
Mapa rynku
Szalejąca inflacja, duże podwyżki stóp procentowych, kryzys energetyczny, wojna w Ukrainie, a w konsekwencji recesja w Europie i w globalnej gospodarce – tego teraz boją się inwestorzy. Strach przed recesją wrócił, spychając głębiej w dół europejskie giełdy. W piątek dodatkowo negatywne emocje podgrzały fatalne dane z niemieckiej gospodarki. We wrześniu, jak wynika z opublikowanych rano wstępnych odczytów, indeks PMI dla sektora przemysłowego w Niemczech spadł do 48,3 pkt. z 49,1 pkt. miesiąc wcześniej, sygnalizując pogłębienie się dekoniunktury w tym segmencie gospodarki. Te dane były zgodne z oczekiwaniami, ale już sytuacja w sektorze usługowym bardzo mocno rozczarowała. Indeks PMI dla usług zanurkował z poziomu 47,7 pkt. w sierpniu do 45,4 pkt. we wrześniu i był znacząco poniżej rynkowych oczekiwań (47,2 pkt.). Dane nie pozostawiają wątpliwości, że III kwartał w Niemczech był mocno recesyjny.
Źle się dzieje w państwie niemieckim. ?? #niemcy #pmi #recesja
➡️ https://t.co/o00rHH9Am7 pic.twitter.com/1AcGUap870
— macroNEXT (@Macronextcom) September 23, 2022
Pogrom na europejskich giełdach
W piątek fala wyprzedaży akcji przelewa się przez całą Europę. Nie omija też giełdy przy ulicy Książęcej, która jeszcze w czwartek zachowywała się relatywnie mocno, a warszawskie indeksy wyróżniały się na tle innych. W piątek jest wręcz odwrotnie. Zwłaszcza jeżeli chodzi o indeks WIG20, który w południe był najsłabszym indeksem w Europie.
W południe indeks WIG20 nurkował o 3,33 proc. do 1.467,61 pkt., kierując się w stronę dołka z początku miesiąca (1.431,36 pkt.). Szeroki WIG spadał o 2,84 proc. do 48.353,27 pkt., mWIG40 o 2,57 proc. do 3.680,38 pkt. i jedynie starym zwyczajem sWIG80 zachowywał względny spokój, spadając tylko o 0,97 proc. do 16.583,81 pkt. Łącznie w południe taniały akcje 55,4 proc. wszystkich notowanych w Warszawie spółek, podczas gdy drożały walory tylko niespełna 28 proc. z nich.
W tym samym czasie niemiecki DAX spadał o 1,26 proc. do 12.373,81 pkt., atakując minima z marca (12438,85 pkt.) i lipca (12390,95 pkt.). I właśnie przełamanie tych wsparć rodziło największe dla niego niebezpieczeństwo, gdyż bardzo szybko mogło sprowadzić ten indeks do 11.500 pkt. Wtedy najpewniej w ślad za nim poszedłby francuski CAC40, który również zbliża się do marcowo-lipcowych wsparć. Finał tego byłby taki, że za nimi w dół ruszyłyby inne indeksy. W tym te warszawskie.

DAX- wykres dzienny
WIG20: 19 do 1
Indeks WIG20 w dół ciągną taniejące w ślad za ropą akcje PKN Orlen (55,82 zł; -4,42 zł), wspierane przez duże spadki Dino Polska (327,20 zł; -4,63 proc.), Allegro (24,16 zł; -5,25 proc.) i LPP (8305 zł; -5,62 proc.), czyli spółek uzależnionych od zmniejszających się w recesji dochodów rozporządzalnych konsumentów, a także przez KGHM (87,50 zł; -3,29 proc.) reagujący na najniższe od końca ceny miedzi.
Na tym czerwonym giełdowym morzu blue chipów dryfuje jednak jeden zielony stateczek. To CD Projekt. Akcje producenta gier „Wiedźmin” i „Cyberpunk 2077” drożeją dziś aż o 3,85 proc. do 91,90 zł. Fala która podnosi ich notowania wzbierała już od kilku dni. Napędza ją spektakularny i chyba dla większości zaskakujący, powrót graczy do gry „Cyberpunk 2077”, jaki miał miejsce po emisji przez Netflix zbierającego bardzo dobre recenzje serialu anime „Cyberpunk: Edgerunners”. Spółka poinformowała wczoraj, że w tym tygodniu każdego dnia Night City odwiedziło 1 mln graczy, zarówno nowych, jak i powracających. Dodatkowo, co warto podkreślić, zauważalnie poprawiły się opinie graczy o samej grze.
Kolejny dzień i kolejny tegoroczny rekord. W @CyberpunkGame na Steamie gra obecnie 87 k ludzi, co jest 10. najwyższym wynikiem na platformie. Weekend zapowiada się arcyciekawie pic.twitter.com/Iw5LalPwjs
— Daniel Paćkowski (@DPackowski) September 22, 2022
To wszystko zapewne będzie miało przełożenie na wyniki finansowe. Szczególnie, że ta fala powracającego zainteresowania grą może jeszcze wzbierać. Niektórzy zwracają uwagę, że po emisji serialu „Wiedźmin” na Netflixie, podwyższone zainteresowanie grą od CD Projektu o tym samym tytule, utrzymywało się przez 3 miesiące.
Zainteresowanie akcjami CD Projektu to nie tylko efekt opisanych wyżej wydarzeń. Część inwestorów z pewnością kupuje mocne przecenione akcje spółki licząc na duży short squeeze na nich, czyli masowe i wymuszone zamykanie licznych krótkich pozycji przez inwestorów instytucjonalnych. To prawdopodobny scenariusz. Aczkolwiek jeszcze nie teraz. Wydaje się, że dopiero powrót notowań CD Projektu w okolice 110-120 zł mógłby okazać się dyskomfortowy dla posiadaczy krótkich pozycji.
Inną przyczyną zwyżki notowań CD Projektu może być „chodząca” po rynku plotka, że powrót zainteresowania grą „Cyberpunk 2077” w połączeniu z niską wyceną akcji (obecnie są one o ponad połowę tańsze niż na początku roku), będzie impulsem do zmiany rekomendacji dla akcji tej spółki i podwyższenia ich cen docelowych.
CD Projekt nie jest jedyny, który utrzymuje się na powierzchni pomimo przeceny w całej Europie. Udany dzień mają akcjonariusze Mabionu. W południe jej notowania rosły o 4,43 proc. do 22,40 zł, przejściowo zahaczając już o poziom 24,90 zł. To pokłosie informacji, że Mabion i Novavax przedłużyły i rozszerzyły zakres umowy na produkcję antygenu białkowego do szczepionki przeciw COVID-19.
Dobre wyniki nie zdołały natomiast obronić przed przeceną Bumech. Akcje tej spółki rozpoczęły dzień od wzrostu do 65 zł z 63 zł wczoraj na koniec dnia, ale w południe taniały już o 4,13 proc. do 60,40 zł. W I półroczu spółka wypracowała 197,1 mln zł zysku EBIT, czyli więcej niż sama wcześniej szacowała (180 mln zł) i znacznie więcej niż rok wcześniej, gdy zysk ten był na poziomie 24,7 mln zł.