W ostatnich dniach polska giełda blado wypada na tle pęczniejących indeksów zagranicznych. WIG20 znalazł się w sporych opałach już w piątek. Niestety niemoc kontynuowana jest także na początku nowego tygodnia. Sytuacja jest tym bardziej frustrująca, że nastroje zewnętrzne były na ogół sprzyjające. Warto zauważyć, iż wszystkie odczyty indeksów wyprzedzających (ZEW, PMI i IFO) wskazywały sporą poprawę nastrojów i koniunktury. Jutro języczkiem u wagi w kraju będzie publikacja danych o PKB Polski w 2012 roku.
>> WIG20 osuwa się w korekcie, ale warto zauważyć, że w poprzednich miesiącach zyskiwał mocniej i nadal ma margines do spadków. >> Rynek zalewa fala korekty, w grze Sygnity, Eurocash i PKO BP.
W poniedziałek okazało się, że brytyjski bank inwestycyjny Barclays Capital obniżył prognozę wzrostu PKB Polski za IV kwartał 2012 r. do 0,4 proc. r/r, z 0,7 proc. r/r. W I kwartale 2013 r. bank spodziewa się spadku PKB, a jego średnioroczna prognoza na 2013 rok wynosi 1 proc. rdr.
Tymczasem wśród ekspertów od analizy technicznej pojawiły się głosy, że rozpoczęła się druga fala styczniowej korekty. Zdaniem DM BDM, słabość naszego parkietu może wynikać po części z oczekiwania korekty na dość wygrzanych zachodnich parkietach. W Europie bodźcem do wzrostów w końcówce tygodnia były dobre dane z niemieckiej gospodarki oraz informacja EBC o kwocie przedterminowego zwrotu pożyczek w ramach LTRO. Bank podał, że 278 banków chce zwrócić łącznie ponad 137 mld EUR pożyczki (oczekiwano 84-100 mld EUR). W ocenie eksperta biura informacja ta równie szybko może stać się czynnikiem strachu, bowiem skutkuje skurczeniem bilansu EBC o ok. 5 proc. (ponad 10 proc. spadek pożyczek dla banków). Dla rynków finansowych oznacza to nic innego, jak zabranie płynności. W konsekwencji może pojawić się istotna presja na aktywa peryferii euro odgrzewając tym samym problem kryzysu zadłużenia. Przedsmakiem tego był w piątek ponad 3 proc. wzrost rentowności hiszpańskich 10-latek.
Na poniedziałkowej sesji WIG20 traci dalej i niebezpiecznie oddala się ważnego wsparcia. Gdyby ono nie wytrzymało, to pojawi się realne zagrożenie spadku poniżej 2.500 pkt., a w bardzo negatywnym scenariuszu nawet zanegowanie fali wzrostowej z drugiego półrocza 2012 roku.
– Na razie słabsze zachowanie WIG20 traktowałbym jako korektę w trendzie wzrostowym. WIG20 zachowuje się relatywnie słabiej, podczas gdy główne indeksy biją średnioterminowe rekordy i zbliżają się do maksimów z 2007 r. Teraz kluczowa będzie obrona wsparcia na 2.520 pkt. Spadek poniżej tego poziomu będzie oznaczał, że korekta w krótkim terminie zostanie pogłębiona. Kolejne wsparcia umiejscowione są na 2.502-2.510 pkt. oraz 2.470 pkt. Kluczowym poziomem jest 2.424 pkt. Pokonanie tego pułapu będzie oznaczało, że ruch wzrostowy był tylko korektą i wracamy do trendu spadkowego, ale na razie nie ma sygnałów realizacji takiego scenariusza. Niemniej wskazana jest ostrożność, bo indeks średnioterminowo jest wykupiony. Pozytywnym sygnałem byłoby pokonanie 2.547 pkt. Następnie pokonanie 2.584-2.587 pkt., co otworzyłoby drogę na 2.634 pkt. – ocenia Tomasz Jerzyk, analityk DM BZ WBK.
Kliknij aby powiększyć
O korekcie na warszawskim parkiecie mówi się niemal od początku roku. Dotychczas spadki dotyczyły głównie indeksu największych spółek, który łącznie od początku roku stracił nieco ponad 3 proc. Jednak nie jest to dużo zważywszy, że w ostatnich dwóch miesiącach 2012 roku zyskał 12 proc., unikając przy tym praktycznie korekty.
