Źródło: ATTrader.pl
Globalne rynki akcji rozpoczęły trzeci tydzień czerwca w mocno podminowanych nastrojach. Globalny wzrost obaw o obserwowany wzrost zachorowań na COVID-19 po odmrożeniu gospodarek, wywołuje strach przed drugą falą pandemii koronawirusa na świecie, stając się na mocno rosnących od trzech miesięcy giełdach pretekstem do silnej realizacji zysków. To jak może ona być silna najlepiej pokazała czwartkowa sesja na Wall Street, gdzie indeksy tąpnęły o 5-7 proc.
W poniedziałek na giełdach w całej Europie jest czerwono. Niemiecki DAX traci 1,2 proc. i spada 6. kolejną sesję, a francuski CAC40 cofa się o 1,4 proc. Kontrakty na amerykański indeks S&P500 zniżkują o 2,2 proc. Wcześniej na minusach zamknęły się wszystkie azjatyckie parkiety, do czego nieco przyczyniły się również gorsze od oczekiwań majowe dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w Chinach.
Fala wyprzedaży nie omija Warszawy. O godzinie 11:30 taniały akcje prawie 66 proc. wszystkich notowanych tu spółek, podczas gdy drożały walory jedynie 24,5 proc. z nich. W efekcie spadły wszystkie indeksy. Najmocniej indeks blue chipów. WIG20 tracił 2,21 proc., cofając się do 1.749 pkt. WIG spadał o 1,99 proc. do 49.169 pkt., mWIG40 o 1,59 proc. do 3.471 pkt., a sWIG80 o 0,94 proc. do 12.794 pkt.
Giełdę w Warszawie w dół ciągnie nie tylko pogorszenie nastrojów na rynkach globalnych, ale przede wszystkim silna realizacja zysków na mocno drożejących od końca maja koncernach energetycznych. Indeks WIG-Energia spada o 5,5 proc. Najmocniej w dół ciągnie go PGE, którego akcje tanieją o 8,7 proc. do 7,46 zł, a momentami nawet o ponad 10 proc. To klasyczna realizacja zysków, po tym jak w miesiąc cena akcji koncernu wzrosła aż o 102 proc.
Z podobną sytuacją mamy do czynienia w wypadku Tauron Polska Energia (-3,2 proc.) i Enei (-3,8 proc.). I tylko Energa przejmowana przez PKN Orlen, od połowy kwietnia zachowuje się względnie stabilnie, pozostając w okolicach 8 zł za walor.
Kapitalizacja Dino Polska przekroczyła 20 mld zł. Tomasz Biernacki goni krezusów
Pod presją podażową znajdują się również spółki odzieżowe na czele z CCC (-5,8 proc.), a także Bogdanka (-5,8 proc.) i KGHM (-3,3 proc.).
Bohaterem dnia jest Dino Polska. Przed południem kurs akcji operatora sieci supermarketów rósł nawet o ponad 5 proc. W szczycie za jedną akcję płacono rekordowe 208 zł. Przy tym kursie kapitalizacja Dino wynosi 20,4 mld zł, co daje jej 6. pozycję w rankingu największych spółek na GPW.
Skaner „gorących spółek” na stronie StockWatch.pl zwraca uwagę również na inne giełdowe tuzy. Mianowicie na PKN Orlen (-3,5 proc.), PKO BP (-3,1 proc.) i Pekao (-2,4 proc.). We wszystkich trzech przypadkach motywem przewodnim wyprzedaży jest pogorszenie nastrojów na rynkach globalnych i ucieczka od ryzyka, czego tradycyjnie doświadczają najbardziej płynne walory.
Gorące wzrosty na GPW. Kliknij, aby powiększyć.
Ten sam skaner ponadto zwraca jeszcze uwagę na akcje spółek Sanwil (-4,1 proc.), Grupa Azoty (-2,4 proc.), Komputronik (+9,6 proc.), One More Level (+7,7 proc.), Art Games Studio (+10,6 proc.), Draw Distance (+20,4 proc.) i Sygnity (+16,1 proc.). Te ostatnie mocno rosnąc drugi kolejny dzień (piątkowa sesja zakończyła się wzrostem notowań o 18,7 proc.), do czego przyczyniły się informacje o wynikach za I półrocze roku finansowego 2019/2020 oraz o zakupach akcji spółki przez wiceprezesa spółki i osobę związaną z członkiem zarządu ds. finansowych.
