Inwestorzy przecierają oczy i nalewają sobie drugą kawę, próbując zrozumieć komunikat CEDC dotyczący wypłaty dywidendy w akcjach, które będą uprzywilejowane co do… dywidendy. Spółka poinformowała dzisiaj o przyjęciu planu praw dla akcjonariuszy i podaje szczegóły uchwały. Aby odszyfrować zawarte w komunikacie informacje, sięgnęliśmy do tekstu źródłowego w języku angielskim, przekazanego na amerykańską giełdę. Wyjaśnia on dużo więcej.
Jak czytamy w dokumencie na stronie internetowej spółki, dywidenda jest tylko formą dystrybucji pomiędzy akcjonariuszami prawa do nabycia akcji uprzywilejowanych po ich zarejestrowaniu. Spółka mimo strat w 2010 r., ma w bilansie zgromadzone 164 mln USD zysku z lat ubiegłych, więc formalnie może wypłacić dywidendę, co jest znacznie szybsze niż uchwalenie nowej emisji i może się odbyć dużo prostszą ścieżką proceduralną.
Operacja nazwana dywidendą ma na celu wyemitowanie papieru wartościowego, który będzie dawał prawo do nabycia specjalnej akcji uprzywilejowanej po 45 dolarów za sztukę, w proporcji 1:1000 względem akcji już posiadanych. Może więc powstać do 72,7 tys. takich nowych akcji. Ponadto jeśli jakikolwiek podmiot przekroczy 10 proc. w akcjonariacie, pozostali akcjonariusze będą mogli wykonać swoje prawa nabycia w podwójnej wielkości.
Te niecodzienne uregulowania mają zdaniem spółki chronić aktualnych akcjonariuszy przed ewentualnym wrogim przejęciem. CEDC sugeruje, że wycena rynkowa spółki jest na tyle niska, iż spółka może być celem ataku spekulacyjnego. Według strony Yahoo! Finance, w obrocie jest blisko 62 miliony sztuk z łącznej liczby 72,5 milionów wyemitowanych akcji. Aż 67 proc. akcji jest w posiadaniu inwestorów instytucjonalnych. Stwarza to ryzyko przejęcia władzy w spółce w drodze skupu akcji w pakietach poza obrotem, przed czym chce bronić się CEDC.
Z treści komunikatu nie wynika, czy działanie spółki ma na celu obronę przed konkretnym inwestorem, czy też jest to ruch zapobiegawczy. Przed kilkoma dniami w akcjonariacie ujawnił się prywatny inwestor Mark Kauffman, który zapowiedział iż będzie rozmawiał z zarządem na tematy strategiczne i operacyjne.
CEDC miało w I półroczu niewielki zysk netto 4 mln USD, wobec straty za cały zeszły rok przekraczającej 90 mln dolarów. Spółka zakończyła kwartał ze stanem gotówki ponad 120 mln dolarów i utrzymuje stabilny rating BB. Jej kurs w wyniku negatywnych doniesień na temat utraty rentowności, spadł do rekordowo niskich poziomów i aktualnie spółka jest wyceniana według wskaźnika 27 groszy za 1 zł majątku księgowego. Uwaga, bo w majątku spółki jest wykazane ponad 2,5 mld wartości niematerialnych, które obejmują m.in. premie zapłacone właścicielom przejmowanych firm – w tym spółce Marka Kauffmana Whitehall Group, który nie tak dawno sprzedał ją właśnie CEDC. Od ujawnienia się inwestora w akcjonariacie kurs wzrósł o 7 proc., ale od początku roku akcje tracą rekordowe 72 proc. wartości.
- Pełna analityka spółki w serwisie
http://www.stockwatch.pl/gpw/cedc,wykres-swiece,wskazniki.aspx