Piątkowa sesja w Warszawie zakończyła się wzrostem indeksu WIG20 o 0,65 proc. do 2.408,8 pkt., WIG o 0,4 proc. do 62.430,2 pkt. i sWIG80 o 0,6 proc. do 14.293,7 pkt., przy jednoczesnym spadku indeksu mWIG40 o 0,2 proc. do 4.735 pkt.
Dużym spółkom, które nadawały ton wydarzeniom na parkiecie, pomagała przed wszystkim poprawa nastrojów na światowych giełdach. Emocji za to nie wywoływała zmiana na stanowisku premiera, gdzie Beatę Szydło zastąpił Mateusz Morawiecki. I to nie zaskakuje. Wymiana premiera nie oznacza bowiem korekty polityki rządu. Ponadto, w sytuacji gdy gospodarka ma się dobrze, tematy polityczne schodzą na drugi, a nawet i trzeci plan.
Indeks WIG20 w górę poprowadziły banki. W centrum uwagi, za sprawą prasowych doniesień o możliwym połączeniu (zdementowane dość szybko), znajdowały akcje Pekao SA (2,3 proc.) i PKO BP (+1,7 proc.), ale najlepiej poradził sobie mBank (+3,3 proc.). Indeks mocno też wspierał KGHM. Akcje miedziowej spółki podrożały o 2,4 proc. do 102,40 zł, odreagowując ostatnie silne spadki, które sprowadziły kurs poniżej 100 zł, czyli najniżej od stycznia br. Perspektywy KGHM, oceniane przez pryzmat sytuacji na rynku miedzi, nie prezentują się jednak najlepiej.
Surowce: Wzrost importu miedzi do Chin w listopadzie >>> CZYTAJ WIĘCEJ
Po wczorajszym wystrzale w górę, będącym reakcją na ustawę o mocy, zmiennie radził sobie sektor energetyczny. I tak np. akcje Tauronu podrożały dziś o 1,2 proc., podczas gdy kurs Energi spadł o 1,8 proc., a PGE o 1,1 proc.
Słabą sesję zaliczył w piątek segment średnich spółek. Spadki m.in. Play (-2,6 proc.), CD Projekt (-2 proc.), Dino Polska (-1,35 proc.) i Enei (-1,1 proc.) pociągnęły w dół indeks mWIG40. Spadki byłyby większe, ale dobrze spisywał się ING BSK (+1,3 proc.), Bank Handlowy (+2 proc.) i Grupa Azoty (+1,5 proc.).
Na szerokim rynku pozytywnie wyróżniał się WDX, którego kurs akcji wystrzelił aż o 89,4 proc do 14,51 zł, po tym jak WOHO Holdings Limited, spółka zależna Abris CEE Mid-Market Fund III L.P., wezwała do sprzedaży akcji WDX po cenie 14,88 zł.
Dziś większych emocji wśród inwestorów giełdowych nie wywołał miesięczny raport z amerykańskiego rynku pracy. Był on bowiem dość zbieżny z rynkowymi oczekiwaniami. W listopadzie, zgodnie z prognozami, stopa bezrobocia pozostała na poziomie 4,1 proc. Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło w tym okresie o 221 tys., wobec prognozowanych 200 tys. i wobec 247 tys. (po rewizji w dół o 14 tys.). Płaca godzina zaś wzrosła do 2,5 proc. w relacji rocznej z 2,3 proc. w październiku.
Tydzień na warszawskiej giełdzie kończy się stabilizacją indeksów WIG20, WIG i mWIG40, po spadkach w końcówce listopada. Obserwowana już od końca wakacji cykliczność na polskim rynku akcji każe założyć, że drugi tydzień grudnia upłynie pod znakiem wzrostów. Szczególnie, że wzrosty mogą też zagościć na największych światowych giełdach, które jeszcze przed końcem roku mają szanse na nowe rekordy.
Zupełnie inaczej niż ta opisana wyżej, prezentuje się sytuacja na indeksie sWIG80, który po miesiącach słabości, od połowy listopada systematycznie rośnie, korygując wcześniejsze spadki. Problem w tym, że to tylko zwykła korekta. Na horyzoncie bowiem nie widać czynników, które mogłyby sugerować zmianę trendu na wzrostowy.
O tym czy faktycznie, po weekendzie akcje w Warszawie będą drożeć zdecydują banki centralne i licznie publikowane wówczas dane makroekonomiczne. O polityce monetarnej będzie decydował amerykański Fed, Europejski Bank Centralny, Bank Anglii i Narodowy Bank Szwajcarii. W tym pierwszym przypadku rynek spodziewa się, trzeciej już w tym roku, podwyżki stóp procentowych. To jednak jest już w cenach. Stąd też o reakcji zdecydują przede wszystkim nowe prognozy makroekonomiczne, projekcie stóp procentowych, a także sugestie odnośnie ścieżki podwyżek w przyszłym roku.
Oprócz banków centralnych emocji wciąż może dostarczać temat reformy podatkowej w USA, a także amerykańskie dane o inflacji konsumenckiej i producenckiej oraz sprzedaży detalicznej. Wstępne odczyty grudniowych odczytów indeksów PMI od Japonii, przez Europę, aż po Stany. Seria danych z Chin, która może decydować o sytuacji na rynku surowcowym, wpływając w ten sposób na akcje spółek surowcowych. Mocno też będą obserwowane brytyjskie dane o inflacji, sprzedaży detalicznej i rynku pracy, które będą uzupełnieniem dla Banku Anglii, a także dla tematu brexitu, który będzie przedmiotem najbliższego szczytu Unii Europejskiej.
Drugi tydzień grudnia będzie specyficzny nie tylko z uwagi na nagromadzenie licznych impulsów, ale również dlatego, że tak naprawdę będzie to ostatni tydzień aktywnego handlu na giełdach. Druga połowa grudnia tradycyjnie bowiem będzie upływać pod znakiem spadku obrotów i spadku zmienności.
Mapa rynku. Źródło: ATTrader.pl
