Klasycznym przykładem spółki dywidendowej, która nagle zawiesiła politykę dzielenia się zyskiem z akcjonariuszami jest Orange Polska. Telekom nieprzerwanie od 14 lat wypłacał dywidendę. Jednak tym razem akcjonariusze nie dostaną nawet grosza z zysku za 2016 r. W poprzednich pięciu latach Orange Polska płaciła coraz niższe dywidendy. W ubiegłym roku, gdy akcjonariusze otrzymali 0,25 zł na każdą akcję, mało kto spodziewał się, że będzie to koniec wieloletniej passy. Konsekwencją braku wypłaty dywidendy był znaczący spadek kursu akcji. Przypadków podobnych do Orange jest więcej. Podobny los podzielili akcjonariusze takich spółek jak np. PKO BP, Tauron, Enea czy też LW Bogdanka.
Na GPW istnieje indeks giełdowy (WIGdiv) w skład którego wchodzą spółki dywidendowe. Problem w tym, że przynależność do indeksu nie jest żadną gwarancją. Każda spółka dywidendowa może z niego wypaść, jeśli przestanie płacić dywidendę. I tak pod koniec kwietnia 2017 r. Giełda Papierów Wartościowych poinformowała, że indeks WIGdiv opuści Orange Polska. Warto zaznaczyć, że WIGdiv jest indeksem dochodowym, a więc w przeciwieństwie do np. WIG20 uwzględnia wypłaty dywidend. Datą bazową indeksu jest ostatni dzień 2010 r. Na przestrzeni sześciu lat i jednego kwartału (tj. w okresie 2011 – 1Q17) indeks ten urósł o 12,8 proc., co daje średnioroczny zysk rzędu 1,9 proc.
Sprawdźmy zatem, jakiego oprocentowania można oczekiwać na giełdowym rynku obligacji korporacyjnych. Na koniec kwietnia 2017 r. najniższe bieżące oprocentowanie – dla komercyjnej spółki, której wartość nominalna jednej obligacji wynosiła nie więcej niż 1.000 zł – było równe 2,76 proc. w skali roku. Takie oprocentowanie oferowały papiery dłużne serii GPW0122 o łącznej wartości 120 mln zł wyemitowane przez Giełdę Papierów Wartościowych. Kolejną taką serią były obligacje ORB0620 wyemitowane przez Orbis (wartość nominalna 300 mln zł). Z kolei np. obligacje serii PK11117 wyemitowane przez PKN Orlen na kwotę 100 mln zł miały bieżące oprocentowanie równe 3,1 proc. Były to przykładowe emisje o jednych z najniższych marżach na rynku, a mimo tego i tak przewyższały średnioroczny zysk indeksu WIGdiv. Co istotne, bieżące oprocentowania ww. serii oparte są o stawkę WIBOR 6M, która obecnie wynosi 1,8 proc. Gdyby prześledzić jak zachowywała się ta stawka w okresie istnienia indeksu WIGdiv, to się okazuje, że średnia wartość WIBOR 6M w tym okresie wynosiła 3,1 proc. Dokładając do tego marżę z powyższych serii rzędu 1-1,3 proc., obligatariusz mógł zarobić ok. 4-4,4 proc. Warto jeszcze wspomnieć, że kilka lat temu emitenci oferowali wyższe niż obecnie marże, a więc zarobek mógł być jeszcze wyższy (np. obligacje GPW wyemitowane w styczniu 2017 r. miały marżę o ponad 0,2 pkt. proc. niższą niż obligacje tego emitenta wyemitowane w 2012 r.).
>> Tylko w StockWatch.pl szybko i bez problemu sprawdzisz rentowność netto poszczególnych obligacji >> Wykorzystaj skaner obligacji dostępny w serwisie i znajdź papiery skrojone na Twoją miarę
Oczywiście, nie oznacza to, że spółki które wypłacają dywidendę nie mogą dawać lepszego zarobku niż obligacje. Najlepszym tego przykładem jest PCC Rokita, która na giełdzie ma notowane zarówno akcje, jak i obligacje. Bieżące oprocentowanie notowanych obligacji tej spółki waha się od 5 do 6,8 proc. Akcje spółki zadebiutowały na giełdzie w czerwcu 2014 r., a więc ok. 3 lata temu. Cena emisyjna wynosiła 33 zł, a pod koniec kwietnia 2017 r. cena akcji wynosiła ok. 85 zł. Warto wspomnieć, że w międzyczasie trzykrotnie była odcinana dywidenda od kursu. Sumaryczna wartość nominalna dywidend wypłaconych przez spółkę za ostatnie 3 lata była równa 15,50 zł. W przypadku tej spółki dotychczas zdecydowanie lepszą okazała się inwestycja w akcje, a nie obligacje tej spółki.
Niektórzy inwestorzy kupują akcje spółek tylko dlatego, że wypłacały one dywidendę. Warto zmienić to podejście, ponieważ część spółek, które w przeszłości to robiły, przestaje wypłacać w przyszłości, co przekłada się na znaczące straty na inwestycji. Powyższe wyliczenia pokazują, że bieżące oprocentowania obligacji korporacyjnych oferują wyższe oprocentowanie niż wynosi średnioroczna stopa zwrotu z indeksu WIGdiv, a gdyby uwzględnić historyczne warunki na rynku długu, to różnice byłyby jeszcze większe. Dodatkowo, obligacje korporacyjne posiadają jeszcze jedną cenną cechę z punktu widzenia niektórych inwestorów. Ceny obligacji z reguły nie ulegają istotnym wahaniom.
Piotr Ludwiczak, Head of Research, Dom Maklerski Michael/Ström