
Istotny wkład w śrubowanie dwuletnich rekordów na WIG20 miały nie tylko państwowe molochy, ale też firmy prywatne. W sumie aż 1/4 reprezentantów indeksu tego lata ustaliła nowe szczyty cenowe.
W tym roku giełdowe powiedzenie sell in May and go away nie sprawdziło się w odniesieniu do dużych spółek. Od początku czerwca, czyli w nieco ponad 3 miesiące WIG20 zyskał blisko 10 proc. Największą niespodziankę sprawił sierpień, gdy segment blue chipów podskoczył o 6 proc., dzięki czemu już na starcie września testował poziomy najwyższe od dwóch lat.
W gronie blue chipów wysokogórską wspinaczkę w końcówce lata urządził sobie kurs akcji CCC. Zryw z pierwszych dni września wywindował kapitalizację operatora sieci sklepów obuwniczych powyżej 11 mld zł. Spółka Dariusza Miłka dzięki agresywnej polityce otwarć od wielu kwartałów pomnaża zyski i przychody. W ubiegłym tygodniu grupa CCC potwierdziła wysoką formę sprawozdaniem za II kwartał 2017 r. oraz świetnym raportem sprzedażowym za sierpień, w którym pokazała ponad 40-proc. dynamikę przychodów.
– Mocny wzrost kursu wynika przede wszystkim z bardzo dobrych dynamik sprzedaży, które spółka notuje od kilku miesięcy, zarówno w segmencie handlu tradycyjnego, jak i w segmencie e-commerce. Handel tradycyjny wspierany jest silną ekspansją, ale także dobrą kolekcją wiosna-lato’17 oraz mocnemu otoczeniu makro (silny konsument). E-commerce przyzwyczaił nas do bardzo mocnych dynamik, natomiast dotychczasowe wzrosty zdecydowanie przekraczają te prognozowane w dniu przejęcia eobuwie.pl przez CCC. Pomimo że silna ekspansja jest częściowo finansowana marżą brutto na sprzedaży, CCC dokonuje znaczącej optymalizacji kosztów SG&A, które w 2Q17 pozwoliły skompensować ubytek marży i ostatecznie wynik operacyjny okazał się zbieżny z naszymi oczekiwaniami oraz lepszy od konsensusu. – uważa Konrad Księżopolski z Haitong Banku.

Silnym argumentem wspierającym notowania CCC (jako importera) jest osłabienie USD względem EUR, co sprzyja PLN. Źródło: Raiffeisen Brokers.
To nie koniec dobrych wiadomości dla akcjonariuszy CCC. W tym miesiącu spółka dzieli się ubiegłorocznym zyskiem. Dzień dywidendy przypada na 7 września. Zgodnie z zasadą T+2, 2,59 zł na akcję otrzymają inwestorzy, którzy mieli papiery spółki na koniec sesji 5 września. Co ciekawe, tego dnia kurs akcji ustalił szczyt na 291,66 zł. Środki pomniejszone o należny podatek pojawią się na rachunkach maklerskich za 2 tygodnie.
Przysłowiową łyżką dziegciu w beczce miodu jest planowana emisja 2 mln akcji z wyłączeniem prawa poboru dla dotychczasowych akcjonariuszy. Rozwodnienie kapitału zakładowego stało się pretekstem do korekty ostatnich wzrostów. W czwartek na starcie sesji akcje CCC tanieją o 5,9 proc. Zdaniem eksperta od analizy technicznej StockWatch.pl, z długoterminowego punktu widzenia korekta nie powinna wyrządzić większej krzywdy.
– To, czy kurs pozostanie na podobnym poziomie, zależy od tego jak spółka będzie dalej sobie radzić, zwłaszcza że wchodzimy w najgorętszy okres w handlu. Segment obuwia jest uzależniony także od pogody, a ta jak na razie dość korzystnie się układa dla CCC, gdyż praktycznie od 1 września nastąpiła znacząca zmiana pogody na bardziej jesienną, co także powinno wspierać sprzedaż kolekcji jesiennej. – dodaje Konrad Księżopolski.
