gnvyjaml
Advertisement
PARTNER SERWISU
ibwzspaa

15 giełdowych spółek z ekspozycją na hamującą gospodarkę niemiecką

Kryzys energetyczny, protesty dużych grup zawodowych, bankructwa czy tąpnięcie na rynku nieruchomości to początek długiej listy problemów naszych zachodnich sąsiadów. Spowolnienie największej gospodarki w Europie i jednocześnie najważniejszego partnera handlowego Polski to spore zmartwienie dla wielu giełdowych firm.

niemcy, hamowanie, gospodarki, bankructwa, protesty, kryzys, energetyczny

Gospodarka niemiecka, która jeszcze kilka lat temu uchodziła z europejskiego hegemona, obecnie jest na ostrym zakręcie i mierzy się z największymi od dekad wyzwaniami.

W poniedziałek w Niemczech rozpoczęły się ogólnokrajowe protesty rolników, które mają potrwać tydzień i zakończyć się demonstracją w Berlinie. Producenci rolni sprzeciwiają się planom cięć budżetowych tamtejszego rządu, który chce pozbawić ich m.in. subwencji na paliwo. Protesty na drogach i autostradach sparaliżowały pracę wielu przedsiębiorstw i dolały przysłowiowej oliwy do ognia. Gospodarka niemiecka, która jeszcze kilka lat temu uchodziła z europejskiego hegemona, obecnie jest na ostrym zakręcie i mierzy się z największymi od dekad wyzwaniami.

Sielankę w niemieckiej gospodarce przerwała najpierw pandemia z 2020 r., która zaburzyła łańcuchy dostaw i przy okazji podkopała pozycję branży motoryzacyjnej, czyli perły w niemieckiej koronie. Niecałe dwa lata po pojawieniu się Covid-19 wydarzyła się rzecz bez precedensu. Amerykańska Tesla wyprzedziła Volkswagena pod względem liczby sprzedanych elektryków w samych Niemczech. Jednak prawdziwą katastrofą dla gospodarki naszych zachodnich sąsiadów okazała się wojna na Ukrainie i potężny zwrot w podejściu UE do Rosji. Niemieckie koncerny chemiczne i motoryzacyjne, które przez lata budowały swoją przewagę konkurencyjną na tanim gazie i ropie ze wschodu, nagle zostały odcięte od dostaw. Wojna wybuchła w najgorszym dla Niemców możliwym momencie, czyli tuż przed uruchomieniem drugiej nitki Nord Stream i tuż przed zamknięciem ostatnich działających elektrowni atomowych. Uzależnienie od węglowodorów z Rosji odbiło się Niemcom czkawką, a spora część przedsiębiorstw musiała ograniczyć lub nawet czasowo wstrzymać produkcję. Na to wszystko nałożyły się nowe regulacje klimatyczne, które wymuszają na krajach unijnych szybkie i kosztowne inwestycje m.in. w odnawialne źródła energii czy termomodernizację.

– Ubiegły rok, a szczególnie jego II półrocze, był wyjątkowo trudny dla gospodarki niemieckiej. Momentami odczyty PMI spadły nawet poniżej 40 proc. i wydawało się, że tamtejsze firmy przysłowiowo rzucają ręcznikiem. Słabość niemieckiej gospodarki to pokłosie globalnych zawirowań, fiaska polityki energetycznej oraz zbyt drastycznego zwrotu w zakresie ekologii. W tej ostatniej kwestii w Niemczech słychać głosy, że regulacje poszły zbyt daleko i trzeba, zrezygnować z części wymogów środowiskowych – komentuje Jakub Szkopek, analityk Erste Securities Polska.

pmi, niemcy, przemysl

Niemcy – przemysłowy PMI. Źródło: tradingeconomics.com

>> Analitycy StockWatch.pl co roku publikują kilkaset analiz raportów spółek notowanych na GPW >> Sprawdź listę aktualnych omówień

Przez lata niemieckie koncerny motoryzacyjne odcinały kupony od osiągnięć w zakresie rozwoju silnika Diesla. BMW, Mercedes-Benz czy Volkswagen czuły się na tyle pewnie, że przegapiły rewolucję technologiczną. Najpierw silniki hybrydowe, a następnie elektryczne. W efekcie obecnie mierzą się z tanią konkurencją z Azji. Chińskie samochody elektryczne podbijają Europę i są nawet o 1/4 tańsze niż lokalne marki. Przepaść cenowa to nie tylko zasługa niższych kosztów pracy, lecz także gigantycznych subsydiów ze strony chińskiego rządu. Tą drugą sprawą jeszcze we wrześniu ub.r. zajęła się Komisja Europejska, która dała do zrozumienia, że będzie bronić rynku przed zalewem aut z Azji.

