W ostatnich dniach WIG20 nie ma chwili wytchnienia. Czwartkowa sesja tylko przez kilka minut była wolna od czerwieni, ponieważ zaraz po otwarciu inicjatywę przejęła strona podażowa. Silnym impulsem okazały się kiepskie doniesienia z kluczowych dla Polski gospodarek. W IV kwartale PKB w Niemczech skurczyło się o 0,3 proc. kw./kw., a we Francji aż o 0,6 proc. Oba odczyty były gorsze od prognoz.
Dodatkowy niepokój potęgują słabe wyniki za IV kwartał spływające z rodzimych spółek. Trzeci dzień z rzędu TPSA pogłębia spadek. W czwartek śladami telekomu poszedł kurs Komputronika. Spadek zysku oraz ostre cięcia prognoz pogrążyły notowania dystrybutora sprzętu IT w ponad 22-proc. przecenie. Niesmak pozostawiają także komunikaty, w których spółki przyznają się do sporych odpisów aktualizacyjnych. Tak postąpił Kopex oraz City Interactive. Pierwsza ze spółek dokonała odpisów na kwotę 30 mln zł, a druga na grubo ponad 11 mln zł. W środę prawdziwe trzęsienie ziemi przeżył kurs Boryszewa. Zdaniem analityka DI BRE Banku może okazać się, że przy domykaniu raportu za IV kwartał audytor nakazał przeprowadzenie testu na utratę wartości aktywów dokupowanych z segmentu automotive w Niemczech, Włoszech i Czechach. Jeśli te sugestie się sprawdzą, rynek będzie musiał pogodzić się z całkiem sporym odpisem.
>> Sprawdziliśmy, czy jest gdzie przeczekać rynkowe tornado. >> 6 spółek odpornych na silne rynkowe wstrząsy.
Na czwartkowej sesji WIG20 traci ponad 1 proc. Indeks dość gładko pokonał lokalne wsparcie i niebezpiecznie zbliżył się do linii trendu. Zdaniem eksperta, z technicznego punktu widzenia nie ma jeszcze dramatu.
– Główna linia trendu przebiega na poziomie 2.400 pkt. i tam znajduje się 38,2 proc. zniesienia całej fali wzrostowej trwającej od maja 2012 roku do stycznia tego roku. W czwartek WIG20 pokonał lokalne wsparcie na 2.455 pkt., ale dopiero zejście poniżej 2.400 pkt. zanegowałoby trend wzrostowy. Jednak na prawdziwe tąpnięcie się nie zanosi. Wskaźniki są już wyprzedane, co może sygnalizować, że powinna się pojawić przynajmniej korekta wzrostowa. Najbliższe ważne opory znajdują się na 2.513 pkt. oraz 2.584 pkt. – mówi Krzysztof Borowski, ekspert Katedry Bankowości SGH.
Kliknij aby powiększyć
Na czerwono świecą kursy wszystkich głównych rozgrywających indeksu blue chipów. Przecena nie oszczędziła nawet KGHM-u, którego kurs kolejny tydzień tkwi w trendzie bocznym. Jednak spółce nie przeszkadza w kolekcjonowaniu dobrych recenzji. Na początku lutego analitycy Erste umieścili KGHM na liście spółek top pick w regionie CEE. Biuro ocenia, że projekt Sierra Gorda wpłynie pozytywnie na wartość kombinatu w długim terminie. Analitycy wskazują na relatywnie wysoką dywidendę i fundamentalnie silny rynek miedzi.
– Kurs KGHM po fali wzrostowej przeszedł w trend boczny. Widać, że wskaźniki fajnie się wychładzają, co jest optymistycznym sygnałem. Najwyraźniej papier szykuje się od wybicia. Jedną opcją jest wybicie w górę i wówczas musiałby pokonać opory na 194,10 zł i 194,80 zł. Kolejny znajduje się na 200,30 zł, po którym mógłby następować atak na szczyty. Natomiast w wariancie pesymistycznym należy pilnować wsparć. Pierwsze położone jest na 182,30 zł, a drugie na 172 zł. – wskazuje Krzysztof Borowski.
Kliknij aby powiększyć
>> Nie tylko KGHM zamierza hojnie obdarować akcjonariuszy. >> 6 spółek, które już kuszą sowitą dywidendą.