Pod koniec ubiegłego miesiąca historyczny szczyt ustanowił Cyfrowy Polsat. Podczas sesji 28 sierpnia za jeden walor spółki Zygmunta Solorza płacono rekordowe 28 zł, co dawało kapitalizację całej grupy na poziomie 17,9 mld zł. Tu również impulsem do ataku na nowe szczyty były wyniki finansowe. W II kwartale, pomimo wysokiej bazy z 2Q’16 związanej z EURO’16, zysk EBITDA wzrósł r/r o 3 proc. Do tego spółka pokazała wysoki FCF.
Jednak zdania maklerów na temat perspektyw dla kursu akcji Cyfrowego Polsatu są podzielone. Według ekspertów z DM mBanku, rynek zdyskontował już dobre wyniki finansowe za 2Q’17, a pozytywne katalizatory wyczerpały się. Biuro oczekuje istotnego pogorszenia wyników w kolejnych dwóch kwartałach (-7,4 proc. w 3Q’17 i -5,8 proc. w 4Q’17) oraz zwraca uwagę na wyższy CAPEX i pierwsze płatności programowe związane z prawami do Ligi Mistrzów i Ligi Europy 2018-22. W efekcie biuro w raporcie z 29 sierpnia podtrzymało zalecenie redukuj i podniosło wycenę jednej akcji do 24,40 zł. Po drugiej stronie barykady są maklerzy z DM PKO BP. Biuro w swoim raporcie doceniło Cyfrowy Polsat za solidne wyniki operacyjne, silny FCF oraz dało plusa za dywidendę. Warto w tym miejscu przypomnieć, że w tym roku spółka po trzyletniej przerwie wznowiła wypłaty. Na początku sierpnia konta akcjonariuszy zasiliła wpłata w wysokości 0,32 zł na akcję. DM PKO BP prognozuje, że za rok 2019 wypłata wzrośnie do 1,90 zł i będzie miała potencjał do dalszego zwiększania się w kolejnych latach. Biuro wyceniło jedną akcję na 29,20 zł.
– Pozytywne czynniki, to mocne przepływy pieniężne i poprawa wyniku EBITDA rok do roku w pierwszym półroczu 2017 r., dobre wyniki TV Polsat, która zachowuje się lepiej niż rynek i porównanie do Play, który wyceniany jest na wysokich wskaźnikach EV/EBITDA mimo słabszej pozycji na rynku usług konwergentnych (połączenie płatnej telewizji i telefonii komórkowej). Zakładam, że dynamika wyników i przepływów pieniężnych lekko pogorszy się w drugim półroczu, w związku z regulacjami odnośnie roamingu zagranicznego i wyższymi inwestycjami w infrastrukturę. Kurs osiągnął poziom 28 zł po wynikach, po czym nastąpiła korekta – jednak nie spodziewam się jej kontynuacji. – uważa Dominik Niszcz z Raiffeisen Brokers.
Końcówka sierpnia była też historycznym momentem dla PGNiG. W ubiegłym tygodniu kapitalizacja spółki gazowej pierwszy raz w historii przekroczyła 40 mld zł. Zanim kurs ruszył na północ, spółka opublikowała sprawozdanie za I półrocze, w którym pokazała 8,5-proc. wzrost przychodów ze sprzedaży i 33-proc. skok EBITDA do 4.177 mln zł. Zysk operacyjny poprawił się r/r o blisko 60 proc., a wynik netto o 65 proc. do 2,1 mld zł.
Dla perspektyw kursu PGNiG największą zagadką pozostaje wynik sporu z Gazpromem w sprawie kontraktu jamalskiego. Wcześniej spółka informowała o prawdopodobnym rozstrzygnięciu w listopadzie. Jednak według najnowszych doniesień Pulsu Biznesu, finał arbitrażu może się opóźnić o 1-2 m-ce. Analitycy uważają, że kwestia arbitrażu przeciwko Gazpromowi może być silnym pozytywnym bodźcem dla kursu spółki.
– Sądzimy, że w przypadku realizacji naszego scenariusza podstawowego, w którym zakładamy ok. 8-proc. spadek ceny gazu w kontrakcie jamalskim oraz jednorazową wypłatę 1,3 mld zł z mocą wsteczną, walory PGNiG okażą się fundamentalnie tanie – napisali w lipcowym raporcie analitycy DM BOŚ.
