Mapa rynku
Pierwsza połowa środowej sesji na giełdzie w Warszawie upływa pod znakiem realizacji zysków. I to dość zauważalnej. Szczególnie w odniesieniu do największych spółek. Rodzima giełda jest też najsłabszym parkietem w Europie, co jest sporą zmianą w stosunku do ostatnich tygodni, gdy warszawskie indeksy raczej plasowały się w gronie tych najlepiej sobie radzących.
O godzinie 12:04 indeks WIG20 spadał o 1,3 proc. do 2.425 pkt., WIG o 1,11 proc. do 82.089 pkt., mWIG40 o 0,69 proc. do 6.221 pkt., a sWIG80 o 0,81 proc. do 23.802 pkt. Łącznie w tym momencie sesji taniały akcje aż 55 proc. wszystkich notowanych przy ulicy Książęcej spółek, a drożały nieco ponad 28 proc.
Stosunek spółek taniejących do drożejących jeszcze gorzej prezentuje się w przypadku indeksu WIG20, gdzie pod kreską notowane były akcje aż 15 z nich, a drożały pozostałych 5.
Niewątpliwie gwiazdą dnia w WIG20 jest Pepco. Niestety w tym negatywnym znaczeniu. Wczoraj spółka poinformowała, że w wyniki ataku phisingowego na Węgrzech utraciła środki pieniężne o wartości około 15,5 mln euro (około 66,8 mln zł). Akcje Pepco tanieją dziś o 3,76 proc. do 21 zł. Jedyną dobrą wiadomością jest to, że kurs spadał już do 20,32 zł, naruszając dołek z połowy miesiąca na poziomie 20,52 zł, ale póki co to wsparcie udało się obronić. To o tyle ważne, że jego zdecydowane przełamanie groziło trwałym zejściem kursu poniżej 20 zł.
Akcje Pepco nie są jednak najmocniej tracącym walorem wśród blue chipów. Najmocniej tanieje Kruk, którego kurs spada o 5,42 proc. do 426,20 zł. Spadek ten należy zakwalifikować jako zwykłą, chociaż bardzo dynamiczną, realizację zysków po wczorajszej publikacji wyników finansowych, które same w sobie nie zaskoczyły, gdyż były zgodne z wstępnymi szacunkami. Układ techniczny na wykresie Kruka sugeruje, że zapoczątkowana w drugiej połowie grudnia spadkowa korekta, może jeszcze się przedłużyć i sprowadzić kurs w okolicę 400 zł.
Inną wyróżniającą się spółką w WIG20, tym razem jednak już pozytywnie, jest Alior Bank. Jego notowania rosną o 2,3 proc. do 89,70 zł, wspierane przez opublikowane dziś przed sesją wyniki finansowe i zapowiedź wypłaty dywidendy. W IV kwartale 2023 roku Alior Bank wypracował 586,7 mln zł zysku netto, przekraczając tym samym o 8 proc. prognozy analityków. W całym 2023 roku bank zarobił netto 2,03 mld zł, czyli prawie trzykrotnie więcej niż w 2022 roku. Alior Bank chce wypłacić 570 mln zł dywidendy z zysku za 2023 roku.
Drugi kolejny dzień w WIG20 pozytywnie wyróżnia się Cyfrowy Polsat. W południe jego akcje drożeją o 1,5 proc. 12,21 zł, rosnąc już do 12,625 zł, po tym jak wczoraj podrożały one o 5,07 proc., przy okazji wybijając się powyżej szczytu lokalnej korekty z pierwszej połowy lutego, tworząc na wykresie dziennym dającą nadzieję na wzrosty formację podwójnego dna. Od jutra (29 lutego) akcje Cyfrowego Polsat znajdą się w indeksie MSCI Global Small Cap Indexes, gdzie zostały one przeniesione po wypadnięciu z indeksu MSCI Global Standard Indexes. Niektórzy w tych przenosinach, które w praktyce są degradacją, upatrują przyczyn wzrostów na ostatnich sesjach.
Duże spółki zaabsorbowały dziś znaczną część uwagi inwestorów, ale równie dużo dzieje się na tych średnich i małych.
Akcje Polenergii tanieją o 3,61 proc. do 72,10 zł po nieoczekiwanej rezygnacji prezesa Polenergii Michała Michalskiego i wiceprezesa Tomasza Kietlińskiego.
Kurs spółki Ailleron zanurkował o 8,61 proc. do 16,45 zł po rozczarowujących wynikach. W IV kwartale 2023 zysk netto spadł do 3,6 mln zł (prognoza: 8,2 mln zł), a spółka skarży się na odczuwalne skutki spowolnienia w branży IT. Słabo rysują się też perspektywy giełdowe tej spółki. Dzisiejszy mocny spadek kursu nie tylko był poprzedzony otwartą luką bessy, ale też oznacza wybicie poniżej dołków z sierpnia (17,24 zł) i grudnia (17,25 zł), co może sugerować spadki nawet do 14-15 zł.
Inne gorące dziś spółki to m.in. CI Games (+10,5 proc.), Muza (+4,93 proc.), ZUE (+3,96 proc.), Delko (+2,45 proc.), Noctiluca (-6,15 proc.), Creepy Jar (-4,58 proc.), Prochem (-4,35 proc.) i CCC (-4,13 proc.).
Obserwowane dziś spadki na GPW najmocniej uderzają w sytuację techniczną na wykresie indeksu WIG20, który traci już 3. kolejną sesję, wykonując zwrot w dół po zeszłotygodniowej nieudanej próbie trwałego wybicia powyżej szczytu z 2021 roku na poziomie 2478,55 pkt., Część inwestorów może to odbierać jako zapowiedź dłuższej korekty na dużych spółkach.
Pierwsza połowa środowej sesji dostarczyła nam dużo giełdowych emocji, ale to jeszcze nie koniec. Po południu zostaną opublikowane m.in. zrewidowane dane o amerykańskim PKB za IV kwartał 2023 roku, co może jeszcze mieć przełożenie na giełdowe nastroje. Szczególnie na zachowanie warszawskich blue chipów, które tradycyjnie są najbardziej wrażliwe na impulsy płynące z rynków zagranicznych.
