Mapa rynku
GPW najmocniejsza w Europie
Od początku 2025 roku warszawska giełda plasuje się wśród najsilniejszych parkietów na świecie. Wczoraj i dziś dodatkowo ta siła została zaakcentowana, gdy rodzimy rynek akcji jest liderem wzrostów w Europie. I nic dziwnego. Wyceny spółek wciąż są relatywnie niskie, a perspektywy dla polskiej gospodarki niezmiennie pozostają dobre, co dobrze wróży również przyszłym zyskom spółek.
O godzinie 10:48 indeks WIG20 rósł o 1,49 proc. do 2.723 pkt., testując najwyższe poziomy od 2011 roku, po tym jak wczorajszą sesję zamknął on wzrostem o 2,14 proc., plasując się nie tylko na szczycie tabeli z europejskimi indeksami, ale przede wszystkim stając w kontrze do nich. W tym miejscu warto również podkreślić, że WIG20 rośnie 11 z 12 ostatnich tygodni.
Nowe rekordy indeksów
Indeks dużych spółek jest najwyżej od 14 lat, a pozostałe warszawskie indeksy są dziś najwyżej w swojej historii. Po prawie dwóch godzinach handlu WIG rósł o 1,24 proc. do 96.130 pkt., mWIG40 rósł o 0,87 proc. do 6.976 pkt., a sWIG80, który historyczny rekord zaliczył już wczoraj, a dziś go poprawił, rósł o 0,33 proc. do 26.437 pkt. W tym momencie notowań drożały akcje ponad 49 proc. wszystkich notowanych przy ulicy Książęcej spółek.
Dziś na horyzoncie pojawił się kolejny po relatywnie niskich wycenach akcji, przyspieszeniu wzrostu gospodarczego w Polsce i oczekiwanym odbiciu gospodarczym w Europie czynnik przemawiający za kontynuacją hossy na GPW. Jest nim perspektywa obniżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej w drugiej połowie roku, co wsparłoby nie tylko zyski spółek, ale również wpłynęłoby w sposób bezpośredni na wycenę akcji. Szanse na cięcia stóp latem wzrosły po tym, gdy okazało się, że inflacja w lutym znalazła się na poziomie 4,9 proc. R/R, a nie 5,3 proc. jak prognozowali ekonomiści. W efekcie w całym I kwartale br. inflacja powinna ukształtować się poniżej 5 proc., czyli wyraźnie poniżej 5,4 proc. prognozowanych przez Narodowy Bank Polski.
Banki, energetyka i górnictwo ciągną w górę indeksy
Indeksy dziś w górą ciągną przede wszystkim banki, przy wydatnej pomocy spółek energetycznych. Przed godziną 11:00 indeks WIG-Banki rósł o prawie 2,5 proc., wyznaczając nowe rekordy wszech czasów. Najmocniej dziś drożeją akcje mBanku (797,8 zł; +4,26 proc.), Alior Banku (106,75 zł; +3,14 proc.) i Pekao (181,90 zł; +3,15 proc.). Niezmiennie czynnikiem, który napędza zainteresowanie inwestorów sektorem bankowym jest perspektywa wypłaty kolejnych sowitych dywidend. I to nie tylko w tym roku, ale możliwe również, że także w następnym. Oczekiwane przyspieszenie wzrostu gospodarczego w Polsce skutecznie bowiem powinno rekompensować w zyskach nawet ewentualne obniżki stóp procentowych w drugiej połowie roku.
Drugim mocnym sektorem na GPW był sektor energetyczny. WIG-Energia rośnie dziś o 3 proc. Liderami wzrostów są spółki Tauron (4,755 zł; 4,51 proc.), ML System (18,94 zł; +4,07 proc.) i PGE (7,742 zł; +3,5 proc.). W tym przypadku pomagają doniesienia nt. aktualizacji Krajowego Planu na rzecz Energii i Klimatu. W ramach prac na nim badana jest „wystarczalność mocy do 2040 roku i jeszcze w 2025 może zapaść decyzja ws. prac nad ewentualnym nowym mechanizmem wsparcia rynku mocy”.
