutaj.
Świeżą rekomendację dla Ganta wydał z kolei DM IDMSA. Broker podtrzymał zalecenie trzymaj akcje tej spółki, ale cena docelowa została ścięta z 13 zł do 3,40 zł.
– Spółka jest bardzo mocno zadłużona i ciężko będzie jej obsłużyć dług krótkoterminowy. Choć wartość aktywów bieżących przekracza wartość długu odsetkowego, to w ciągu roku ciężko będzie Gantowi spieniężyć te aktywa. Jeśli Gant nie dogada się z wierzycielami, to czysto teoretycznie w grę wchodzi nawet kwestia bankructwa, ale oczywiście nie jest to kwestia już przesądzona, bo wiele zależy od efektów rozmów. Należy mieć świadomość, że w razie bankructwa Ganta banki będą niechętnie finansowały deweloperów mieszkaniowych. – mówił dla StockWatch.pl Maciej Wewiórski, analityk DM IDMSA.
>> Istnieje obawa, że wysoki poziom zadłużenia krótkoterminowego stanie się kamieniem u szyi wrocławskiej firmy. >> Jest nowa, pesymistyczna rekomendacja dla Ganta.