W czwartek słabo spisuje się także kurs PKO BP, który ma największy wpływ na zachowanie WIG20. W wyniku niedawnej sprzedaży około 153,1 mln akcji przez Skarb Państwa i Bank Gospodarstwa Krajowego, PKO BP stało się spółką z największą wartością akcji w wolnym obrocie na GPW, wyprzedzając dotychczasowego lidera KGHM. Free float banku wynosi około 30 mld zł, a miedziowej spółki ponad 25 mld zł. W ostatnim czasie PKO BP próbuje odbić po wcześniejszej przecenie w związku ze sprzedażą przez Skarb Państwa wielomiliardowego pakietu.
– Technika nie wskazuje poważnych zagrożeń i przemawia za wzrostami na akcjach PKO BP. Na wskaźnikach mamy sygnały kupna, a Akumulacja/Dystrybucja wskazuje zbieranie papierów z rynku. Kolejne opory znajdują się na 35,85 zł, 36,74 zł oraz 37,05 zł. Natomiast ważne wsparcia to 34,54 zł i 33,80 zł. – ocenia Krzysztof Borowski.
Kliknij aby powiększyć
>> Mimo nadal niskiej wyceny giełdowych spółek, banki są jednymi z wyżej wycenionych majątkowo. >> Zobacz przegląd podstawowych wskaźników cenowych sektora bankowego w StockWatch.pl
Gruntu pod nogami wciąż nie może złapać kurs TPSA. W czwartek DM BZ WBK odtajnił raport, w którym obniżył cenę docelową akcji spółki do 7,20 zł, podtrzymując zalecenie sprzedaj. Biuro prognozuje spadek wyników telekomu w 2013 i 2014 roku. W przyszłym roku spodziewa się 12,5 mld zł przychodów, 3,9 mld zł EBITDA, 0,91 mld zł EBIT i 247 mln zł zysku netto. Na 2014 rok zakłada 12 mld zł przychodów, 3,7 mld zł EBITDA, 0,94 mld zł EBIT i 154 mln zł zysku netto. Kurs TPSA traci w czwartek kolejne kilka procent.
– Po ostatnich bardzo silnych spadkach można tylko próbować oszacować ile jeszcze kurs TPSA może spaść. Z zasięgu Fibonacciego target to 6,93 lub 6,77 zł. Natomiast licząc z fali wzrostowej z okresu sierpień 2004 r. – wrzesień 2005 r. kurs może spaść do 5,50 zł, a licząc od fali wzrostowej czerwiec 2010 r. – czerwiec 2011 r. zasięg wynosi 5,40 zł. Historia pokazuje, że po silnych spadkach przychodzi korekta wzrostowa, ale po niej następuje pogłębienie dołków. To gra na bardzo dużym ryzyku. – zaznacza Krzysztof Borowski.
Kliknij aby powiększyć
>> Zanim zainwestujesz zobacz najnowszy raport o stanie branży telekomunikacyjnej i perspektywach spółek z tego sektora. >> Raport specjalny: Perspektywy sektora telekomunikacyjnego.
Zdaniem eksperta SGH obecnie w ciekawym z ciekawą sytuacją techniczną mamy do czynienia na kursie Bogdanki. Pod koniec stycznia analitycy JP Morgan podwyższyli cenę docelową dla akcji kopalni do 173,90 zł z 169 zł. Jednocześnie podtrzymana została rekomendacja przeważaj. Zdaniem analityków, głównym czynnikiem wzrostu akcji Bogdanki jest planowana na połowę roku publikacja strategii, która może zawierać informacje na temat polityki dywidendowej spółki.
– Z technicznego punktu widzenia ciekawie wygląda Bogdanka. Kurs znajduje się w trendzie bocznym (lekkim kanale spadkowym), ale wskaźniki wychładzają się, co sprawia, że rośnie potencjał wzrostowy. Kolejne ważne opory znajdują się na 137,90 zł, 138,90 zł oraz 143,30 zł. Natomiast pierwsze istotne wsparcie jest położone na 132,10 zł. – mówi Krzysztof Borowski.
Kliknij aby powiększyć
>> Nie pomijaj fundamentów – w serwisie znajdziesz najważniejsze informacje na temat finansowej kondycji spółki. >> Zobacz obraz fundamentalny Bogdanki po wynikach w serwisie StockWatch.pl