Trzecim wyróżniającym się sektorem jest sektor górniczy. Indeks WIG-Górnictwo rośnie o 2,2 proc. Najsilniejszą spółką w tym indeksie jest Coal Energy (3,84 zł; +6,08 proc.), ale za wzrost indeksu głównie odpowiada KGHM.
Akcje miedziowego giganta drożeją o 2,19 proc. do 135,50 zł. Wzrost notowań KGHM-u to prosta reakcja na to co dzieje się na rynku surowcowym. Ceny miedzi rosną dziś powyżej 9800 dolarów za tonę i są najwyższe od października 2024 roku. Ceny srebra zbliżają się do poziomu 34 dolarów za uncję i również są najwyższe od października. Obserwując sytuację na rynkach metali można się dziwić, że kurs akcji KGHM-u wciąż pozostaje tak relatywnie nisko. Gdy poprzednio miedź i srebro były tak wysoko wycenione, cena akcji polskiej spółki kształtowała się w okolicy 150-160 zł. A w międzyczasie dowiedzieliśmy się o szansach na obniżenie podatku od kopalin. Być może inwestorzy z większymi zakupami wstrzymują się do publikacji wyników za 2024 rok (26 marca) i na aktualizację strategii spółki.
W grze Allegro i Diagnostyka
Wzrosty kontynuuje Allegro, którego akcje drożeją dziś o 2,47 proc. do 33,18 zł. Wczoraj te akcje wystrzeliły wczoraj w górę aż o 13,61 proc. do 32,38 zł w reakcji na wyniki finansowe za IV kwartał 2024 roku, a przede wszystkim w reakcji na opublikowane przez spółkę prognozy na 2025 rok i zapowiedź skupu akcji własnych o wartości aż do 1,4 mld zł. Temu mocnemu i popartemu obrotem czwartkowemu wzrostowi notowań towarzyszyła szeroka luka hossy na otwarciu i wybicie powyżej lokalnego szczytu z lutego (31,26 zl). Przede wszystkim towarzyszyło mu utworzenie na wykresie 4-miesięcznej formacji odwróconej głowy z ramionami (oRGR) z linią szyi w okolicy 31,50 zł. Na gruncie analizy technicznej formacja ta nie tylko zapowiada zmianę tendencji na wzrostową, ale pozwala również wyznaczyć minimalny zakres wzrostów będący jej następstwem. Dla kursu Allegro są to okolice 36,50 zł. A to wcale nie musi być koniec zwyżki. Uważny inwestor z pewnością dostrzeże, że po spadkach w latach 2020-2022, od dwóch lat kurs Allegro pozostaje w trendzie bocznym. A to może sugerować, że zapoczątkowane wczoraj wzrosty są właśnie taką falą wzrostową w ramach tego wzrostu. Tym samym pierwszym celem dla kupujących będzie 39,64 zł, czyli lokalny szczyt z sierpnia 2024 roku. Drugim zaś celem, którego trwałe pokonanie może być już trudne, będzie zeszłoroczny szczyt notowań z maja, czyli poziom 41,165 zł.
Inny bohater wczorajszej sesji, Diagnostyka, dziś koryguje wczorajszy rajd. Po dwóch godzinach handlu kurs Diagnostyki cofa się o 0,69 proc. do 142,02 zł. W czwartek akcje te wystrzeliły w górę o 11,28 proc. do 143 zł na koniec dnia, przejściowo zahaczając nawet o poziom 152,98 zł. Impulsem do tak silnego wzrostu tej spółki, która w lutym zadebiutowała na warszawskiej giełdzie, była rekomendacja „kupuj” z ceną docelową na poziomie 177 zł od analityków Citi.
