
Źródło: ATTrader.pl
Środowa sesja na GPW, podobnie jak na wielu europejskich giełdach, rozpoczęła się od wzrostów. W pierwszej godzinie notowań WIG20 urósł do 2.148 pkt. z 2.121 pkt. wczoraj na koniec dnia, testując najwyższe poziomy od drugiej połowy lutego.
Rano zakupy akcji napędzały wtorkowe wzrosty na Wall Street i dominacja „zieleni” na giełdach azjatyckich. Brakło jednak nowych impulsów do kontynuacji wzrostów. Zarówno tych płynących z rynków globalnych, jak i lokalnych w postaci raportów finansowych opublikowanych przez spółki. W efekcie szybko do głosu zaczęli dochodzić sprzedających i w południe warszawskie indeksy wróciły w okolice poziomów z wtorkowego zamknięcia.
O 13:00 WIG20 miał wartość 2.106 pkt. (-0,4 proc.), mWIG40 4.702 pkt. (-0,2 proc.), a sWIG80 19.316 pkt. (-0,1 pkt.). Nastroje schłodziła m.in. informacja, że Morgan Stanley obniżył rekomendację dla polskich i węgierskich akcji do „niedoważaj„. Powodem jest niepewność geopolityczna w regionie oraz powiązania handlowe obu krajów z Rosją i Ukrainą. Według analityków Morgan Stanley, Polska, Węgry i Czechy to obecnie najmniej preferowane rynki w EEMEA.
Korekta wisi w powietrzu
Realizacjach zysków, czy w przypadku rodzimego parkietu bardziej powstrzymywanie się przed nowymi zakupami, wydaje się rozsądną strategią krótkoterminowych inwestorów. Amerykańskie indeksy są po 6-sesyjnym rajdzie w górę, a europejskie indeksy znajdują się na najwyższych poziomach od końca lutego, a w kilku przypadkach nawet sprzed ataku Rosji (i Białorusi) na Ukrainę. Ryzyko cofnięcia tam jest spore. I to nawet, jeżeli z optymizmem patrzymy na rynki akcji, oczekując kontynuacji wzrostów w kolejnych tygodniach. Ostrożność jest też wskazana przed zbliżającym się szczytami NATO oraz Unii Europejskiej, w których weźmie udział prezydent USA Joe Biden, i podczas których głównym tematem będzie sytuacja na Ukrainie. Wreszcie jutro zostanie opublikowana cała seria wstępnych odczytów indeksów PMI za miesiąc marzec, a więc już uwzględniających atak na Ukrainę i sankcje nałożone na Rosję. Będą one pierwsza twardą wskazówką co do wpływu tych wydarzeń na światową gospodarkę.
CD Projekt liderem wzrostów w WIG20
W indeksie WIG20 najmocniejszą spółką jest CD Projekt. Bohater wczorajszej sesji, którą zaczął od wzrostu o 9,11 proc. (reakcja na zapowiedź kolejnej gry z serii „Wiedźmin”), a skończył zwyżką o zaledwie 1,67 proc., dziś próbuje ratować swój honor. Po trzech godzinach handlu akcje gamingowej spółki drożeją o 3,61 proc. i trzeba za nie zapłacić 180,46 zł. Wczoraj w szczycie było to 187,14 pkt. To jednak nie ma znaczenia. Najważniejsze jest to, że wczorajszy zwrot spod lokalnych szczytów z lutego i utworzona długa czarna świeca na wykresie dziennym, dziś nie spowodowała spadku notowań. To potwierdza postawioną we wtorkowym komentarzu tezę, że owszem zapowiedź nowej gry z serii „Wiedźmin” może nie doprowadzi do wybicia notowań górą z 10-miesięcznej konsolidacji, ale jednocześnie zacementowała ona wsparcia i szanse na wybicie z tej konsolidacji dołem spadły do zera.
W gronie dużych spółek większych emocji nie wywołały opublikowane raporty finansowe. I tak w południe np. Lotos stał w miejscu (58,86 zł; -0,07 proc.), a kurs PGE lekko rósł (9,78 zł; +0,82 proc.). Relatywnie spokojnie było też na KGHM-ie, który będzie publikować wyniki po sesji. Analitycy prognozują, że miedziowa spółka wypracowała 891 mln zł zysku netto wobec 1,037 mld zł zysku kwartał wcześniej. Akcje KGHM-u w południe spadały p 1,31 proc. do 177,10 zł.
Na szerokim rynku skala wzrostów wyróżnia się DataWalk. Notowania technologicznej spółki rosną dzisiaj przy wysokich obrotach o 6,6 proc. do 193,20 zł. Wzrosty zbiegły się w czasie z rozpoczęciem pokrycia analitycznego przez Wood&Company. Biuro wyceniło jeden walor spółki na 305 zł.
Wyniki opublikowała również spółka Lokum Deweloper. W całym 2021 roku zarobiła ona netto 55,59 mln zł wobec 17,27 mln zł rok wcześniej. Jej przychody wzrosły do 309,85 mln zł z 190,99 mln zł. Inwestorzy nagrodzili ją wzrostem cen akcji o 5,32 proc. do 19,80 zł.