– Rok 2024 r. będzie niezwykle ważny dla niemieckiej gospodarki. Jest wiele niewiadomych. Na plus można wskazać, że odczyty PMI powoli odbijają, ceny gazu i ropy są niższe niż przed rokiem. Z drugiej strony w kraju rośnie presja na podwyżki wynagrodzeń, co automatycznie odbije się na konkurencyjności produkcji. Do tego niemiecki przemysł motoryzacyjny musi się mierzyć z rosnącą konkurencją taniej produkcji z Chin – dodał Jakub Szkopek.

Według najnowszych danych, produkcja przemysłowa w Niemczech (wyrównana sezonowo) spadła o 0,7 proc. m/m w listopadzie 2023 r., po spadku o 0,3 proc. m/m w poprzednim miesiącu (po rewizji). Konsensus rynkowy zakładał wzrost o 0,2 proc. w ujęciu miesięcznym.

Fala bankructw i tąpnięcie cen nieruchomości

Nie tylko motoryzacja i przemysł znalazły się na przysłowiowym zakręcie. Wysokie ceny gazu i energii elektrycznej dały się we znaki wielu firmom z różnych branż, a niektóre doprowadziły nawet na skraj upadłości. Według raportu Allianz Trade, w ubiegłym roku w Niemczech odnotowano zauważalny wzrost liczby tzw. dużych bankructw, czyli takich, które dotyczą firm o rocznym obrocie powyżej 50 mln euro. Głośno było także o mniejszych firmach z ponad 100-letnią tradycją, które z uwagi na trudną sytuację musiały ogłosić niewypłacalność. Mowa tu m.in. o znanych producentach mydła, słodyczy, dostawcy części do Volkswagena, firmie budowlanej czy lokalnym browarze. W ujęciu sektorowym, najwięcej przypadków upadłości odnotowano w branży budowlanej, a następnie w handlu i przedsiębiorstwach świadczących usługi.

Prawdziwe trzęsienie ziemi przeżywa obecnie rynek nieruchomości, który zaczyna odczuwać skutki podwyżek stóp ECB i wzrostu kosztów. Według najnowszych danych Federalnego Urzędu Statystycznego, ceny nieruchomości w Niemczech odnotowały największy spadek od ponad 20 lat. Ceny spadły nominalnie średnio o 10,2 proc. w trzecim kwartale 2023 roku w porównaniu z tym samym okresem w 2022 roku. W ujęciu realnym w ciągu roku ceny spadły średnio o 15 proc., co jest największą obecnie korektą w Europie.

– Rynek nieruchomości w Niemczech różnie się od tego w Polsce. Najem jest mocno regulowany i podwyżki stawek są możliwe w zakresie ustawowych widełek. Nie ma tam też programów stymulujących popyt na wzór naszych BK2% czy Mieszkanie na start. A trzeba pamiętać, że przed właścicielami budynków – szczególnie tych starszych – nowe regulacje unijne w zakresie termomodernizacji. Wiele budynków będzie wymagało wysokich nakładów na remonty i docieplenie. To są koszty trudne do odzyskania przy wieloletnich umowach, stąd rosnąca podaż tego typu nieruchomości i spadek cen – komentuje Jakub Szkopek, analityk Erste Securities Polska.

Pretekstem do mocnej przeceny na rynku nieruchomości w Niemczech są rygorystyczne regulacje dot. charakterystyki energetycznej budynków. Starsze i niedocieplone nieruchomości muszą w perspektywie najbliższych kilku lat przejść kosztowne remonty. Ich właściciele mają tego świadomość i z uwagi na brak środków lub chęci próbują pozbyć się kłopotu.

– Najbardziej ucierpiały stare domy jednorodzinne, które muszą przyjmować dyskonto związane z obowiązkową modernizacją. Pomimo spadku cen, transakcji w Niemczech nie przybywa. Wyższe oprocentowanie kredytów sprawia, że mimo spadku cen dostępność zakupowa jest bardzo niska. Jakby tego było mało, czynsze najmu w kraju odnotowały rekordowy wzrost w pierwszych miesiącach 2023 roku, rosnąc średnio o 7 proc. Z powodu wyższych stóp procentowych, rosnących kosztów budowy i słabego popytu, wieku deweloperów znalazło się w ciężkiej sytuacji – mówi Tomasz Narkun, ekspert rynku nieruchomości.

