Stawką jest hossa, której zapach poczuliśmy w ubiegłym tygodniu. Główne indeksy WIG oraz WIG20 zyskały po około 4 proc. w reakcji na zapowiedź skupu obligacji przez EBC. We środę kolejne koło ratunkowe rzucił niemiecki Trybunał Konstytucyjny, dając zgodę na udział Niemiec w finansowaniu funduszu pomocowego ESM. >> Zobacz: Niemcy dali zielone światło pomocy zagrożonym krajom.
Kolejnym ogniwem w tej układance ma być ruch ze strony FED. Powszechnie oczekuje się, że na czwartkowym posiedzeniu Rezerwy Federalnej Ben Bernanke zapowie wdrożenie QE3. Analitycy liczą, że FED może ogłosić w czwartek trzecią rundę skupu obligacji. Po wcześniejszych dwóch rundach odkupu papierów dłużnych, których wartość wyniosła 2,3 biliona USD, nie udało się ożywić amerykańskiego rynku pracy.
Napięcie na giełdach jest spore, co pokazuje powściągliwa reakcja na pozytywną decyzję Niemieckiego Trybunału. To jednak nie dziwi, skoro za chwilę nie mniej ważne decyzje będą podejmowali Amerykanie. Jeśli wszystko pójdzie po myśli optymistów, to zapoczątkowane niedawno wzrosty mogą potrwać dłużej. Pojawiają się nawet pierwsze sugestie, że giełda ma za sobą już dołek. >> Zgadzasz się? Zobacz: Siedem sygnałów końca bessy.
– Bardzo ważna dla dalszego zachowania rynku będzie reakcja inwestorów na jutrzejsze decyzje z strony Fed. Rynek oczekuje zapowiedzi kolejnego dodruku pieniądza i jeśli reakcja na zachowanie Rezerwy Federalnej będzie pozytywna, to w średnim terminie oczekiwałbym kontynuacji wzrostów. Należy zauważyć, że dane z gospodarki globalnej nie są tak zaskakująco złe, a jeśli pojawią się pozytywne zaskoczenia to będą dobrze odbierane przez rynek. Myślę, że dołek gospodarczej aktywności zanotujemy w I lub II kwartale 2013 roku. Z racji tego, iż giełda wyprzedza przyszłość, niewykluczone, że dołek na giełdzie już był. O ile w najblizszym czasie nie będzie niespodziewanych doniesień negatywnych z Chin i Europy to jest spora szansa na rozpoczęcie gry pod ożywienie gospodarcze od połowy 2013 roku. – mówi Andrzej Lis, zarządający Noble Funds TFI.
Pozytywny trend na giełdzie dostrzegają także przedstawiciele biur maklerskich. Jednak na razie brakuje hurra optymistów. Co najwyżej spodziewane są krótkoterminowe wzrosty, bo inwestorzy nabrali apetytu na zakup akcji.
– Obserwujemy coś w rodzaju minihossy. Spowodowane jest to chęcią odrabiania zaległości do zagranicznych parkietów – zauważmy, że indeks DJIA jest najwyżej od 2007 roku oraz tym, że na naszym rynku jest dużo tanich spółek. Jednak za wcześnie mówić, iż przerodzi się to w prawdziwą hossę. W mojej ocenie na przełomie III i IV kwartału rozstrzygnie się, w którą stronę pójdzie rynek. Na razie jednak nasza giełda dobrze zachowuje się od kilku sesji. Indeks WIG sforsował ważny opór na poziomie około 42 300 pkt., a WIG20 walczy z istotnym oporem na 2400 pkt. Widać, że jest apatyt na minihossę. – ocenia Maciej Kabat, analityk DM Amerbrokers.
Inaczej na to patrzy ekspert od analizy technicznej. W ocenie analityka DM BZ WBK teraz czas na lekką korektę i później nastąpi jeszcze jedna fala wzrostowa. Niestety w następnej kolejności przewiduje powrót do spadków.
– Potencjał wzrostowy jeszcze się nie wyczerpał. Patrząc z perspektywy krótkoterminowej WIG20 jest jednak nieco wykupiony. Dlatego teraz spodziewałbym się korekty w okolice 2300 pkt. i następnie kolejnej fali wzrostowej. Może ona dotrzeć do poziomów 2400-2430 pkt. Jednak później oczekiwałby powrotu spadków. Nie wykluczone, że będą one silne. Podobny ruch jak WIG20 powinien wykonać indeks szerokiego rynku. Teraz WIG może poddać się 1-2 proc. korekcie. Później jednak ruszyć w kierunku około 43500 pkt. Jednak mankamentem naszego rynku jest jego płytkość. Za wzrosty odpowiada niewielka grupa spółek, a więcej spółek wyznacza nowe minima niż osiąga nowe szczyty. – mówi Tomasz Jerzyk, analityk DM BZ WBK.
Kliknij aby powiększyć
Ekspert od techniki zwraca uwagę na indeks średnich spółek, który ostatnio pozostaje w tyle za indeksem największych spółek. mWIG40 zbliżył się do ważnego oporu. Gdy się z nim upora, otworzy sobie drogę do kilkuprocentowego wybicia.
– Zwróciłbym uwagę na mWIG40. Ewentualne wybicie ponad 2301 pkt. byłoby sygnałem do dalszych wzrostów. Zachowując ostrożność liczyłbym na ruch w kierunku 2370-2380 pkt. lub wyżej. Wśród lokomotyw tego indeksu może być Millennium, którego kurs dobrze wygląda technicznie oraz Eurocash, szykowany do przejścia do indeksu WIG20. – dodaje Tomasz Jerzyk.
Kliknij aby powiększyć
