W piątek europejskie giełdy ugrzęzły w okolicach poziomów odniesień. Frankfurcki DAX oraz londyński FTSE 100 nieznacznie rosną, a paryski CAC 40 i mediolański FTSE MIB tracą odpowiednio: 0,35 i 0,2 proc.
Niewielki zakres zmian jest widoczny także na GPW. WIG20 w południe traci 0,3 proc. Notowania próbują łapać równowagę W okolicach 2.230 pkt. Warto wspomnieć, iż aktualnie obrót wśród warszawskich indeksów wynosi tylko 120 mln zł i stanowi zaledwie 40 proc. wczorajszego handlu o tej samej porze.
Sytuacja giełdowych misiów wyglada podobnie. Indeks mWIG40 ulega 0,2-proc. przecenie i tym samym spada poniżej 4.800 pkt. Z kolei sWIG80 rośnie o symboliczne 0,1 proc. Kwadrans przed 12:00 obroty na GPW są o połowę niższe niż wczoraj o tej samej porze i wynoszą nieco ponad 200 mln zł.
W indeksie maluchów o 2,8 proc. drożeją walory Getin Holdingu. Grupa Leszka Czarneckiego pochwaliła się dobrymi wynikami za 2016 rok. Zysk netto wzrósł o blisko 80 proc. r/r i wyniósł 460 mln zł. Wynik z tytułu prowizji poprawił się do 840,60 mln zł (+44,8 proc. r/r). Z kolei odpisy netto pozostały na stabilnym poziomie 271,40 mln zł. Analitycy wskazują, iż holding poprawił rentowność swoich spółek na wschodzie (Rosja, Białoruś, Ukraina i Rumunia). Pomogła w tym względna stabilizacja w regionie Rosji i Białorusi, a także poprawa warunków makroekonomicznych na Ukrainie. Dodatkowo stają się wymierne efekty dostosowania modelu biznesowego do specyficznej sytuacji polityczno-ekonomicznej.
Z kolei po serii euforycznych wzrostów na walorach Bumechu, GPW na żądanie KNF zawiesiła obrót akcjami do 24 kwietnia br. Komisja twierdzi, iż istnieje podejrzenie istotnych nieprawidłowości związanych z ujawnianiem stanu posiadania walorów spółki.
Warto przypomnieć, iż w przeciągu zaledwie dwóch sesji akcje Bumechu podrożały o ponad 53,5 proc. Powodem euforycznych wzrostów było zwiększenie zaangażowania chińskich inwestorów w akcjonariat spółki.
W indeksie blue chipów nieznacznie tanieją akcje PZU. Pełniący obowiązki prezesa zarządu – Marcin Chludziński poinformował, iż podtrzyma obecną politykę dywidendową spółki oraz strategię grupy do 2020 roku. Priorytetem wciąż pozostają transakcje na rynku bankowym, w szczególności finalizacja nabycia udziałów Banku Pekao.
Rynek spekuluje też na temat tego, kto obejmie fotel prezesa PZU. Na giełdzie nazwisk pojawia się Rafał Antczak (niedoszły szef GPW) oraz Zbigniew Jagiełło (prezes PKO BP).
Delikatnie spadają również walory KGHM-u. Powodem jest taniejąca miedź na londyńskiej LME. Z kolei przecena czerwonego surowca jest pokłosiem zakończenia 40-dniowego strajku w największej kopalni rud miedzi na świecie – Escondida. Tym samym akcje lubińskiego giganta tracą w tle pozytywnej rekomendacji analityków DM BOŚ. Maklerzy zalecili kupno walorów z realizacją zysków przy poziomie 171,40 zł. Potencjał wzrostu względem czwartkowego zamknięcia to ponad 41 proc. Analitycy podkreślają, iż umocnienie dolara powinno być silnym wparciem dla miedziowego giganta. Dodatkowo widzą duży potencjał w chilijskim projekcie Sierra Gorda, który ewoluuje w kierunku samowystarczalnego podmiotu.