Branża konsumpcyjna fundamentalnie cierpi, bo kryzys zdusił zakupowe zapędy społeczeństwa. Skutki ograniczania wydatków domowych widać było już w ubiegłym roku. Właśnie wtedy w segmencie handlu detalicznego i hurtowego liczba bankructw okazała się najwyższa. Klienci sklepów nadal wstrzymują się z większymi zakupami, co potwierdzają ostatnie dane o sprzedaży detalicznej. Kwietniowy odczyt był o 0,2 proc. niższy od wyniku z analogicznego okresu 2012 roku, a w ujęciu miesiąc do miesiąca aż o 2,7 proc. słabszy. Głównym powodem ograniczania wydatków konsumpcyjnych jest zła sytuacja na rynku pracy.
Tymczasem giełdowi liderzy kooperujący w handlu nic sobie z tego nie robią. Ich kursy systematycznie biją nowe historyczne rekordy. W tym roku akcje LPP, czołowego dystrybutora odzieży zyskały już blisko 60 proc., a Eurocashu, lidera hurtowej dystrybucji produktów FMCG zdrożały o 47 proc. Na 10-proc. plusie jest CCC, największy detaliczny sprzedawca obuwia w kraju. Do tego można jeszcze dorzucić dobre zachowanie kursów dystrybutorów farmaceutyków, sprzętu IT oraz niektórych mniejszych przedstawicieli branży modowej. Imponujące wzrosty z ostatnich tygodni nie są przypadkowe. Zdaniem ekspertów, rynek dyskontuje spodziewane ożywienie w gospodarce, którego początek przepowiadany jest na drugie półrocze bieżącego roku.
– Sądzę, że poprawa wyników w drugim półroczu takich spółek jak LPP, CCC czy Eurocash jest już w cenach. Teraz inwestorzy zastanawiają się, jaki będzie 2014 rok. Na razie wygląda, że może być nieco lepszy niż obecny. – ocenia Marek Czachor, analityk Erste Securities.
>> Wszystkie spółki z sektora handlu i usług znajdziesz w jednym miejscu. >> Sprawdź i porównaj najważniejsze wskaźniki giełdowych spółek handlowych w StockWatch.pl
Ostatnie dane sprzedażowe z LPP i CCC sugerują, że sytuacja się poprawia. W maju przychody ze sprzedaży pierwszej grupy wzrosły o 25 proc. w ujęciu r/r. Poprawiła się też marża brutto na sprzedaży, która przekroczyła 62 proc. i była o 2 pkt. proc. wyższa od zrealizowanej w maju 2012 r. Natomiast w CCC skonsolidowane przychody ze sprzedaży za maj wyniosły 146,2 mln zł, co dało 20,3-proc. wzrost.
– Na akcjach największych przedstawicieli branży mamy hossę. Obie spółki zaprezentowały słabe wyniki za I kwartał, na co wpływ miała przedłużająca się zima. Jednak inwestorzy grają pod strategie rozwoju zagranicznego tych spółek. LPP planuje ekspansję w Rosji i rozważa kierunek chiński. Natomiast CCC chce rozwijać się w Europie Środkowej i ewentualnie w Turcji. Z mniejszych spółek ciekawie wygląda Gino Rossi. Spółka jest w trakcie restrukturyzacji. Zamierza przeprowadzić emisję obligacji na refinansowanie zadłużenia. W tym roku prognozuje uzyskanie 14 mln zł EBITDA, wobec 12 mln zł rok wcześniej. – mówi Adam Kaptur, analityk Millennium DM.

Wydatki gospodarstw domowych spadają, ale nie wszystkie spółki odczuwają tego efekty. (fot. stockwatch.pl)
W ostatnim tygodniu kurs Gino Rossi zyskał ponad 15 proc. W środowym komunikacie spółka podała, że podjęła uchwałę umożliwiającą emisję obligacji na kwotę 30 mln zł. Środki w pierwszej kolejności mają trafić na spłatę zadłużenia wobec banków.
>> W serwisie znajdziesz komplet aktualnych informacji na temat finansowej kondycji spółki. >> Zobacz obraz fundamentalny Gino Rossi po wynikach za I kwartał w StockWatch.pl.
Przy inwestowaniu w branżę modową warto zwrócić uwagę na jakość spółek w tym sektorze. W ocenie Tomasza Sokołowskiego z DM BZ WBK, dobrze poczynają sobie liderzy sektora odzieżowo-obuwniczego.
– Mniejsze spółki mają trudniej – znajdują się w różnych fazach restrukturyzacji. Pozytywne efekty tego widać w Monnari. W Gino Rossi dopiero zaczyna się dziać coś pozytywnego. Dane sprzedażowe za maj potwierdzają, że spółka dobrze sobie radzi, mimo spowolnienia gospodarczego. Są też spółki, które nie radzą sobie z restrukturyzacją. Należy pamiętać, że nie jest to łatwy sektor do inwestowania, zachowujący się chimerycznie i każda spółka wymaga oddzielnej analizy. – dodaje Tomasz Sokołowski, analityk DM BZ WBK.
>> Interesujesz się sytuacją fundamentalną Monnari po wynikach za I kwartał? >> Zobacz analizę najnowszego raportu przygotowaną przez analityka portalu StockWatch.pl.
Imponującą szarżę kontynuuje Eurocash. Tu jednak należy przypomnieć, że w I kwartale spółka rozczarowała wynikami. Osiągnięcia z początku roku okazały się znacznie słabsze od rynkowych oczekiwań i nie wpasowały się w rytm poprzednich kwartałów. Spółce z pewnością pomaga obecność w indeksie WIG20 oraz umiejętność dynamicznego rozwoju, w tym trafne przejęcia. Na rynku znowu pojawiły się spekulacje, że Eurocash ma na oku cel do kolejnej akwizycji. Ostatnie przejęcie Tradisu od konkurencyjnej Emperii miało duży wpływ na dynamikę wyników. >> Analizę raportu za I kwartał znajdziesz tutaj.
– W mojej ocenie kurs Eurocash uwzględnia rozwój organiczny, ale nie uwzględnia kolejnego przejęcia dużego gracza z rynku. Niewykluczone, że się tak stanie w perspektywie roku lub dwóch. – mówi Marek Czachor.
W tym roku dobrze zachowywały się akcje dystrybutorów IT. W środę przoduje we wzrostach Asbis. Od początku roku kurs spółki zyskał już ponad 65 proc. W środę analitycy DM IDM odtajnili rekomendację, w której podwyższyli cenę docelową do 5,60 zł z 4,30 wcześniej, podtrzymując zalecenie kupuj. Rekomendację kupuj dostał także dystrybutor z branży farmaceutycznej. Ten sektor też cieszy się sporym zainteresowaniem wśród inwestorów. W środę w centrum uwagi jest Pelion, za sprawą podwyższenia ceny docelowej do 105,30 zł z 78,30 zł i utrzymania zalecenia kupuj. W tym roku akcje tej spółki zyskały już 150 proc. >> Sprawdź też walor od strony technicznej w serwisie ATTrader.pl