>> POLECAMY: 9 świeżych rekomendacji dla spółek z sektora budowlanego

Jak dodaje Narkun, rynek nie jest w stanie przyjąć już tak wysokich cen nowych mieszkań, a budowa pozostaje rekordowo droga. Sytuacja ta stawia wielu deweloperów w sytuacji klinczu kosztowego.

– Dodatkowo na horyzoncie nie widać, aby koszt budowy miał spadać, a sytuacja nabywców jest coraz trudniejsza, ze względu na pogarszającą się sytuację gospodarczą w kraju. Kanclerz Olaf Scholz zapowiedział budowlane stymulusy oraz obniżenie minimalnych norm budowlanych, aby budowa była choć trochę tańsza. Zobaczymy jak się potoczy sytuacja w Polsce, ale wkrótce możemy znaleźć się w podobnym otoczeniu. Drożyzna budowlana może wygrać z możliwościami nabywczymi – dodaje Narkun.

Giełdowe spółki z mocną ekspozycją na Niemcy

Problemy niemieckiej gospodarki to spore zmartwienie dla polskich firm. Wiele z nich lwią część produkcji kieruje właśnie na Zachód. Mowa tu nie tylko o firmach eksportujących, ale także takich, które posiadają istotne aktywa. W tej drugiej kategorii są tacy giganci jak Orlen, Grupa Azoty, KGHM czy JSW. Ich ekspozycja jest różna. Orlen w Niemczech zarządza siecią 606 stacji paliw. Ich udział w przychodach koncernu jest symboliczny, bo odpowiada za ok. 2 proc. rocznego wyniku grupy. Nieco większą ekspozycję ma Grupa Azoty, która w 2018 r. przejęła niemieckiego producenta nawozów specjalistycznych (Compo Expert), a dodatkowo posiada firmę ATT Polymers w Guben. Biznes za zachodnią granicą odpowiada za blisko 1/10 rocznych przychodów tarnowskiej grupy. Jeszcze większą ekspozycję ma KGHM, dla którego Niemcy to blisko 1/5 rocznych przychodów grupy. Lubiński kombinat, podobnie jak JSW, jest istotnym dostawcą surowców.

>> Zakładnicy cyklu – omówienie sprawozdania finansowego Grupy Azoty po III kw. 2023 r.

Spowolnienie gospodarki naszych zachodnich sąsiadów będzie sporym wyzwaniem także dla Grupy Kęty. Reprezentant indeksu WIG20 około 10 proc. sprzedaży uzyskuje na rynku niemieckim.

– Grupa Kęty produkuje i sprzedaje m.in. systemy aluminiowe wykorzystywane w sektorze budowlanym. Część sprzedaży trafia na rynek niemiecki, gdzie grupa posiada spółki zależne. Gorsza koniunktura u naszego zachodniego sąsiada może oddziaływać na popyt na produkty grupy. Warto jednak pamiętać, że do tej pory Kęty radziły sobie w wymagającym otoczeniu na rynkach eksportowych. Jak podkreślał zarząd w raporcie podsumowującym 3Q23, udało się pozyskać zadowalającą wielkość zamówień, pomimo słabej koniunktury na rynkach zagranicznych na co wskazują oficjalne dane np. z rynku niemieckiego – mówi Michał Krajczewski, kierownik zespołu doradztwa inwestycyjnego BNP Paribas Bank Polska.

Na szerokim rynku jest sporo małych i średnich spółek z ekspozycją na Niemcy.

– W Niemczech mocno wyhamowała przede wszystkim branża chemiczna, która jest niezwykle energochłonna i pokutuje za politykę energetyczną skupioną na tanim gazie z Rosji i wyłączaniu elektrowni atomowych. Duże wyzwania stoją przed branżą motoryzacyjną, która jest głównym klientem wielu giełdowych spółek jak Boryszew, Izo-Blok, Sanok. Patrząc szerzej, problemy Niemiec, to problemy wielu innych polskich firm. Pamiętajmy że aż 40 proc. polskiego eksportu trafia do naszych zachodnich sąsiadów. Wśród nich są m.in. Mangata, Seko/Warwick, Forte czy Amica – komentuje Jakub Szkopek.

>> Jak ugotować dobry biznes na coraz trudniejszym rynku i go nie przypalić – omówienie sytuacji fundamentalnej Amica po wynikach za 3 kw. 2023 r.

