Tego lata bedzie kilka ciekawych ofert dywidendowych od spółek, których kursy akcji biją rekordy.
Lipiec i sierpień to w kalendarzu inwestorów czas dywidendowych żniw. To właśnie w okresie wakacyjnym giełdowe spółki dzielą i wypłacają najwięcej dywidend. Tak przynajmniej było do tej pory. W tym roku jest nieco inaczej, a wszystko za sprawą koronawirusa, który zasiał ziarno niepewności wśród giełdowych emitentów. Obawy o sytuację gospodarczą i ewentualne problemy płynnościowe sprawiły, że spora część firm – nawet tych z wieloletnią historią dywidendową – zrezygnowała z wypłat lub w najlepszym wypadku mocno je okroiła.
Efekt jest taki, że w tym roku kalendarium dywidend jest znacznie skromniejsze niż w poprzednich latach, a bieżące oferty są przeważnie dużo mniejsze. Na wypłaty liczone w miliardach złotych też nie ma co liczyć. Na tym tle ewenementem są spółki, które dają zarobić podwójnie. Ich kursy akcji biją rekordy, a do tego płacą pokaźne dywidendy.
Ostatni dzwonek na dywidendę z GPW
Jeszcze tego lata zyskiem z akcjonariuszami podzieli się Giełda Papierów Wartościowych. Tu jednak trzeba się pospieszyć, bo dzień dywidendy wypada w najbliższy poniedziałek (27 lipca). Zgodnie z regułą rozliczeń T+2, jeszcze tylko dziś akcje GPW są notowane z prawem do dywidendy. O tym, kto i ile otrzyma, zdecyduje stan rachunku maklerskiego na koniec dnia. Operator warszawskiego parkietu podzieli między inwestorów 100 mln zł. Na każdy walor przypada po 2,40 zł, co przy obecnym kursie daje stopę 5,2 proc. Gotówka pomniejszona o podatek trafi do inwestorów już 11 sierpnia.
Notowania giełdy od kilku miesięcy są na fali wznoszącej, ale nowe rekordy padły dopiero w tym tygodniu. W czwartek jedna akcja GPW kosztuje ponad 46 zł. Warto dodać, że wycena całej spółki wielkimi krokami zbliża się do poziomu 2 mld zł. Wzrosty na akcjach GPW to efekt wielu czynników. Pandemia koronawirusa skokowo podbiła zmienność na rynku, a to z kolei przełożyło się na rekordowe obroty (GPW zarabia na pośredniczeniu w kupnie/sprzedaży akcji). Co ciekawe, krach z początku roku paradoksalnie przyciągnął rzesze nowych inwestorów, którzy szukają alternatyw dla kapitału zamrożonego na lokatach skazanych na straty. Do tego wszystkiego dochodzą spekulacje o możliwych wielkich IPO. Na rynku mówi się o przymiarkach do wprowadzenia na rynek takich firm jak Allegro, Canal+ Polska czy Emitel.
Kliknij, aby powiększyć.
Dywidenda z NewConnect
W piątek będzie ważnym momentem dla akcjonariuszy XPlusa. Dywidenda spółki informatycznej z NewConnect jest znacznie mniejsza niż wspomnianej wcześniej GPW. Zarząd na wypłatę przeznaczył nieco ponad 4 mln zł, co daje 6 groszy na akcję i stopę w okolicach 2,7 proc. Jednak akcjonariusze nie mają powodów do narzekań. Po pierwsze, tylko w tym roku notowania XPlusa podskoczyły z 0,50 zł do nawet 2,20 zł, co daje zawrotne 340 proc. Po drugie, tegoroczna wypłata będzie 6. w historii spółki i jednocześnie rekordową. W poprzednich dwóch latach XPlus płacił 3 grosze na akcję. Dzień dywidendy wypada 29 lipca, a wypłaty – 5 sierpnia.
Kliknij, aby powiększyć.
