Przez większość października w Polsce utrzymywały się niskie temperatury, a dodatkowo padało. Dla spółek handlujących odzieżą i obuwiem to doskonałe warunki, ponieważ właśnie wtedy najlepiej sprzedaje się kolekcja jesienno-zimowa. Kolejnym ważnym atutem października jest liczba weekendów handlowych – tym razem pięć. W handlu sobota i niedziela to czas największych zakupów. Analitycy szacują, że w branży modowej około 40 proc. tygodniowych przychodów realizowanych jest właśnie w weekendy.
Jednak dodatkowy weekend handlu to czynnik jednorazowy. W kolejnych miesiącach zaś nadal kluczowa będzie pogoda. DM BDM oczekuje, że przy utrzymaniu się sprzyjającej aury można liczyć na wzrost sprzedaży w całym IV kwartale. Oprócz tego popyt na odzież i obuwie wspierają rosnące płace oraz rządowy program 500+, który w tym roku ma kosztować 15-17 mld zł.
– Czwarty kwartał dobrze zaczął się pod względem pogodowym. Ochłodzenie spowodowało, że klienci ruszyli do sklepów na zakupy kolekcji jesienno-zimowych. Październik wygląda obiecująco, jednak nie wiadomo czy uda się odrobić zaległości po słabym wrześniu. Jeśli chodzi o wyniki za cały IV kwartał, to za sprawą dobrego grudnia należy pamiętać o wysokiej bazie z ubiegłego roku. Patrząc z perspektywy uzyskiwanych marż trzeba zauważyć, że kurs USD/PLN nie jest już tak dużym obciążeniem. – mówi Marcin Stebakow, dyrektor działu analiz DM BPS.

Temperatury zanotowane w październiku w Warszawie oraz prognoza na resztę miesiąca. Źródło: www.accuweather.com
Krajowy rynek odzieży i obuwia rośnie w średniorocznym tempie 6 proc., a jego wartość na 2016 r. analitycy DM PKO BP szacują w okolicach 35,5 mld zł (+7,5 proc. r/r). Lider branży LPP po pierwszych trzech kwartałach wypracował aż 17-proc. dynamikę przychodów, co w sumie dało wartość 4,2 mld zł. W sklepach porównywalnych wzrost sięga natomiast 5 proc. Po wrześniowych wynikach pojawiła się też szansa na odbudowanie marży brutto na sprzedaży. W minionym miesiącu wyniosła ona w LPP 59 proc. i była o ok. 1 pkt. proc. wyższa niż rok wcześniej. Wśród analityków pojawiły się głosy, że to może być początek odwrócenia negatywnego trendu.
– W samym IV kwartale 2016 r. spodziewamy się marży brutto na poziomie 56 proc. Zakładana poprawa będzie możliwa dzięki wcześniejszemu zamknięciu sezonu wyprzedaży letnich, stabilizacji poziomów USD do PLN (90 proc. zakupów w USD, Chiny 51 proc., Daleki Wschód 33 proc., Turcja 12 proc.) oraz stabilizacji rubla i hrywny (21 proc. przychodów z Rosji i Ukrainy). – czytamy w raporcie DM PKO BP.
Biuro w październikowej rekomendacji zaleciło trzymanie akcji LPP z ceną docelową 5.444 zł. Podobne wskazanie przyznano akcjom CCC z wyceną 200 zł. Autorzy raportu zaznaczają, że spółka dzięki strategii opartej na intensyfikacji otwarć chce zbudować przychody, a przejęcie eobuwie.pl jest odpowiedzią na zmianę zachowań konsumenckich i wzrost zakupów w internecie.
Akcje LPP i CCC w ostatnim czasie zachowują się rewelacyjnie. W skali miesiąca podrożały odpowiednio 54 proc. i 14 proc., co jest najlepszym osiągnięciem wśród spółek z WIG20. Zwyżka notowań jeszcze bardziej wyśrubowała wskaźniki giełdowe. C/ZO dla LPP sięga 29, a dla CCC jest bliskie 27. Wysokich stóp zwrotu nie widzieliśmy ostatnio na mniejszych spółkach z branży, czemu ewidentnie zaszkodził słaby pod względem sprzedażowym wrzesień. Wyjątkiem jest szarpnięcie kursu Prima Mody po tym, jak spółka pochwaliła się bardzo wysokim wynikiem za III kwartał. Szkopuł w tym, że w znacznej mierze jest to efekt jednorazowej i niegotówkowej operacji. W efekcie tu C/ZO spółki sięga jedynie 1,25. Poniżej średniej w branży (14,64) stosunek ceny do zysku mają Gino Rossi (9,57), Monnari (11,59), Vistula (12,55) i Bytom (12,81).
– Szukając atrakcyjnie wycenianych spółek modowych warto zwrócić uwagę na przecenione akcje Monnari oraz Bytomia. To efekt słabszych wyników sprzedażowych za wrzesień. Negatywny wpływ miała pogoda, ale też w mojej ocenie zarząd Monnari za bardzo skupił się na segmencie nieruchomościowym, co odbiło się kosztem biznesu podstawowego. W Bytomiu też szwankowała sprzedaż, co wymusiło zmianę polityki marketingowej. Oczekuję, że spółka powróci do dwucyfrowej dynamiki przychodów. Czwarty kwartał powinien być dobry w wykonaniu Gino Rossi, który nastawia się na poprawę marż. Na dobre wyniki liczę w Vistuli, która w całym 2016 r. może wypracować 35 mln zł zysku netto. Z dobrej strony powinny zaprezentować się Briju i Prima Moda. Ta druga spółka zasygnalizowała już w wynikach za III kwartał tego roku, że na działalności podstawowej zaczęła zarabiać. – mówi Marcin Stebakow, dyrektor działu analiz DM BPS.
Według analityków DM BDM, wśród mniejszych spółek ciekawie wygląda Vistula. Prognozują oni tegoroczny zysk netto w przedziale 35-37 mln zł, a w przyszłym roku ponad 40 mln zł. W 2015 r. czysty zysk nieznacznie przekroczył 28 mln zł. W Bytomiu biuro oczekuje odbicia dynamik po słabszym wrześniu. Miniony miesiąc przyniósł spółce spadek przychodów w sklepach porównywalnych i uszczerbek na marży detalicznej.
Nad branżą cały czas wiszą dwa czynniki ryzyka. Pierwszy to podatek handlowy, który w tym roku został zawieszony po zakwestionowaniu ustawy przez Komisję Europejską. Istotny dla branży jest też planowany przez obóz rządzący zakaz handlu w niedzielę. Zdaniem DM PKO BP przepis zostanie wprowadzony w połowie 2017 r., a jego konsekwencją będzie zmiana zachowań konsumentów na wzór niemiecki, gdzie blisko 44 proc. całego handlu odbywa się w piątek i sobotę, oraz na wzrost sprzedaży w kanale online.