
Mapa rynku. Źródło: ATTrader.pl
Środowa sesja w Warszawie jest ciekawa przede wszystkim z punktu widzenia giełdowej statystyki. Otóż indeks WIG20 ostatnie 8 sesji zakończył na plusie. To najdłuższa taka wzrostowa seria od lutego 2012 roku. Ba, w tym czasie nawet krótsze, bo 7-dniowe serie, zdarzały się rzadko. Było ich raptem trzy. Czy dziś uda się poprawić ten 8-sesyjny rekord? Może być ciężko, ale nie można tego scenariusza całkowicie wykluczyć.
Pierwsza połowa środowego handlu przy ulicy Książęcej upłynęła pod znakiem niewielkiej przewagi sprzedających. Było to zupełnie zrozumiałe, po tym jak wczoraj indeks blue chipów miał problem z przedarciem się powyżej bariery 2.300 pkt., a wieczorem nastroje dodatkowo popsuł amerykański Nasdaq Composite, kończąc dzień spadkiem o 1,33 proc. Dodatkowo poranną realizację zysków w Warszawie napędzało nie tylko pogorszenie klimatu inwestycyjnego na światowych giełdach, ale również fakt, że czwartek jest dniem wolnym w Polsce i rodzimi inwestorzy na ewentualne impulsy z rynków globalnych będą najwcześniej mogli zareagować dopiero w piątek.
W południe obraz sesji w Warszawie nie jest już taki zły. Podaż ma lekką przewagę, ale wszystkie indeksy pozostają blisko poziomów z wczorajszego zamknięcia. O godzinie 12:30 WIG20 miał wartość 2.293 pkt. (-0,33 proc.), WIG 70.299 pkt. (-0,2 proc.), mWIG40 5.384 pkt. (-0,15 proc.), a sWIG80 20.555 pkt. (+0,13 proc.). Humory inwestorom przede wszystkim poprawia zachowanie indeksu blue chipów, który odrobił poranne straty, wracając w okolicę 2.300 pkt. z testowanego krótko po otwarciu poziomu 2.283,63 pkt. Duża w tym zasługa niemieckiego DAX-a zbliżającego się do historycznych rekordów z listopada (brakuje mu tylko 0,3 proc.). To właśnie jego wzrosty pociągnęły w górę rodzimy WIG20.
Gdzie szukać szans na wzrostową drugą połowę sesji na GPW?
Po pierwsze w zachowaniu DAX-a i amerykańskich indeksów, na co duży wpływ może mieć publikowany o godzinie 14:15 raport ADP nt. zmiany zatrudnienia w sektorze prywatnym w USA.
Po drugie, warto przyglądać się sektorowi bankowemu. Pierwsza połowa sesji upłynęła pod znakiem korekty ostatnich wzrostów na bankach. W odwodzie jest jednak popołudniowa konferencja prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego, która jeszcze może odwrócić układ sił. O ile oczywiście padną na niej jasne zapowiedzi dalszych podwyżek stóp procentowych w Polsce.
Po trzecie, warto obserwować zachowanie CD Projektu. W ostatnim czasie sentyment do tej spółki wyraźnie się poprawił, o czym świadczą podejmowane wybicia powyżej listopadowego szczytu na poziomie 201 zł. Dziś właśnie możemy obserwować taką próbę. Jeżeli to się uda, to nie tylko może to zapowiadać koniec 7-miesięcznej konsolidacji notowań CD Projektu, ale też wzrosty producenta gier „Wiedźmin” i „Cyberpunk 2077” mogą stać się mocnym sygnałem dla całej branży gamingowej obecnej na giełdzie. Sygnałem, że wracają lepsze czasy dla niej.
Gorące spółki środowej sesji
Banki i CD Projekt mogę jeszcze odwrócić losy dzisiejszej sesji i sprawić, że WIG20 9. kolejny raz zamknie się na plusie. Największym zagrożeniem dla indeksu blue chipów jest natomiast Allegro. W południe jego akcje tracą 2,1 proc. i tanieją do 37,965 zł. Ryzyko dalszych spadków i ruchu w kierunku grudniowych minimów (34,525 zł) znacząco się zwiększyło.
Allegro jest dziś najgorzej radzącą sobie, ale zarazem najchętniej handlowaną spółką w WIG20. Najlepiej radzi sobie natomiast Mercator Medical, którego kurs rośnie o 4,95 proc. do 102,85 zł, wracając po dwóch tygodniach banicji powyżej bariery 100 zł. Mercator Medical rośnie korygując wcześniejsze spadki, ale przede wszystkim rośnie na fali rosnących obaw o zbliżającą się w Polsce falę zarażeń Omicronem. Minister Zdrowia prognozuje, że ten wariant koronawirusa zacznie dominować już pod koniec stycznia.
Na szerokim rynku mocno wyróżnia się Unibep, którego akcje drożeją o 8,65 proc. do 11,30 zł, przejściowo rosnąc do 12,20 zł. Spółce pomaga informacja, że konsorcjum w skład którego wchodzi wybuduje zaporę na granicy z Białorusią. Koszt zapory to około 197,5 mln zł.
Akcje Answear.com drożeją o 2,89 proc. do 33,80 zł po publikacji rekordowych wyników. Według wstępnych danych spółka wypracowała 282 mln zł sprzedaży online w IV kw. 2021, co oznacza wzrost o 78 proc. r/r. Sprzedaż online w całym roku wyniosła 721 mln i i była wyższa w ujęciu rocznym o 67 proc.