Technologia i dywidenda idą w parze
Na starcie ostatniego tygodnia lipca będzie można załapać się na kolejną porcję dywidendy z LiveChat Software. Przypomnijmy, że dostawca oprogramowania typu livechat płaci zaliczki. Pierwsza transza w wysokości 0,60 zł na akcję trafiła do akcjonariuszy jeszcze w styczniu br. Kolejne 0,60 zł jest do wzięcia w poniedziałek (zgodnie z T+2, gdzie dzień dyw. przypada na 29 lipca). To nie koniec atrakcji. LiveChat Software na 18 sierpnia zwołał walne, na którym będzie głosowany projekt uchwały w sprawie przeznaczenia 63,86 mln zł z zysku netto za rok obrotowy od 1 kwietnia 2019 r. do 31 marca 2020 r. na dywidendę, tj. 2,48 zł na akcję. Po wypłacie zaliczek na poczet dywidend, do akcjonariuszy trafi jeszcze 1,28 zł na akcję.
LiveChat Software jest jednym z wygranych okresu pandemii koronawirusa. Giełdowy dostawca oprogramowania niedawno pochwalił się wstępnymi przychodami za okres kwiecień-czerwiec. Wartość skonsolidowanej sprzedaży urosła w minionym kwartale do 10,36 mln USD, wobec 7,88 mln USD przed rokiem i 9,07 mln USD w okresie styczeń-marzec 2020 r. (IV kwartał roku finansowego 2019/20). Inwestorzy ciepło przyjęli też informacje o wzroście liczby klientów produktów LiveChat i ChatBot, poprawie ARPU i spadku współczynnika odejść w maju i czerwcu. W ubiegłym tygodniu za jedna akcję spółki płacono blisko 90 zł. Mimo niewielkiej korekty, kapitalizacja LiveChat Software wciąż przekracza poziom 2 mld zł.
Kliknij, aby powiększyć.
Kasa leży na torach
W lipcu rekordy świecił też kurs akcji Torpolu. Spółka działająca na rynku modernizacji infrastruktury kolejowej w tym roku wypłaci akcjonariuszom 27,75 mln zł, czyli 0,90 zł dywidendy na akcję. To najwyższa stawka w historii Torpolu. Stopa dywidendy przekracza 5,8 proc. Dzień dywidendy ustalono na 31 lipca, a wypłaty na 30 października.
Ostatnie półtora roku Torpol i jej akcjonariusze mogą zdecydowanie zaliczyć do udanych. Po decyzji z 2018 r. o zaprzestaniu działalności w Norwegii spółka skupiła się na rynku lokalnym, co przyniosło jej poprawę wyników i rentowności. Torpol nie odczuwa na razie żadnych problemów, które mogłyby powstać w wyniku pandemii. W najbliższych latach spółka może liczyć na kontynuację dużych inwestycji w polskich liniach kolejowych (Krajowy Program Kolejowy, Program utrzymaniowy, Program Dworcowy) oraz na start realizacji Centralnego Portu Komunikacyjnego. Inwestycje w część kolejową mają tam pochłonąć ok. 8-9 mld zł.
Kliknij, aby powiększyć.
Pociąg do gotówki
Listę spółek z rekordami na kursie akcji i dywidendą za pasem może zamknąć Newag. Producent taboru kolejowego ogłosił właśnie, że na walnym będzie rekomendować akcjonariuszom wypłatę 33,75 mln zł dywidendy, czyli 0,75 zł na jedną akcję. Przy obecnym kursie oznacza to stopę na poziomie 4 proc. Spółka nie podała jeszcze proponowanych terminów ustalenia prawa ani wypłaty, ale patrząc na praktykę z lat poprzednich można zakładać, że do wypłaty dojdzie w sierpniu lub wrześniu.
Notowania spółki Zbigniewa Jakubasa po nowe rekordy ruszyły jeszcze w czerwcu. Impulsem do wzrostów okazały się wstępne dane za I kwartał. Według szacunków, producent taboru kolejowego odnotował 32,7 mln zł skonsolidowanego zysku netto i 269 mln zł przychodów ze sprzedaży. To diametralna poprawa w ujęciu r/r. Rok wcześniej Newag miał kilkanaście milionów złotych straty netto, a przychody nieznacznie przekraczały 120 mln zł. Obecnie rynek wycenia spółkę na 1,15 mld zł.
Kliknij, aby powiększyć.
