Ponad trzy tygodnie, po zawarciu z Gazpromem porozumienia gwarantującego dostawę tańszego gazu, PGNiG złożyło do URE wniosek o obniżkę taryf dla gazu od stycznia 2013 roku. Dzięki nowym propozycjom jest szansa, że rachunki klientów indywidualnych spadną około 10 proc. Na taką skalę przeceny nie mogą jednak liczyć klienci przemysłowi. W zakresie największych odbiorców PGNiG, pobierających paliwo gazowe z sieci przesyłowej, spółka zawnioskowała o obniżenie ceny netto do 1,2513 zł/m3, w miejsce dotychczasowej stawki 1,2942 zł. Z tego wynika, że błękitne paliwo potanieje tylko o nieco ponad 3 proc. >> Porozumienie między Gazpromem a PGNiG kończy spór o ceny gazu dla polskiego koncernu.
Analitycy nie kryją rozczarowania tak małą skalą proponowanej obniżki dla największych odbiorców gazu. Pojawiły się nawet głosy, że Urzędu Regulacji Energetyki odrzuci wniosek PGNiG.
– Propozycja moim zdaniem zostanie odrzucona i raczej nie sądzę, żeby w tym kształcie weszła. Nie jest szczegółowo opisane jak taryfa jest skonstruowana, ale jak wynika z podanych informacji, że przy założeniu 10 proc. obniżki dla detalu i 3 proc. dla odbiorców hurtowych, cena dla detalu byłaby niższa od cen hurtowych, co nigdy nie miało miejsca wcześniej. Moim zdaniem regulator prawie na pewno się nie zgodzi, bo to eliminuje wszystkich potencjalnych hurtowych traderów gazu. – ocenia Łukasz Prokopiuk, analityk DM IDMSA cytowany przez PAP.
Natomiast zdaniem Tomasza Kasowicza z DM BZ WBK, sama struktura obniżki wydaje się do zaakceptowania przez URE. Przede wszystkim jest duży rabat dla odbiorców indywidualnych. Natomiast 3,4 proc. dla klientów przemysłowych w jego odczuciu może potencjalnie stanowić kwestię sporną.
– Wygląda na to, że wypowiedzi o znaczących obniżkach, które wcześniej się pojawiały, chyba miały na myśli odbiorców indywidualnych, przemysł na tym zbytnio nie skorzysta. Zaproponowana obniżka dla największych odbiorców przemysłowych jest poniżej oczekiwań rynkowych. W przypadku Puław na przykład przełoży się na nieco mniej niż 50 mln zł oszczędności. Rynek liczył na większą obniżkę, oczekiwania kształtowały się pomiędzy 5-8 proc. – dodaje Tomasz Kasowicz.
>> Obniżka cen gazu miała być sporą ulgą dla reprezentantów sektora chemicznego. >> Na obniżce cen gazu krocie zarobi PGNiG i spółki chemiczne.
Z kolei eksperci z DM Banku BPS zwracają uwagę, że aby nowe taryfy zostały wprowadzone od stycznia 2013 r. muszą zostać zatwierdzone przez prezesa URE do 16 grudnia, co oznacza, że czasu pozostało niewiele. Biuro także podkreśla mało satysfakcjonującą obniżkę dla przemysłu (blisko 200 tys. przedsiębiorstw, w tym Zakłady Azotowe Puławy, Zakłady Tarnów czy PKN Orlen).
– Obniżka o zaledwie o 3 proc. ma charakter bardziej symboliczny niż efektywny, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, iż w 1Q’12 nastąpiły podwyżki rzędu 15-16 proc. Według szacunków Ministra Skarbu nowa umowa z Gazpromem zakłada nieco ponad 15 proc. obniżkę cen zakupu błękitnego surowca (spółka nie podała wielkości). Jeśli przyjąć takie założenie, to przy zatwierdzeniu nowych taryf przez URE, PGNiG może w przyszłym roku poprawić wynik operacyjny. – komentują analitycy DM Banku BPS.
Porozumienie z rosyjskim gigantem było niespodziewanym zwrotem akcji w długotrwałym sporze. Zapowiedź obniżki stawek cen gazu dla Polski sprawiła, że oczy inwestorów znowu skierowały się w stronę spółek chemicznych. Ich akcje znowu zaczęły drożeć w oczekiwaniu, że niższa cena gazu pozwoli istotnie poprawić wyniki spółek nawozowych, dla których zakup tego surowca jest jednym z głównych składników po stronie kosztów. Na razie reakcja kursów spółek chemicznych jest dość wyważona. Na początku środowej sesji akcje Azotów Tarnów oraz Puław nieznacznie zyskują, a Ciechu i Polic są na niewielkim minusie. Natomiast kurs PGNiG ma problem z obraniem kierunku.
>> Zobacz także analizę fundamentalną i wskaźnikową spółki. >> Najważniejsze informacje na temat PGNiG-u znajdziesz na stronie spółki w serwisie StockWatch.pl
