Dotychczasowy wieloletni prezes Marian Owerko został przewodniczącym rady nadzorczej spółki. Fotel prezesa zajął Marek Moczulski. Nowy sternik od czerwca 2013 roku kierował poczynaniami rady nadzorczej Bakallandu. Jest także wiceprzewodniczącym rady nadzorczej Dom Development. Wcześniej dał się poznać m.in. jako prezes giełdowego ZPC Mieszko (w latach 2003-2009).
Marian Owerko jest założycielem Bakallandu i kierował spółką od 1996 r. Jak teraz zapewnia, nowy zarząd będzie kontynuował dotychczasową strategię spółki. Wprowadzi jednak zmiany, które pozwolą jej na odejście od modelu firmy rodzinnej.
– Firma urosła do rozmiarów, które powodują, że potrzebne jest jej zarządzanie oparte o inne kompetencje, aniżeli sprawdzające się w modelu friends and family. Dlatego też zdecydowałem się na powierzenie funkcji Markowi Moczulskiemu, który przeprowadzi w spółce konieczne zmiany. – poinformował Marian Owerko (PAP).
>> Wskaźnik C/WK spółki to 0,84 przy średniej dla sektora 1,16. >> Zobacz jak zmieniły się pozostałe wskaźniki Bakallandu po wynikach za IV kwartał.
W jego ocenie nie oznacza to jednak zmiany strategii spółki. Obecna polega z jednej strony na rozwoju produktów w segmentach takich jak bakalie, komplementarnych do nich mas do ciast, popcornu, czy też produktów śniadaniowych w postaci płatków czy uzupełniających ich batonów, a z drugiej strony na poprawie operacyjnej. Dodaje, że konieczne jest natomiast położenie nacisku na efektywne wykorzystanie przewag konkurencyjnych, a tam gdzie te przewagi są niewystarczające – opracowanie szczegółowego planu oraz wdrożenie pomysłów w życie. Oczekiwane zmiany powinny zostać zainicjowane przez nowy zarząd w ciągu pół roku.
W I półroczu roku obrotowego 2013/2014 skonsolidowane przychody Bakallansu wyniosły 126,7 mln zł wobec 157,6 mln zł rok wcześniej. Zysk operacyjny spadł z 8,6 mln zł do 5,8 mln zł, a netto z 2,8 mln zł do 2,2 mln zł.
– W Bakallandzie niestety niewiele się zmieniło na lepsze, a spółce cały czas grozi poważne ryzyko niewypłacalności. Pozytywnie można ocenić w sprawozdaniu jedynie cash flow. W raporcie biegłego rewidenta do raportu rocznego (czyli na koniec czerwca, bo spółka ma o pół roku przesunięty rok obrotowy względem kalendarzowego) znów było zastrzeżenie do trudnej sytuacji finansowej spółki, gdzie zwrócono uwagę na możliwość postawienia kredytów w stan natychmiastowej wymagalności. Spółka żeby poprawić swoją sytuację zbyła jedną ze swoich spółek zależnych – Bio-Concept Gardenia. Problem w tym, że tę poprawę niestety ciężko dostrzec. – ocenia w ostatnim podsumowaniu wyników Paweł Bieniek, analityk StockWatch.pl.>> Zobacz całą treść analizy najnowszego raportu.
Bakalland zadebiutował na giełdzie pod koniec 2006 roku. Od tego czasu kurs akcji stracił na wartości 73 proc. W tym roku notowania są na 8-proc. minusie. Dzisiejszą sesję rozpoczęły neutralnie.