
(Fot. fb/Ursus)
Jak podaje zarząd Ursusa, jako przyczyny uzasadniające umorzenie postępowania sąd wskazał m.in. realizowanie bieżących zobowiązań z opóźnieniem lub ich nieregulowanie oraz implikacje tego stanu rzeczy dla działalności, dużą rotację personalną w składzie zarządu, co według sądu wpływa negatywnie na proces restrukturyzacji, fakt, że spółki zależne również borykają się z problemami finansowymi, a także w ocenie sądu zbyt wolną restrukturyzację kosztową. Ursus nie zgadza się z decyzją i zamierza walczyć o kontynuację restrukturyzacji. Dla akcjonariuszy – szczególnie tych, którzy dołączyli do akcjonariatu w ostatnich dniach – to poważny czynnik ryzyka. Jeśli sąd nie przychyli się do argumentów spółki i decyzja o umorzeniu postępowania uprawomocni się, Ursus straci ochronę przed wierzycielami. A to oznacza, że sytuacje takie jak ta z początku roku, gdy do spółki wkroczył komornik, znów będą mogły się powtórzyć.
O Ursusie głośno zrobiło się w ubiegłym tygodniu, gdy spółka poinformowała o perspektywie pozyskania finansowania od Enerkon Solar International Inc. Z komunikatu wynika, że amerykański fundusz może zainwestować 30 mln dolarów w zamian za 49 proc. akcji Ursus Bus oraz 7 proc. akcji Ursusa. Wycena na poziomie ok. 60 mln dolarów za Ursus Bus, czyli spółkę, wobec której sąd już dwukrotnie odmówił otwarcia restrukturyzacji, wprawiła inwestorów w euforię. Notowania Ursusa w ciągu 4 sesji urosły z 0,82 zł do nawet 1,99 zł, czyli o przeszło 142 proc. W poniedziałek po południu notowania cofają się ze szczytu, ale wciąż są na dwucyfrowym plusie – jeden walor kosztuje 1,87 zł.
Szkopuł w tym, że dokument podpisany z amerykańskim funduszem na ten moment niewiele zmienia. W komunikacie mowa jedynie o podpisaniu „protokołu ustaleń” (memorandum of understanding), a nie o wiążącej umowie inwestycyjnej. Na tym etapie Ursus nie ma żadnych gwarancji, oprócz tej, że strony będą do dążyć do jak najszybszego podpisania term sheet i zawarcia umowy inwestycyjnej.
Ursus specjalizuje się w produkcji i sprzedaży maszyn i urządzeń przeznaczonych dla rolnictwa. Jest notowany na GPW od 2008 r. W 2018 r. jego skonsolidowane przychody wyniosły 214,63 mln zł. Na poziomie netto spółka zanotowała 140,88 mln zł straty, a operacyjnym – 132,04 mln zł straty.