
Mapa rynku.
Po słabszym otwarciu środowej sesji, warszawskie indeksy odrobiły straty i wyszły na małe plusy, czym pozytywnie wyróżniały się na tle w większości „świecących na czerwono” indeksów w Europie.
W południe indeks dużych spółek rósł o 0,25 proc. do 1.523 pkt., po tym jak wczoraj tąpnął o 2,73 proc., ale poprzednie cztery sesje zamknął wzrostem łącznie o ponad 9 proc. Szeroki WIG miał wartość 50.168 pkt. (+0,21 proc.), mWIG40 testował poziom 3.911 pkt. (+0,24 proc.), a sWIG80 16.740 pkt. (+0,15 proc.).
Ten wspomniany na samym początku giełdowy nokaut to oczywiście wtorkowa silna wyprzedaż akcji w Warszawie, jaka miała miejsce w reakcji na dane o wyższej od prognoz inflacji konsumenckiej w USA. Dane, które przekreśliły nadzieje na mniej agresywne podwyżki stóp procentowych przez Fed. W tym również, nadzieje na ich podwyżkę jedynie o 50 punktów bazowych (pb) na przyszłotygodniowym posiedzeniu. Teraz punktem wyjścia dla Fed jest podwyżka o 75 pb, co będzie oznaczało wzrost przedziału wahań dla stopy funduszy federalnych do 3-3,25 proc.
Ten cios, na który rodzima giełda może się dziś jeszcze nadziać i który ponownie może ją sprowadzić na deski to publikowane o godzinie 14:30 dane o inflacji producenckiej (PPI) w USA. O ile oczywiście również ta miara inflacji okaże się wyższa od prognoz.
W sierpniu oczekiwany jest spadek inflacji PPI do 8,9 proc. z 9,8 proc. r/r w lipcu i spadek bazowej inflacji PPI do 7,1 proc. z 7,6 proc. Nastroje na rynkach globalnych nie są po wczorajszych danych najlepsze, więc już nieznacznie wyższe od oczekiwań odczyty, pomimo że wciąż będą oznaczały spadek inflacji, zostaną źle przyjęte. Aczkolwiek oczywiście te dzisiejsze raporty już nie wywołają tak silnej reakcji jak te wtorkowe. Zabraknie bowiem elementu zaskoczenia.
Inflacja PPI zbliżona do prognoz lub nieco niższa da giełdom zielone światło do odreagowania wczorajszych spadków, ale znacząco nie zmieni spojrzenia na politykę monetarną w USA. Dopiero seria gorszych raportów mogłaby ponownie dać nadzieje na nieco mniejsze podwyżki stóp przez Fed.
Godzina 14:30 ponownie będzie kluczowa dla warszawskiej giełdy. Wtedy też finalnie rozstrzygną się losy tej sesji. Rozstrzygnie się, czy te dopołudniowe wzrosty zostaną dowiezione do końca notowań, czy jednak podaż przyciśnie a sesja zakończy się spadkami.
Indeks WIG20 swoje dzisiejsze niewielkie wzrosty zawdzięcza szerokiej grupie spółek. W południe drożały akcje aż 15 z 20 blue chipów. Najmocniej w indeksie drożały akcje Cyfrowego Polsatu (19,22 zł; +4,51 proc.), Pepco (35,44 zł; +3,32 proc.) i Asseco Poland (74,35 zł; +3,12 proc.), ale z uwagi na ich jednak dość ograniczony udział w samym indeksie ten bezpośredni wpływ na zachowanie całego indeksu nie był znaczący. Dlatego pozytywny wpływ mocno drożejących akcji Cyfrowego Polsatu, które odreagowują wczorajszą wyprzedaż, było porównywalny do wzrostu o 0,89 proc. akcji Orlenu.
Dużo więcej się dzieje na małych i średnich spółkach. Bumech wyhamował gwałtowną wyprzedaż wywołaną wizją końca węglowej hossy. Akcje katowickiej spółki tracą dziś tylko 1,39 proc. i spadają do 60,35 zł, po tym jak ostatnie trzy sesje zakończyły się spadkami 6,06 proc., 21,93 proc. i 5,17 proc. Gdyby spojrzeć na Bumech od strony analizy technicznej, to okolice 60 zł wydają się dobrym miejscem do zatrzymania spadków. Już raz taka sytuacja miała miejsce. Na początku sierpnia. Okoliczności wprawdzie były inne, ale wsparcie zadziałało.
Ambra drożeje o 3,47 proc. do 20,90 zł. Spółka po tym jak wczoraj zaproponowała wypłatę dywidendy w wysokości 1 zł na akcję, dziś rano opublikowała wyniki za rok obrotowy 2021/2022, chwalą się wzrostem zysku netto o 13,5 proc. do 51,8 mln zł, wzrostem zysku operacyjnego o 10,4 proc. do 86 mln zł i wzrostem sprzedaży o 15,2 proc. do 775,6 mln zł.
Wyniki opublikowała również Selvita. w II kwartale spółka zarobiła 3,72 mln zł wobec 2,08 mln zł rok wcześniej, a jej przychody wzrosły do 102,01 mln zł z 69,82 mln zł. Akcje Selvity drożeją dziś o 5,82 proc. do 83,60 zł, wybijając się góra z tygodniowej konsolidacji i przełamując opór tworzony przez szczyt z sierpnia. Następny w kolejce jest szczyt z 2021 roku, czyli poziom 88,20 zł.
Notowana na NewConnect spółka Noctiluca drożeje o 7,07 proc. do 112 zł, przejściowo atakując już poziom 125,40 zł. Impulsem do wzrostów stała się informacja o tym, że spółka zawarła umowę NDA i rozpoczęła „negocjacje zaawansowanego etapu umowy MTA z największym na świecie producentem elektroniki użytkowej z USA”.