
Źródło: ATTrader.pl
Pierwsza połowa środowej sesji na giełdzie w Warszawie, podobnie jak to miało miejsce na większości europejskich parkietów, upłynęła pod znakiem umiarkowanych wzrostów. Humory inwestorom poprawiło przede wszystkim wczorajsze mocniejsze odbicie na Wall Street (Dow Jones +0,66 proc.; S&P500 +1,01 proc., Nasdaq Composite +1,43 proc.).
Pomagało również czekanie na wieczorne wyniki posiedzenia FOMC, które wprawdzie nie zakończy się cięciem stóp procentowych w USA, ale oczekuje się, że konferencja prasowa po posiedzeniu przyniesie dość gołębie sygnały.
Swoje pięć groszy dołożył też Apple. Spółka we wtorek po sesji podała lepsze od prognoz wyniki, co amerykańscy inwestorzy nagrodzili wzrostem cen akcji w handlu posesyjnym.

Apple – wykres
O godzinie 11:33 indeks WIG20 rósł o 0,31 proc. do 2.104 pkt., atakując już dziś rano poziom 2.114 pkt. W tym samym czasie WIG miał wartość 57.473 pkt. (+0,24 proc.), mWIG40 4.011 pkt. (-0,05 proc.), a sWIG80 12.653 pkt. (+0,15 proc.).
Te wzrosty nie byłyby jednak możliwe, gdyby nie zignorowanie przez rynki finansowe niepokojących wieści związanych z epidemią koronawirusa 2019-nCoV (liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła 130, a zarażonych sięga 6,1 tys.). To w tej chwili jest najsłabsza strona giełdowych byków. Można się bowiem obawiać, że w sytuacji gdy epidemia zbiera coraz większe żniwo, ignorowanie jej przez rynki jest tylko chwilową zabawą z losem. I dlatego trzeba się liczyć z tym, że nastroje w każdej chwili mogą się gwałtownie pogorszyć, a wzorem poniedziałku, inwestorzy rzucą się do sprzedaży akcji.
Rodzimi gracze zignorowali jeszcze jedną istotną zmienną. Mianowicie dane wskazujące na coraz szybsze hamowanie polskiej gospodarki. Jak wynika z opublikowanego dziś przez GUS raportu, w całym 2019 roku dynamika polskiego Produktu Krajowego Brutto (PKB) wyhamowała do 4 proc. z 5,1 proc. w 2018 roku. To nie tylko wynik gorszy od prognoz (4,2 proc. r/r), ale przede wszystkim dane sugerujące, że w IV kwartale PKB wyhamował nawet poniżej 3 proc. z 3,9 proc. w III kwartale. Co więcej, podobnego lub niższego odczytu można spodziewać się również w I kwartale br. Tymczasem dla spółek silne hamowanie wzrostu gospodarczego, w połączeniu z wciąż wysoką dynamiką płac, oznacza niższe zyski. Dotyczy to szczególnie spółek małych i średnich, czyli tego segmentu warszawskiej giełdy, który od jesieni spisuje się najlepiej.
W gronie 20 warszawskich blue chipów, z których w połowie sesji 12 zyskiwało na wartości, najmocniej wyróżniał się Santander Bank Polska. Jego akcje drożały o 3,5 proc. do 291,60 zł, rosnąc drugi dzień i odreagowując wcześniejsze spadki. Kurs banku rośnie w reakcji na lepsze od oczekiwań wyniki finansowe. Jak wynika z opublikowanych wstępnych szacunków, w IV kwartale 2019 roku bank wypracował 507 mln zł zysku netto. To wprawdzie mniej niż przed rokiem, gdy zysk sięgnął 788,1 mln zł, ale znacząco więcej niż prognozowali analitycy (434 mln zł).
Trzeci kolejny dzień mocno drożeją akcje Mercator. Kurs akcji producenta materiałów medycznych rośnie o 12,2 proc. do 12,88 zł, po wczorajszym wzroście o 12,8 proc. i po wzroście o 21,8 proc. w poniedziałek, pchany wiarą inwestorów w to, że spółka poprawi wyniki na fali strachu przed koronawirusem. Warto jednak zauważyć, że dzisiejsze maksimum notowań (13,74 zł) wypadło poniżej wtorkowego maksimum (13,96 zł), co może zwiastować zbliżające się dużymi krokami przesilenie.
Inną jasną gwiazdą sesji jest Mabion. Informacja o tym, że spółka złożyła w Europejskiej Agencji Leków odpowiedzi na pytania w ramach procedury rejestracyjnej leku MabionCD20, pcha kurs w górę o 7,2 proc. do 69,90 zł.
Mocno, bo o 5 proc. do 245,50 zł, tanieją za to akcje Ten Square Games. Główni akcjonariusze spółki, Maciej Popowicz i Arkadiusz Pernal, wystawili na sprzedaż w ramach przyspieszonej budowy księgi popytu akcje stanowiące do 13,31 proc. kapitału zakładowego. Wartość rynkowa pakietu wynosi blisko ćwierć miliarda złotych.