Prezes Boryszewa, Wojciech Kowalczyk ostrzegł w jednym z wywiadów, że mocne spowolnienie na rynku niemieckim może okazać się poważnym problemem dla całej polskiej gospodarki. Sam Boryszew zamierza szukać nowych kontrahentów poza Europą.

– Na rynku niemieckim mamy do czynienia z bardzo dużym spowolnieniem, niemieckie firmy wchodzą na nasz rynek z bardzo agresywną polityką cenową, żeby kompensować mniejszy popyt lokalny – to się nigdy wcześniej nie zdarzało. Co gorsza, nie widać światełka w tunelu, dlatego musimy szukać nowych, międzynarodowych odbiorców i starać się jak najszybciej zmniejszać zależność od rynku niemieckiego, w przeciwnym wypadku to może być poważny problem dla całej polskiej gospodarki – powiedział Kowalczyk w rozmowie z ISBnews.

W Forte rynki DACH odpowiadają za ponad 46 proc. sprzedaży Forte (dane za 1H’23/24), a rynek niemiecki jest główną destynacją eksportową dla produktów spółki.

– Słaba sytuacja w tamtejszym sektorze budowlanym i mieszkaniowym, a także mniejsza skłonność do konsumpcji jest już widoczna od dłuższego czasu w wynikach. O ile w poprzednim roku mogło to być przynajmniej częściowo nadrabiane wyższym kursem EUR/PLN, tak dłuższy okres niższego kursu stopniowo będzie się przekładał na mniej korzystną sytuację dla spółki (w miarę wygasania zabezpieczeń walutowych zawartych przy słabszym złotym). Ponadto zarząd sygnalizuje coraz większą koncentracje po stronie odbiorców mebli, czyli sieci handlowych, co nie ułatwia negocjacji, nawet pomimo jeszcze słabszej sytuacji u konkurencji Forte. Zarząd spółki jest więc cały czas ostrożny w ocenie perspektyw na pierwszą połowę 2024 r., co może oznaczać, że biznes spółki będzie jeszcze pozostawał pod presją w najbliższych kwartałach – dodaje Michał Krajczewski.

Na rynku niemieckim działa też kilka spółek z sektora budowlanego, w tym Budimex, Pekabex i Erbud. Póki co żadna z nich nie sygnalizowała problemów z kontraktami. Pekabex przy okazji wyników za III kwartał zasygnalizował nawet wzrost przychodów na rynku niemieckim o 27 proc. r/r.

– Erbud posiada pośrednio ekspozycję na sytuację w niemieckim przemyśle poprzez nabyte w ostatnich latach spółki serwisowe. W ostatnich kwartałach segment serwisowy pozostawał wsparciem dla rentowności całej Grupy. Wydaje się jednak, że z uwagi na specyfikę kontraktów (długość, niezbędność i cykliczność) bieżąca sytuacja w Niemczech nie powinna mocno ciążyć. Natomiast słabsza koniunktura u naszego zachodniego sąsiada może wydłużyć termin osiągnięcia breakeven w nowo utworzonym segmencie domów modułowych, gdzie sprzedaż ma się odbywać głównie do Zachodniej Europy – uważa Krajczewski.

>> 10 mld zł na horyzoncie – omówienie wyników Budimeksu po 3 kw. 2023 r.

StockWatch.pl

StockWatch.pl wspiera inwestorów indywidualnych dostarczając m.in:

- analizy raportów finansowych i prospektów emisyjnych spółek przygotowywane przez zawodowych, niezależnych finansistów,

- moderowane forum użytkowników wolne od chamstwa i naganiania,

- aktualne i zweryfikowane przez pracownika dane finansowe spółek,

- narzędzia analizy fundamentalnej i technicznej.

>> Sprawdź z czego możesz korzystać za darmo i co oferujemy w Strefie Premium

Na podobny temat



Współpraca
Biuro Maklerskie Alior Bank Bossa tradingview PayU Szukam-Inwestora.com Kampanie reklamowe - emisje akcji, obligacji, crowdfunding udziałowy Forex Kursy walut Akcje Giełda Waluty Kryptowaluty
Trading jest ryzykowny i możesz stracić część lub całość zainwestowanego kapitału. Treści publikowane w portalu służą wyłącznie celom informacyjnym i edukacyjnym. Nie stanowią żadnego rodzaju porady finansowej ani rekomendacji inwestycyjnej. Portal StockWatch.pl nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie lektury zawartych w nim treści.
peek-a-boo
×

Sprawdź jak StockWatch.pl może pomóc Ci w skutecznym inwestowaniu

Sprawdź
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat