Nie ma bardziej wyrazistej ilustracji zjawiska dyskontowania przez giełdę przyszłości niż to co rozpoczęło się w sierpniu i trwa do dzisiaj. Znacząca przecena na akcjach nie ma żadnego uzasadnienia w świeżo podsumowanym półroczu, które poprawiło fundamenty spółek o kolejne 20 proc. Spadek indeksów i zniżka kursów praktycznie wszystkich notowanych spółek wyprzedza spodziewane znaczące pogorszenie wyników w drugiej połowie roku. Rynek spodziewa się fatalnej Gwiazdki.
StockWatch.pl podsumował sezon raportów i wyszukał interesujące zjawiska. Analizie poddano spółki, które do 31 sierpnia br. zaraportowały wynik kwartalny lub półroczny, a także są notowane na głównym rynku GPW i mają wystarczającą historię finansową by dało się określić dynamikę zmian na poziomie kwartału. Ponadto, ponieważ wartości fundamentalne przekładają się na wskaźniki wycenowe, potrzeba było miarodajnie ustalić wartość rynkową na koniec półrocza, stąd dodatkowy warunek minimalnego obrotu i braku istotnych przerw w notowaniach. Te warunki, służące dobraniu reprezentatywnej próby dla fragmentu gospodarki notowanej na giełdzie, zaowocowały wyodrębnieniem 329 spółek z rynku głównego, których suma wyników w podziale na sektory dała obraz fundamentów. Analizowana próba stanowi około 80 proc. kapitalizacji całej giełdy na dany dzień, nie zawiera przede wszystkim spółek zagranicznych notowanych u nas oraz niektórych podmiotów o poprzesuwanych terminach raportowania.
Fundamenty mocno w górę
Do porównań został wyodrębniony sam II kwartał, gdyż dane za I kw. były już wcześniej znane. Jednak część spółek raportuje narastająco całe półrocze, stąd nie jest możliwe porównanie wprost wyników, bez ich przetworzenia. Analitycy StockWatch.pl dokonali takich czynności przed stworzeniem zestawienia.
Za osiągnięte wyniki można by spokojnie przyznać złoty medal i okrzyknąć sezon mianem prosperity. Okazuje się, że przychody wzrosły o 20 proc. kwartał do kwartału i o 18 proc rok do roku. Niemal nie było sektora bez wzrostu, zawiodła tylko telekomunikacja, rynek kapitałowy i deweloperzy. Jeszcze lepiej z zyskami: wzrost zysku netto o 77 proc. kwartał do kwartału i o 43 proc. rok do roku. Na zdecydowanym minusie pięć sektorów: przemysł pozostały, handel hurtowy, deweloperzy, przemysł lekki i materiały budowlane.
Wykazany zysk nie budzi zastrzeżeń, pochodzi z działalności operacyjnej. Analizowane przez StockWatch.pl spółki wypracowały o ponad 22 proc wyższą kwotę EBITDA i utrzymały poziom marży.
Było drogo, jest taniej
Jeśli przystawić powyższe wartości do kursów z zamknięcia kwartału, widzimy że wskaźniki nie były niskie. Aż 57-proc. premia przyłożona do kapitałów własnych jest sporą wielkością, a więc rynek płacił za wyniki nieźle, choć bez szaleństw. C/Z oparte o 12-miesięczny zysk wykazuje wartość po prostu średnią, ani z bessy, ani z hossy. Jeśli jednak przeliczyć te same fundamenty dwa miesiące później, gdy dane trafiły na rynek, widać skalę przeceny. Jak na razie znaczne zniżki na kursach nie spowodowały wciągnięcia wskaźników w strefę niedowartościowania. Wielkości zmieniły się trochę na korzyść, ale nie są to wielkości skłaniające do zakupów na ślepo.
Wynik budują duże spółki
Jeśli spojrzeć na strukturę osiągniętego wyniku łącznego, to potwierdza się zasada Pareto: 80 proc. zysku netto kontrybuuje pięć najbogatszych sektorów: banki, surowce, energetyka, paliwa. To ważne dla oceny fundamentów – okazuje się, że wzrosty stoją po prostu zwyżkami cen na światowych giełdach. Gdyby nie hossa surowcowa, nie mielibyśmy aż tak dobrego obrazu. Tylko banki wypracowały swój wynik wewnętrznie, poświęcamy im z tej racji osobną, szczegółową analizę.
Nominalnie w II kwartale najlepszym sektorem okazały się media, wzrost zysku kw/kw o 508%, ale uwaga, spadek o 17 proc. rok do roku. Mamy tu efekt niskiej bazy: poprawa z 29 mln na 177 mln zł, wypracowana praktycznie wyłącznie przez TVN. W sektorze jest źle: łączny zysk netto pozostałych spółek wykazał spadek ze 127 mln do 109 mln zł. Dużo solidniej wygląda chemia, na którą StockWatch.pl pisał w analizach poprzednich kwartałów, gdy pojawiły się oznaki ożywienia. Obecnie mamy wzrost zysku kw/kw o 433 proc. i znów efekt niskiej bazy, ale liczby bardzo duże: poprawa z 18 mln na 1,8 mld zł, wypracowana przez wszystkie spółki w sektorze. Wcześniej bohaterem był Synthos, teraz dołączyły Police, Ciech, Puławy, Azoty Tarnów. Obok surowców jest to jedyny z sektorów, który utrzymuje wysoką dodatnią roczną stopę zwrotu z akcji.
Z pozostałych sektorów można wyróżnić jeszcze drzewny, który wykazał wzrost zysku kw/kw o 143 proc. i podobną dynamikę r/r. Sektor jest nieduży, poprawa wyraźna, z 58 mln na 141 mln zł. Bohaterem okazała się spółka to Mondi Świecie, która polepszyła wynikz 59 mln na 133 mln zł. Nieduża poprawa była też w Pagedzie, z -4 mln na 7 mln zł. Nieco lepiej wypadło także Grajewo, z -3 mln na 1 mln zł. Niestety zawiodły: Drewex, zwiększył stratę z -0,5 mln do -4 mln zł, Forte znaczny spadek zysku z 6,8 mln do 0,4 mln zł.
Najgorszymi od strony wyników kwartalnych sektorami okazali się deweloperzy, materiały budowlane, przemysł lekki, handel hurtowy. W tych sektorach wystąpił znaczny spadek zysku, a u deweloperów także spadek przychodów. Marża EBITDA jest niezadowalająca, bo poniżej 10 proc. Fundamenty są bardzo słabe, o czym wiemy i bez analiz. Jednak, paradoksalnie, w tych dołujących sektorach można prędzej szukać okazji inwestycyjnych niż tam, gdzie wyniki były świetne i kursy zawędrowały wysoko. Byle ostrożnie, nie grać przeciwko trendowi, czekać na oznaki ożywienia, polepszenie nastrojów i odwrócenie trendu. Wtedy okaże się, że okazje są niesamowite. Już teraz rynek płaci niewiele ponad 50 groszy za złotówkę księgowego majątku netto deweloperów.