Początek każdego miesiąca na GPW, to ważny moment dla akcjonariuszy spółek modowych, ze względu na publikowane przez reprezentantów branży wyniki sprzedażowe za wcześniejszy miesiąc. Tym razem gwiazdą końcówki I kwartału była grupa CCC. W marcu operator sieci sklepów z obuwiem wygenerował 317 mln zł przychodów ze sprzedaży, czyli aż o 50 więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. W segmencie detalicznym spółka zanotowała 253 mln zł przychodów (+43,7 proc. r/r), a 46 mln zł przypadło na kanał internetowy, gdzie dynamika w ujęciu r/r wyniosła ponad 130 proc.
analizę techniczną indeksów CCC, LPP, Monnari i Vistuli wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
– Na walorach CCC trwa długoterminowy trend wzrostowy. Zachłanność popytu doprowadziła do wybicia szczytu z 2015 roku i następnie ustalenia nowych historycznych maksimów. Kurs akcji porusza się wewnątrz półrocznego kanału wzrostowego i obecnie opada w kierunku jego dolnego pułapu. O ile w ciągu ostatniego półrocza kapitał płynął na walor szerokim strumieniem, tak od chwili ustalenia historycznego szczytu można zaobserwować nieśmiałą realizację zysków. Powód takiego prewencyjnego podejścia jest prozaiczny – notowania dotarły bowiem w okolice zewnętrznego zniesienia 161,8 proc. korekty, która zakończyła się w styczniu 2016 roku.
Na razie wskaźniki zachowują się w sposób typowy dla korekty w trendzie wzrostowym. Powstaniu historycznego szczytu nie towarzyszyło pojawienie się negatywnej dywergencji na oscylatorze RSI, a więc na chwilę obecną nie ma przesłanek do mówienia o zakończeniu nadrzędnej tendencji wzrostowej. Najbliższe wsparcie znajduje się na poziomie 218,50 zł, a kolejne w okolicy 200 zł. – mówi Serhii Marampolskyi, analityk StockWatch.pl.
Z kolei branżowy gigant – LPP – w marcu zwiększył przychody o 12 proc. do 466 mln zł. W wypadku LPP języczkiem u wagi jest wysokość marży brutto, która wzrosła r/r o 8 p.p. r/r do 60 proc. Poprawa w tym zakresie to efekt nowej polityki sprzedażowej oraz poprawy jakości kolekcji.
– Minione półrocze na wykresie LPP upłynęło pod znakiem odrabiania strat, spowodowanych dwuletnimi spadkami w latach 2014-2016. Półroczny trend wzrostowy, zapoczątkowany w październiku ubiegłego roku na razie należy traktować jako korektę, ale są przesłanki do jego kontynuacji. Tak się składa, że przecena zakończyła się powstaniem dość rozległej formacji ORGR, która po pełnym ukształtowaniu daje nadzieję na ciąg dalszy zwyżki. Rozważając ten scenariusz należy traktować bieżące spadki w ramach ruchu powrotnego do linii szyi. Potencjał wzrostów wynikający z rewersalowej formacji wyczerpuje się w okolicy historycznych maksimów. Oporu należy spodziewać się w strefie cenowej 6.500-8.000 zł, z racji rocznego trendu bocznego, jaki miał miejsce w tym przedziale w 2015 roku. – uważa Serhii Marampolskyi.
Sporym rozczarowaniem okazały się marcowe wyniki Monnari. Spółka w ubiegłym miesiącu zanotowała przychody zbliżone do ubiegłorocznych (17,3 mln zł), mimo iż powierzchnia handlowa sklepów pod szyldem Monnari wzrosła o blisko 18 proc. do 31,8 tys. mkw. W ciągu roku sieć salonów powiększyła się o 15 punktów i na koniec marca wyniosła 162 sklepy.
– Notowania Monnari znajdują się w odwrocie od sierpnia 2015 roku. W tym czasie podaż zniosła 76,4 proc. hossy, jaka miała miejsce w latach 2012-2015. W ubiegłym tygodniu podaż zaczęła kreślić kolejną falę spadkową z perspektywą ponownego testu wsparcia w okolicy 8 zł. Dopiero jego skuteczna obrona pozwoliłaby graczom rozważać solidniejsze odreagowanie. Utrata wspomnianego wsparcia znacznie skomplikuje sytuację techniczną i przyczyni się do odejścia notowań na niższe poziomy cenowe, w okolice 6 zł. – zaznacza analityk StockWatch.pl.
W ubiegłym miesiącu dobrze spisała się Vistula. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży osiągnięte w marcu wyniosły około 47 mln zł i były wyższe r/r o 17,6 proc. Na wynik zapracował przede wszystkim segment odzieżowy (marki Vistula, Wólczanka, Deni Cler), gdzie sprzedaż wzrosła o ponad 23 proc. do 27,3 mln zł. Pozostałe 16,9 mln zł wygenerował segment jubilerski (marka W.KRUK), gdzie dynamika w ujęciu r/r wyniosła 17,5 proc.
– Sytuację techniczną walorów Vistuli można określić jako stabilną, chociaż dla posiadaczy tych walorów to żaden powód do radości. Od roku bowiem kurs akcji porusza się w trendzie bocznym ograniczonym poziomami 3,10 zł i 3,50 zł. Dopiero wyrwanie się z objęć boczniaka wskazałoby kierunek poruszania się notowań w średnim terminie. Wybicie dołem oznaczałoby przecenę do minimum 2,75 zł, zaś w przypadku wybicia górą poziomami docelowymi byłyby 4 zł i 5,20 zł. Nastawienie inwestorów do walorów Vistuli można uznać za pozytywne, gdyż pomimo męczącego trendu bocznego nie widać oznak dystrybucji. – mówi Serhii Marampolskyi, analityk StockWatch.pl.