W ciągu trzech miesięcy akcje Grupy Azoty podrożały o ponad 18 proc. Notowaniom spółki sprzyjają przede wszystkim rosnące ceny zbóż na światowych rynkach. Kurs pszenicy zalicza spekulacyjne odreagowanie wielomiesięcznych spadków, a pretekstem do tego są sygnały o malejącym areale zasiewów zboża w USA. Inwestorzy liczą, że w szerszej perspektywie przełoży się to na poprawę fundamentów na rynku pszenicy.
Z drugiej strony sentyment do akcji branżowego giganta studzą rosnące koszty gazu i innych surowców. Analitycy DM BOŚ mając na uwadze oba czynniki oszacowali, że tegoroczna EBITDA producenta nawozów mineralnych znajdzie się na poziomie zbliżonym do ubiegłorocznego. Biuro wyceniło jeden walor Grupy Azoty na 70 zł i zaleciło trzymanie akcji. Identyczną rekomendację wystawili analitycy Raiffeisen Brokers. W raporcie z 27 lutego wycenili jeden walor Grupy Azoty na 77 zł.
– Kurs akcji Grupy Azoty od dwóch miesięcy tkwi w trendzie bocznym. Ta szeroka konsolidacja ma miejsce powyżej długoterminowej wykładniczej oraz tuż pod zniesieniem 38,2 proc. przeceny z lat 2015-2016. Takie zachowanie notowań należy traktować jako przygotowanie do ataku na opór. W przypadku udanej konfrontacji, celem minimum dla popytu będzie kolejny poziom zniesienia na 81,60 zł. Interesująco wygląda układ średnio- oraz długoterminowej wykładniczych. EMA50 dogoniła wolniejszą odpowiedniczkę i porusza się tuż pod nią. Jeżeli dojdzie do przecięcia EMA200 od dołu, to w ten sposób wygenerowany zostanie mocny sygnał kupna. – mówi Serhii Marampolskyi, analityk StockWatch.pl.
Początek marca okazał się przełomowy dla notowań grupy PCC Rokita. Seria trzech wzrostowych sesji przyniosła podwójny sukces. Notowania za jednym zamachem wyrwały się z półrocznej konsolidacji i osiągnęły nowe historyczne maksimum na poziomie blisko 71 zł. Kapitalizacja spółki przekracza już 1,4 mld zł. W najbliższy wtorek PCC Rokita opublikuje sprawozdanie finansowe za 2016 r.
– W piątek popyt skutecznie sforsował górne ograniczenie półrocznego trendu bocznego. Jedynym mankamentem wybicia jest względnie niski słupek wolumenu. Niemniej, utrzymanie się powyżej poziomu 70 zł pozwoliłoby na rozwinięcie zwyżki co najmniej do 74,55 zł. Kolejne poziomy docelowe to 77,80 oraz 80,80 zł. – zaznacza analityk StockWatch.pl.
analizę techniczną walorów Synthosu i Ciechu wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Źródło: DM mBanku.
Inwestycyjnym strzałem w dziesiątkę okazały się akcje Synthosu. W trzy miesiące na walorach producenta kauczuków syntetycznych można było zarobić blisko 47 proc. Notowania akcji producenta kauczuków windują dynamiczne wzrosty cen butadienu, kauczuków naturalnych i syntetycznych.
Aktualnie notowania Synthosu odpoczywają po imponującym rajdzie, który zaowocował pokonaniem historycznego szczytu z 2013 roku i ustaleniem nowych ekstremów. Kurs konsoliduje się wokół poziomu 5,90 zł, sięgnięcie którego prognozowaliśmy w poprzedniej analizie technicznej.
– Bieżąca konsolidacja przybrała kształt trójkąta zwyżkującego, który w górnych partiach wykresu cenowego zapowiada zazwyczaj kontynuację trendu nadrzędnego. Wskaźniki techniczne zachowują się w sposób typowy dla korekty w trendzie wzrostowym. Warto zatem obserwować zachowanie kursu względem górnego ramienia trójkąta, gdyż w przypadku jego wybicia wzrosną szanse na sięgnięcie kolejnego docelowego poziomu na 7,70 zł. Najbliższe wsparcia plasują się na poziomach 5,53 zł oraz 4,76 zł. – uważa Serhii Marampolskyi.
Na przestrzeni trzech miesięcy akcje Ciechu podrożały o 40 proc. W ubiegłym tygodniu zarząd chemicznej spółki ogłosił, że sprawozdaniu finansowym uwzględni zdarzenie jednorazowe, które zwiększy roczny zysk netto o około 91 mln zł, a w IV kwartale o 41 mln zł. Dodatkowym wsparciem jest rosnące zaangażowanie PZU TFI w spółkę. Fundusz umocnił pozycję wicelidera z 10,13 proc. do 12,2 proc.
– Na notowania Ciechu warto spojrzeć z nieco szerszej, dwuletniej perspektywy. Kupującym udało się zrealizować pozytywny scenariusz, o którym pisaliśmy w poprzednim omówieniu. Notowania bez większych problemów poradziły sobie zarówno z linią spadków jak i z sięgnięciem zakładanych poziomów docelowych. Wysiłek ten został jednak okupiony lekkim wyczerpaniem obozu kupujących i wytraceniem impetu zwyżki. Sygnalizuje to wskaźnik RSI kreśląc negatywną dywergencję z wykresem cenowym. Wszystko odbywa się jednak powyżej poziomu 70 pkt., co nie powinno skutkować większymi perturbacjami na kursie. Kluczowym będzie zachowanie notowań względem szczytu z końca 2015 roku. Wybicie otworzyłoby drogę w kierunku 3-trzycyfrowej ceny za akcję. Najbliższego wsparcia należy upatrywać tuż na poziomem 75 zł, zaś kolejne w okolicy 70 zł. – prognozuje Serhii Marampolskyi, analityk StockWatch.pl.
