Skończyła się kilkudniowa sielanka na giełdzie. Dziś WIG20 wyraźnie traci, po tym jak w tydzień zyskał prawie 230 pkt. Ale czwartek zaczął się jednak dobrze, bo po niewielkich spadkach WIG20 szybko wyszedł na plus. Jednak jeszcze przed godziną 10 zaczął się wyraźny zjazd – indeks największych spółek tracił nawet blisko 2 proc. Równie szybko pod kreską znalazły się indeksy niemal wszystkich giełd europejskich. Podobny ruch obserwowaliśmy na kontraktach na amerykańskie indeksy. Dodatkowy niepokój mogło budzić identyczne zachowanie głównych surowców. Zareagował również rynek walutowy. Kurs EUR/USD gwałtownie się obniżył. Euro potaniało z 1,3810 do dziennego minimum na 1,3713 dolara. Ucierpiała także nasza waluta. Euro skoczyło z około 4,29 zł na około 4,32 zł. Nagły powrót pesymizmu tłumaczy spojrzenie na dzisiejszą publikację Europejskiego Banku Centralnego.
– Pogorszenie nastrojów to reakcja na publikację miesięcznego biuletynu EBC, w którym bank ostrzegł, że zmuszanie prywatnych inwestorów do zaakceptowania strat na greckich obligacjach może zaszkodzić reputacji euro, zaszkodzić bankom i prowadzić do zwiększenia zmienności na rynku walutowym. Jednak w mojej ocenie był to tylko pretekst do spadków. Odbicie, które obserwujemy od zeszłego wtorku traktuję jako korektę w trendzie spadkowym. O ile ubiegłym tygodniu wzrostom sprzyjały lepsze dane makro, o tyle w tym tygodniu były już na kredyt. Nadal inwestorzy nie doczekali się konkretnych rozwiązań, które pozwoliłyby wyjść z kłopotów Grecji i innym krajom strefy euro. W związku z tym, w najbliższych tygodniach obstawiałbym kontynuację trendu spadkowego – ocenia Przemysław Kwiecień, główny analityk XTB.
Co na to technika? Tu wnioski są nieco bardziej optymistyczne.
– Spadki to korekta po ostatnich wzrostach. Sądzę, że w tym ruchu WIG20 nie powinien spaść poniżej 2200 pkt. Jednak rynek jest nadal bardzo mocny. Jest szansa na powrót do wzrostów. Ważnym poziomem byłoby pokonanie 2450 pkt. Wówczas utworzyłaby się formacja podwójnego dna i możliwy byłby wzrost indeksu do poziomu 2780 pkt. – przewiduje Krzysztof Borowski, analityk KBC Securities.