– Za daleko zabrnęliśmy w optymizmie i mamy krótkoterminowy trend boczny. Niemniej na razie nie widać zagrożenia mocniejszą korektą. Spodziewam się jeszcze słabości naszego rynku w lutym, a już marcu możemy mieć sygnały informujące, że warto wrócić do akcji największych spółek. Przewidujemy, że do końca roku WIG20 powinien wzrosnąć do około 2.800 pkt. Naszym zdaniem jest kilka blue chipów, które wyglądają ciekawie. Po 10-proc. korekcie dobrze wygląda PZU i znowu może pojawić się na nim gra. Po ostatniej transakcji sprzedaży dużego pakietu akcji przez Skarb Państwa wyklarowała się sytuacja na PKO BP. Dzięki temu znikł krótkoterminowy nawis podażowy. Warto przyglądać się także akcjom PKN Orlen. Po tej spółce oczekiwałbym stabilnych wyników, a uwaga rynku będzie koncentrowała się, z jakim skutkiem uda się jej wejść w segment wydobywczy. – zaznacza Łukasz Rosiński, dyrektor zarządzający Infinity8.
>> Paliwowa spółka słabo zainaugurowała sezon wyników za IV kwartał. >> Zobacz obraz fundamentalny Orlenu po wynikach w StockWatch.pl
Na poniedziałkowej sesji traci zdecydowana większość spółek z WIG20. Uwaga inwestorów ponownie koncentruje się na akcjach PKO BP, które wyróżniają się najwyższymi obrotami na rynku. To cały czas pokłosie upłynnienia przez MSP pakietu akcji banku wartego kilka miliardów zł. Po tej transakcji kolejne biura wypuszczają pozytywne rekomendacje dla akcji PKO BP. DM BZ WBK zmienił zalecenie z trzymaj na kupuj i wycenę z 36,50 zł na 43,30 zł. Biuro podniosło także wyceny innym dużym bankom. Dla BRE Banku cenę docelową zwiększono z 293,30 zł do 389,90 zł i zmieniono zalecenie na kupuj (wcześniej sprzedaj), Pekao otrzymało wycenę 171,20 zł za papier (wcześniej 150,90 zł) i rekomendację trzymaj (wcześniej sprzedaj). Natomiast walory banku Handlowego wyceniono na 82,50 zł (wcześniej 79,20 zł) i podtrzymano sprzedaj. >> Niedawno kursy wybranych banków były omawiane od strony technicznej. >> 3 banki w technicznym peletonie sektora.
W trakcie poniedziałkowej sesji pojawiły się także rekomendacje dla sektora paliwowego. Erste Group w raporcie z 28 stycznia wydał zalecenie sprzedaj dla Lotosu, wyceniając akcje po 31 zł za sztukę. To samo biuro obniżyło rekomendację dla Orlenu do sprzedaj z redukuj, z wyceną na 43,30 zł. Analitycy spodziewają się, że marże rafineryjne w 2013 roku będą niższe. Nieco niższe mają być też marże petrochemiczne. W efekcie zyski Orlenu w 2013 roku mogą być pod presją. Faworytem Erste w sektorze paliwowym jest PGNiG. Analitycy rozpoczęli wydawanie rekomendacji dla spółki od zalecenia kupuj, a cena docelowa została wyznaczona na 6,90 zł za papier. Biuro zaliczyło PGNiG do grona top pick w regionie. Ich zdaniem, przed spółką ryzyka regulacyjne i podatkowe, ale szansą jest wzrost konsumpcji gazu w Polsce. Ważnym atutem jest także wynegocjowana niedawno obniżka taryf gazowych od Gazpromu oraz wzrost produkcji.
– Uważamy, że ostatnie spadki WIG20 to chwilowa słabość naszego parkietu. Ostatnio wszystkie indeksy wyprzedzające wskazują poprawę koniunktury, co powinno sugerować powrót indeksu blue chipów na ścieżkę wzrostów. W związku z tym należałoby się zastanowić, czy korekty nie wykorzystać do akumulacji wybranych walorów. W naszej ocenie najciekawiej z dużych spółek wyglądają PGNiG, KGHM oraz PZU. Atrakcyjność ostatnich dwóch spółek podnosi spodziewana wypłata całkiem sporej dywidendy. Szacujemy, że stopa dywidendy w KGHM może wynieść 7,5-proc., a w PZU około 6 proc. – mówi Marek Czachor, analityk Erste Securities.
>> Dla poszukiwaczy spółek o solidnych fundamentach mamy coś specjalnego. >> W serwisie jest dostępny skaner fundamentalny, który ułatwi poszukiwania najdorodniejszych spółek.