O tym, że jutrzejsze wybory są najważniejszym czynnikiem oddziałującym na rynki można było przekonać się już w piątek. Bardzo dobre dane makro opublikowane w USA nie pomogły tamtejszym indeksom, które straciły na zamknięciu ok. 1 proc. Ostatnie sondaże dają obu kandydatom na prezydenta podobne szanse na wygranie wyborów.
W poniedziałek indeksy w Europie płacą cenę za przesadny optymizm w piątek i podążają śladem giełd za oceanem. W specyficznej sytuacji jest polski WIG20, który zaskoczył w piątek tzw. cudo-fixingiem. Indeks zakończył nudną sesję znacznym wyskokiem na zamknięciu sesji, co doprowadziło go w okolice ważnego oporu na poziomie 2.350 pkt. Daje mu to margines do spadków w sytuacji pogorszenia nastrojów na rynkach światowych, który dzisiaj jest wykorzystywany.
Najbliższe silne wsparcie dla indeksu WIG20 to 2.300 pkt., ale zatrzymanie się na tym poziomie będzie można uznać za wyraz siły rynku. Przebiega tam poziom 61,8 proc. zniesienia fali wzrostowej trwającej od początku września, czyli ostatnie spadki będzie można uznać za korektę tylko lokalnej fali wzrostowej. Z kolei przebicie 2.300 pkt. może oznaczać korektę wzrostów trwających już od maja i sprowadzić indeks w okolice 2.200 pkt. Margines do przeceny ma również indeks szerokiego rynku WIG, dla którego kluczowe będzie utrzymanie się powyżej 42.440 pkt., czyli górnego ograniczenia rocznej konsolidacji.
Po 1,5 godziny sesji WIG i WIG20 tracą na wartości odpowiednio 0,6 i 0,8 proc. Na tle rynku pozytywnie wyróżniają się średnie spółki, których indeks mWIG40 znajduje się 0,2 proc. nad kreską. Obroty są o 40 proc. niższe niż na poprzedniej sesji o tej porze, ale piątkowa baza jest stosunkowo wysoka. Obroty dla całej GPW wynoszą po godzinie handlu ok. 85 mln zł, a 78 proc. z nich generowane jest na spadkach. Na przewagę pesymistów wskazuje również barometr rynku, którego proporcja wynosi aktualnie 46:54.
>> Szczegółowe statystyki obrotu wraz z aktualnym wskaźnikiem sentymentu. >> Dostępne są na żywo w serwisie analizy technicznej ATTrader.pl
W czołówce aktywność na GPW znajdują się głównie blue chipy. Pod względem technicznym ciekawie wyglądają wykresy Tauronu i PZU. Na walorach pierwszego w piątek wyrysowała się świeca z długim dolnym cieniem. Towarzyszyły temu skokowo zwiększone obroty. Wskazuje to na mobilizację popytu na niższych poziomach. Aktualnie kurs broni się w okolicach wsparcia na poziomie 4,40 zł.
>> Zapoznaj się z analizą techniczną spółki w piątkowym Wykresie dnia >> Mocny spadek napięcia – analiza techniczna Tauronu.
Z kolei walory PZU odznaczały się w piątek siłą i naruszyły ważny opór na poziomie 384 zł. Tym samym kurs znalazł się najwyżej od lipca 2011 r. Dotarcie do istotnej bariery cenowej oraz poniedziałkowe pogorszenie nastrojów na rynkach przyczyniają się do przeceny PZU. Po 1,5 godziny sesji kurs traci ok. 0,7 proc.
Najwięcej transakcji zawarto jednak ponownie na walorach Petrolinvestu. Spółka poinformowała w piątek o zawarciu porozumienia z bankiem przez spółkę zależną. Termin spłaty linii kredytowej upłynął 5 kwietnia, ale na mocy porozumienia spółka będzie mogła uregulować zadłużenie w trzech etapach. Po 1,5 godziny poniedziałkowej sesji kurs zwyżkuje o ok. 1 proc. >> Pełna treść komunikatu tutaj.
