
Źródło: ATTrader.pl
Mamy chyba przełom na giełdach. Poniedziałkowa mocna sesja na Wall Street (Dow Jones +1,87 proc., S&P500 +1,17 proc.; Nasdaq +0,93 proc.), została potraktowana jako potwierdzenie czwartkowego zwrotu i sygnał zakończenia trwającej od połowy listopada korekty. To ponownie otwiera drogę w kierunku niedawnych historycznych rekordów.
W ślad za Wall Street ruszyły europejskie giełdy, gdzie dodatkowym znaczącym paliwem do wzrostów jest szybko słabnący strach przed pandemią, a w szczególności przez wariantem Omikron koronawirusa. Lokalnie humory inwestorom z pewnością poprawiają lepsze od prognoz dane z Niemiec o produkcji przemysłowej w październiku (wzrost o 2,8 proc. vs. 0,6 proc. M/M) i grudniowy indeks instytutu ZEW (29,9 pkt. vs. 25,3 pkt.). W południe rosły prawie wszystkie europejskie indeksy. W tym wzrosty na giełdach we Frankfurcie i Paryżu przekraczały 2 proc.
Komplet zieleni na GPW
Nadzieje na koniec spadków i grudniowy rajd św. Mikołaja, a później może „efekt stycznia” nakręcają też wzrosty w Warszawie. Prym wiodą przede wszystkim duże i płynne spółki. O godzinie 12:08 indeks WIG20 rósł o 1,64 proc. do 2.226 pkt., kolejny raz próbując domknąć lukę bessy 2193,90-2229,44 pkt. z 26 listopada, czyli z dnia gdy giełdy pierwszy raz poważnie wystraszyły się Omikrona. Jeżeli to się uda, to droga do minimum 2.300 pkt. będzie otwarta. A kto wie, może nawet znacznie wyżej. Na pewno natomiast zostanie zablokowany scenariusz spadkowy.
Blue chipy ciągną w górę szeroki indeks WIG, który zyskuje dziś 1,42 proc. i testuje poziom 68.798,15 pkt. Nieco słabiej radzą sobie indeksy spółek średnich i małych. Indeks mWIG40 rośnie o 1,02 proc. do 5.400,91 pkt., a sWIG80 o 0,69 proc. do 20.280,98 pkt. Jednak jak się popatrzy na ich wykresy, to tam też niewiele brakuje, żeby sytuacja techniczna wyraźnie się poprawiła, co otwierałoby drogę do rajdu w górę pod koniec roku.
Ciekawie rysuje się sytuacja na rynkach globalnych. Malejący strach przed pandemią i Omikronem to potencjalne paliwo do kontynuacji wzrostów w ostatnich tygodniach tego roku. Jest tylko jedno znaczące „ale”. Nastrojów nie mogą w przyszłym tygodniu popsuć banki centralne. Przede wszystkim amerykańska Rezerwa Federalna i Europejski Bank Centralny, którzy mają ostatnie w tym roku posiedzenia i zrobią kolejny krok w kierunku normalizacji polityki monetarnej.
Mocne odbicie na Allegro i spółkach surowcowych
Dzisiejsze wzrosty znajdują potwierdzenie w szerokości rynku. W południe drożały akcje 53 proc. wszystkich notowanych w Warszawie spółek, podczas gdy taniały 32,5 proc. z nich.
Gwiazdą wtorkowej sesji jest największy przegrany ostatnich tygodni – Allegro. Po długiej serii spadków i systematycznie pogłębianym dołku notowań, akcje te dziś odbijają o 6,09 proc. do 36,84 zł, przy największych na rynku obrotach. Najbliższy opór to 40 zł.
Śladem Allegro idą notowania KGHM-u, które rosną o 4,55 proc. do 145,85 zł. Tu pretekstem jest drożejąca miedź. Wzrosty cen surowców mocno windują również notowania spółek PKN Orlen (75,66 zł; +2,85 proc.), Lotosu (61,10 zł; +3,21 proc.) i JSW (41,95 zł; +3,58 proc.), a w indeksie mWIG40 Famuru (2,90 zł; +6,23 proc.). W tym ostatnim jednak to nie Famur, a drożejący w oczekiwaniu na kolejną podwyżkę stóp procentowych w Polsce ING Bank Śląski (265 zł; +3,11 proc.) oraz odreagowujące spadki akcje Kruka (349,60 zł; +2,82 proc.), Kęt (591 zł; +2,25 proc.) i Inter Cars (431 zł; +2,86 proc.) najmocniej wspierają indeks.
Wezwanie na Plastbox o debiut Big Cheese Studio
Na szerokim rynku wyróżnia się jeszcze m.in. Plastbox, którego akcje podskoczyły o 11,16 proc. do 2,69 zł, po podwyższeniu ceny w wezwaniu na nie do 2,70 zł z 2,40 zł. Wzywającymi są główni akcjonariusze spółki, którzy łącznie posiadają 78,28 proc. ogólnej liczby głosów na walnym, a wezwanie obejmuje 21,72 proc. akcji.
Pomimo dobrych nastrojów na giełdach słabo wypadł debiut na parkiecie spółki Big Cheese Studio, zajmującej się produkcją gier komputerowych (flagowa produkcja to gra Cooking Simulator). Pierwsze transakcje zawarto po cenie 32 zł, czyli o 8,6 proc. niższej niż w ofercie. Później było tylko trochę lepiej. W południe akcje te taniały o 4,43 proc. i za jedną trzeba było zapłacić 33,45 zł.