
(Fot. Screenshot z Green Hell)
– Wyniki pierwszego tygodnia sprzedaży są zgodne z naszymi założeniami. Zawsze staramy się być zachowawczy w naszych prognozach i myślę, że zapowiedziane 300 000 łącznie sprzedanych kopii do końca roku, można traktować w tej kategorii. Nie mamy w tej kwestii wątpliwości. W tej chwili pracujemy nad nową road mapą, którą opublikujemy na początku przyszłego tygodnia – zapowiedział Kwiatek.
5 września do sprzedaży trafiła pełna wersja Green Hell, symulatora przetrwania w dżungli amazońskiej. Na grę czekało ponad 400 tys. graczy z tzw. wishlisty.
– Pierwszy tydzień sprzedaży pokazuje, że gra spełniła ich oczekiwania. W serwisie Steam w tydzień pojawiło się prawie 400 nowych komentarzy, a średnia wszystkich (ponad 4000 w 14 miesięcy z czego prawie 400 w ostatnim tygodniu) to wciąż 83 proc. – czytamy dalej.
– Green Hell to typowy longseller z kilkuletnim cyklem życia. Wprowadzenie pełnej wersji z tzw. story mode przyciągnęło rzeszę nowych graczy, ale kolejni czekają na co-op. Chcemy im wyjść naprzeciw. W przyszłym tygodniu zaczynamy testy, które pokażą czy uda się to jeszcze w tym roku. Jeśli nie natrafimy na duże problemy techniczne chcielibyśmy zdążyć przed Świętami – dodał Kwiatek.
Kolejny krok to Green Hell w wersji na konsole. Creepy Jar planuje wypuścić grę na wszystkie 3 najpopularniejsze platformy, Nintendo Switch, PlayStation i Xbox. – Rozpoczęliśmy poszukiwania wydawcy – podsumował prezes.
Creepy Jar jest producentem gier komputerowych, specjalizującym się w gatunku premium indie survival. Menedżerowie spółki mają doświadczenie z Techland. Spółka jest notowana na NewConnect od sierpnia 2018 r.