
Mapa rynku.
Czwartkowe silne spadki na Wall Street (DJIA -1,08 proc.; S&P500 -1,64 proc.; Nasdaq -1,82 proc.) zostały dziś zneutralizowane przez w większości zakończone wzrostami sesje na giełdach w Azji (w tym przez wzrost indeksu Hang Seng o 2,28 proc.), a przede wszystkim przez nadzieje na wzrostowe odreagowanie ostatnich silnych spadków na amerykańskim rynku akcji. W efekcie pierwsze godziny piątkowego handlu na giełdzie w Warszawie upływają pod znakiem wyczekiwania i ograniczonych zmian indeksów. Taka sytuacja może utrzymać się aż do „wejścia do gry Amerykanów”, czyli do startu sesji na Wall Street. Później wszystko będzie zależało od tego, czy faktycznie amerykańskie indeksy odbiją w górę.
Przed południem WIG20 miał wartość 1.953 pkt. (+0,21 proc.), WIG 66.582,38 pkt. (+0,08 proc.), mWIG40 5.013,58 pkt. (-0,35 proc.), a sWIG80 20.981 pkt. (+0,13 proc.). Po pierwszych dwóch godzinach handlu drożały akcje ponad 42 proc. spółek notowanych przy ulicy Książęcej, a niespełna 37 proc. z nich.
LPP pochwaliło się wynikami, Pepco próbuje odbić od dna
W gronie warszawskich blue chipów najlepiej radziły sobie akcje LPP, a najsłabszą spółką było PGE. Zwraca uwagę również zachowanie Pepco. Akcje LPP rosną po publikacji lepszych od prognoz wyników. Za jedną trzeba zapłacić 13.350 zł, czyli o 1,99 proc. więcej niż w czwartek.
W II kwartale roku obrotowego 2023/2024 LPP wypracowało 438,8 mln zł zysku netto, czyli o ponad 10 proc. więcej niż prognozował rynek. Zysk operacyjny był o 8,7 proc. wyższy od oczekiwań i sięgnął 607 mln zł. Zysk EBITDA wyniósł 944 mln zł i był o 6,6 proc. wyższy od prognoz. Niższe za to były przychody. W raportowanym okresie wyniosły one 4,575 mld zł wobec konsensusu na poziomie 4,797 mld zł.
Odzieżowa spółka podtrzymała plany dotyczące wzrostu przychodów o około 20 proc. i poprawy marż w roku obrotowym 2023/2024. Chce też mieć 1 tys. salonów Sinsay na koniec tego roku obrotowego i kolejne 300 na koniec roku obrotowego 2024/2025. Chce też zwiększać powierzchnię sklepów o 10-15 proc. rocznie.
Drugą wyróżniającą się spółką w WIG20 jest Pepco. Nie tylko dlatego, że odzyskała ona nieco wigoru po niedawnej czarnej sesji 10. kolejnych spadkowych sesji i wybicia nowych historycznych minimów, co dziś przekłada się na wzrost o 1,07 proc. do 26,42 zł. Przede wszystkim dlatego, że przed południem była to najchętniej handlowana spółka na GPW, przewyższając pod względem obrotów Orlen i PKO BP.
Akcje PGE tanieją w piątek o 2,07 proc. do 7,682 zł. To najsłabsza spółka w indeksie WIG20. Tu próżno szukać większej historii. Po prostu kurs koryguje środowo-czwartkowe wzrosty z 7,50 zł do 7,844 zł.
Gorące małe i średnie spółki
Na szerokim rynku pozytywnie wyróżnia się Sunex i Elektrotim. Pierwsza spółka poinformowała, że w I półroczu 2023 roku jej przychody wzrosły o 50 proc. do 188,7 mln zł, a zysk netto o ponad 36 proc. do 19,5 mln zł. Spółka wprawdzie dostrzega w ostatnich miesiącach spowolnienie w branży, ale jednocześnie liczy na poprawę koniunktury po I półroczu 2024 roku. Sunex drożeje o 5,5 proc. do 15,74 zł, próbując wyrwać się z 3-tygodniowej konsolidacji w przedziale 14,72-16 zł. Ten scenariusz ma szansę się zmaterializować. Układ techniczny sugeruje bowiem, że Sunex w sierpniu zakończył trwającą od kwietnia spadkową korektę i teraz będzie próbował wrócić do trendu wzrostowego.
Z kolei akcje Elektrotimu drożeją momentami o 10 proc. do 17,47 zł i wyznacza nowe wieloletnie szczyty. Piątkowe wzrosty to kontynuacja ruchu po wynikach za II kwartał, które istotnie pobiły zeszłoroczną bazę porównawczą.
Wyniki finansowe stały się też motorem wzrostu Asbisu. Akcje tej spółki drożeją o 2,47 proc. do 29,04 zł. Asbis podał, że w sierpniu pobił rekord sprzedaży. Szacunkowe przychody za sierpień wyniosły około 245 mln dolarów, co oznacza wzrost o 18 proc. w relacji rok do roku.
Wyższa od prognoz strata pogrąża natomiast kurs PCF Group. W II kwartale br. gamingowa spółka miała 8,8 mln zł straty netto wobec 2,6 mln zł straty szacowanej przez analityków. Strata na działalności operacyjnej sięgnęła 7,4 mln zł, podczas gdy prognozowano, że będzie to jedynie 0,6 mln zł. Spółka rozczarowała również na poziomie przychodów. Te wyniosły 33,7 mln zł i było o ponad 5 proc. niższe od konsensusu.
Akcje PCF Group tanieją aż o 6,75 proc. do 37,30 zł. W efekcie kurs oddalił się od poziomu 40 zł, który w ostatnich dniach był osią krótkiej konsolidacji, otwierając jednocześnie na wykresie dziennym szeroką lukę bessy. Taki układ techniczny może zwiastować nawet spadki do marcowego dołka na poziomie 34 zł.