Maklerzy dodają, że jeśli ten scenariusz się sprawdzi, spółka będzie w stanie wygenerować 7,8 mld zł powtarzalnej EBITDA rocznie.
Kapitalizację o 2 mld zł wyższą niż PGNiG ma obecnie PZU (42,18 mld zł). Na początku września jedna akcja największego polskiego ubezpieczyciela kosztuje nieco ponad 49 zł. Maklerzy widzą jeszcze miejsce do wzrostów. Od czerwca spółka dostała trzy rekomendacje z ceną docelową powyżej 50 zł. DM Trigon wycenił jeden walor na 51,70 zł, J.P. Morgan na 51,30 zł, a w lipcu DM mBanku podbił stawkę do 51,83 zł.
W tym roku państwowy ubezpieczyciel śrubuje zyski. Według najnowszego raportu, I półrocze 2017 r. było rekordowe pod względem sprzedaży. Składka przypisana brutto wzrosła r/r o blisko 18 proc. do 11,6 mld zł. W ciągu sześciu miesięcy grupa PZU zarobiła na czysto 1.446 mln zł. DM mBanku spodziewa się, że po świetnym 2017 r. dynamiki wyników ulegną normalizacji w kolejnych dwóch latach.
Mocnym atutem państwowego giganta są płacone dywidendy. Jeszcze we wrześniu PZU podzieli między akcjonariuszy 1.208 mln zł, co daje 1,40 zł na walor i stopę w okolicach 3 proc. Dzień dywidendy przypada na 29 września, a wypłaty 19 października. Maklerzy liczą, że dzięki poprawie wyników i akwizycji Pekao stopa dywidendy wzrośnie do 6-7 proc. w latach 2018-19, przy 80-proc. wskaźniku wypłaty.
– Poprawa sentymentu do PZU jest miksem perspektywy globalnej oraz krajowej. Z ujęcia globalnego poprawa sentymentu inwestorów do rynków wschodzących, do których nadal zaliczana jest Polska, sprzyja wycenom spółek z WIG20. Równocześnie zakończenie wojny cenowej w OC komunikacyjnym sprzyja wynikom. – komentuje Sobiesław Kozłowski, makler DM Raiffeisen Bank Polska.

Źródło: DM mBanku
Ważnym motorem napędowym tegorocznej hossy na GPW jest PKN Orlen. Na przełomie sierpnia i września w szczytowym momencie za jedną akcję płockiej rafinerii płacono blisko 121 zł, co dawało wycenę całej grupy na poziomie blisko 52 mld zł. Paliwem do wzrostów są przede wszystkim wyniki finansowe, które rosną dzięki rządowej ofensywie przeciw szarej strefie. Istotnym atutem Orlenu są systematycznie płacone dywidendy. Miesiąc temu spółka wypłaciła akcjonariuszom rekordową kwotę 1,28 mld zł.
– Akcje PKN Orlen podrożały od początku roku o 41 proc., a przez ostatnie 12 miesięcy o 86 proc. Perspektywy dla spółki wciąż są dobre, dlatego wzrosty cen akcji mają szanse być kontynuowane we wrześniu z pierwszym celem w okolicy 125 zł.
Hossa na akcjach Orlenu ma pełne wsparcie w fundamentach. Wzrost popytu na paliwa w Polsce wraz z przyspieszeniem wzrostu gospodarczego, przy jednoczesnych działaniach zmierzających do ograniczenia szarej strefy i utrzymującej się wysokiej marży rafineryjnej przekłada się na wyniki. W II kwartale br. spółka wypracowała rekordowy zysk netto w wysokości 3,1 mld zł, a w całym 2017 roku może on sięgnąć 6,3 mld zł, co oznaczać będzie wynik o 17,5 proc. wyższy niż w 2016 roku. Innym ważnym wsparciem dla cen akcji jest również polityka dywidendowa. – komentuje Marcin Kiepas, główny analityk Fundacji FxCuffs.