Piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy okazały się znacznie lepsze od prognoz rynkowych ekspertów. W sektorze pozarolniczym przybyło w lutym aż 295 tys. nowych miejsc pracy, podczas gdy konsensus zakładał wynik w okolicach 240 tys. Na dodatek stopa bezrobocia spadła z 5,7 proc. do 5,5 proc., czyli do poziomu najniższego od maja 2008 roku. W tym kontekście nikogo nie dziwi hossa na rynkach akcji w Stanach, gdzie od wielu tygodni padają nowe historyczne rekordy.
Świetne dane z amerykańskiego rynku pracy odczytano jako sygnał, który skłoni FOMC do szybszego rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp procentowych. To z kolei skłoniło część inwestorów z europejskich parkietów do realizacji zysków. W poniedziałek rano większość giełd notuje niedużą przecenę.>> Zobacz przegląd najważniejszych informacji z rynków surowcowych i walutowych
– Obecnie wydaje się, że kolejne miesiące mogą nie pozwolić na utrzymanie aż tak szybkiego tempa poprawy w gospodarce USA. Szczególnie otoczenie umacniającego się dolara, które może zostać spotęgowane, jeżeli FOMC zdecyduje się na usunięcie słów o cierpliwości w kwestii podwyżek stóp procentowych już w marcu, co zostałoby odebrane przez rynek jako zapowiedź czerwcowej podwyżki. Scenariusz ten nie jest jeszcze w pełni wyceniony przez inwestorów i mógłby on spowodować kontynuację spadków na amerykańskich parkietach oraz dalsze umocnienie dolara. – komentuje Kamil Maliszewski z DM mBanku.
Mimo poniedziałkowej zniżki o ok. 0,3 proc., w szczytowej formie pozostaje także niemiecki DAX. Indeks w tym roku bez większych przerw urósł już o ponad 17 proc. Pod koniec ubiegłego tygodnia DAX przebił okrągły poziom 11.500 pkt. wyznaczając sobie jako kolejny cel 12.000 pkt. Prędzej czy później indeks będzie musiał poddać się korekcie spadkowej, ale mając na uwadze rozpoczynający się w poniedziałek skup aktywów (obligacji) przez EBC można się spodziewać, że na mocniejszy ruch powrotny trzeba będzie jeszcze poczekać. Przypomnijmy, że od dzisiaj Europejski Bank Centralny będzie nabywał obligacje skarbowe w comiesięcznej wysokości 60 mld euro. Celem programu wartego w sumie 1.14 bln euro jest pobudzenie europejskiej gospodarki.>> Zobacz analizę techniczną DAX-a
Takich wzrostów jak w Stanach czy Niemczech inwestorzy znad Wisły mogą tylko pozazdrościć. Indeks WIG20, mimo dobrych nastrojów na europejskich parkietach, wciąż nie może przełamać bariery 2.350 pkt. W lepszej sytuacji są małe i średnie spółki, których indeksy mogą pochwalić się kilkuprocentowymi stopami zwrotu.
W poniedziałek z braku istotnych odczytów makroekonomicznych zmienność na rynkach jest niewielka. W indeksie dużych spółek najmocniej tracą Synthos (-1,8 proc.), Bogdanka (-1,7 proc.) i Tauron (-1 proc.). Ponad 1 proc. wzrosty notują jedynie PGE i Lotos. W wypadku spółki energetycznej UBS podwyższył w poniedziałek rekomendację do neutralnie ze sprzedaj. Z kolei pozytywnym impulsem dla akcji Lotosu są słowa Pawła Olechnowicza, prezesa paliwowej spółki, który nie wykluczył wypłaty dywidendy z zysku za 2015 r. Jeszcze przed planowaną na wrzesień 2015 roku publikacją strategii na lata 2016-2020, spółka zdecyduje o rozwoju w obszarze petrochemii.
O ponad 0,5 proc. rosną rano akcje Getin Noble Banku. Wsparciem dla notowań jest decyzja warszawskiego sądu w sprawie wniosku złożonego przez grupę 90 osób posiadających kredyty we frankach szwajcarskich. Sąd oddalił w poniedziałek pozew zbiorowy.