W tym roku na dwadzieścia spółek sklasyfikowanych w prestiżowym indeksie warszawskiej giełdy zaledwie pięć legitymuje się dodatnią stopą zwrotu. Sam WIG20 jest obecnie na 19-proc. minusie. Dotkliwych strat nie uniknęły też spółki dotychczas postrzegane jako defensywne, ze stabilnym biznesem oraz mocnym potencjałem dywidendowym. Rekordowo niskie ceny kuszą rzesze graczy próbujących złapać dołek na kursie akcji. Z opinii zebranych przez StockWatch.pl wynika jednak, że nie w każdym wypadku z kupnem akcji warto się spieszyć.
Uwagę graczy przyciąga najniższa od 2010 r. wycena KGHM. Akcje miedziowej spółki w tym roku przyniosły blisko 40-proc. stratę. Wyprzedaż jest odpowiedzią m.in. na pikującą na światowych rynkach cenę miedzi. Od stycznia czerwony metal potaniał o 27 proc., a eksperci wciąż mówią o słabych perspektywach. Ostatnia wyrwa na kursie akcji KGHM ma związek z sugestiami, że nowy rząd wcale nie zamierza prędko uwalniać miedziowej spółki od tzw. podatku od kopalin. Ministerstwo Finansów sygnalizuje, że wpływy z tego tytułu będą zapisane w przyszłorocznym budżecie. Stawką jest kwota przekraczająca 1 mld zł. Do tego pod koniec zeszłego tygodnia analitycy Erste Securities obniżyli cenę docelową KGHM do 44,10 zł z 69,20 zł i podtrzymali rekomendację sprzedaj. Względem poniedziałkowego zamknięcia (ok. 63 zł) daje to 30-proc. potencjał do spadku. >> Zobacz zestawienie wycen akcji KGHM różnymi metodami
– Do akcji KGHM podchodziłbym ostrożnie. W moim przekonaniu, decyduje o tym kilka czynników. Pierwszy ma związek z nie najlepszymi perspektywami dla notowań miedzi i srebra. W ciągu najbliższych dwóch lat spodziewamy się nadwyżki podaży miedzi i słabszego popytu ze strony Chin. Drugą kwestią jest osłabiający się złoty względem dolara, co zwiększa zyski. Jednak przy mocniejszym umocnieniu dolara pojawiają się straty na hedgingu. Kolejną ważną kwestią jest Sierra Gorda, która rozczarowuje wynikami i przez najbliższe lata może przynosić straty. Jeśli chodzi o dywidendę, to z tegorocznych zysków na ten cel mogłoby pójść około 746 mln zł, co dałoby na akcję 3,73 zł. Według naszych założeń w kolejnym roku dywidenda mogłaby wynieść 1,85 zł. – mówi Bartłomiej Kubicki, analityk Societe Generale.
>> Dla poszukiwaczy spółek o solidnych fundamentach mamy coś specjalnego >> W serwisie jest dostępny skaner fundamentalny, który ułatwi selekcję najdorodniejszych spółek
W ostatnich latach KGHM wypłacał sowite dywidendy. W tym roku było to 4 zł, co dało stopę bliską 6 proc. Prognozowane przez Societe Generale 3,73 zł daje stopę powyżej 5,5 proc.
Na wysoką dywidendę stać też PZU, innego mocno przecenionego blue chipa. Ostatnie spadki na kursie ubezpieczyciela wywołał projekt ustawy Prawa i Sprawiedliwości ws. podatku od transakcji finansowych i aktywów dotyczący banków, SKOK-ów i zakładów ubezpieczeń. Największą stawką mają być objęci ubezpieczyciele, a samo PZU może schudnąć w przyszłym roku nawet o 0,4 mld zł. Mimo to, analitycy spodziewają się po spółce sowitej dywidendy. DM mBank prognozuje maksymalnie 4 zł i stopę powyżej 11 proc. W tym roku było to 3 zł (po splicie) i stopa ponad 8 proc.
– Słabość kursu akcji PZU ma związek z polityką. Ostatnie spadki są konsekwencją zapowiedzi wprowadzenia podatku dla ubezpieczycieli, który będzie wyższy niż pierwotnie zakładano. Notowaniom nie pomagają także spekulacje dotyczące zmian w zarządzie spółki. Jednak patrząc na PZU z perspektywy fundamentalnej, to przyszły rok może być dobry. Zapowiadany przez rząd nowy podatek może wymusić na ubezpieczycielach podwyżki składek komunikacyjnych, co w rezultacie zakończyłoby wojnę cenową. Warto też mieć na uwadze, że szykowany podatek w sektorze ubezpieczeniowym jest wyższy niż bankowym, ale wyższa rentowność aktywów PZU powoduje, iż waży on w zysku netto około 13 proc., a w bankach 20-30 proc. Nie należy też zapominać o możliwościach dywidendowych PZU. KNF ostatnio stwierdził, że spółka może wypłacać dywidendę w maksymalnych rozmiarach. Oczekujemy, że w przyszłym roku wypłata może przekroczyć 3 zł na akcję, a może zbliżyć się nawet do 4 zł, jeśli skierowana zostanie na ten cel cała nadwyżka kapitałowa. – ocenia Michał Konarski, analityk DM mBanku.

Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych serwisu StockWatch.pl
Zdaniem Kamila Stolarskiego z Haitong Banku, po ostatniej przecenie wywołanej zapowiedzą niekorzystnego podatku i zasygnalizowaną wymianą zarządu, akcje PZU wyglądają atrakcyjnie. Biuro prognozuje, z w przyszłym roku ubezpieczyciel wypłaci aż 3,10 zł dywidendy na walor.
W tym roku gorzki smak przeceny poczuły także spółki energetyczne, które jeszcze w 2014 roku były rozchwytywane z powodu sowitych dywidend. Niestety, tu również zakusy polityków mocno nadszarpnęły wizerunek branży. Silnej przecenie nie oparły się nawet sektorowe gwiazdy: PGE i Energa. W wypadku pierwszej spółki głównym czynnikiem ryzyka jest przymusowe zaangażowanie kapitałowe w Nową Kompanię Węglową. >> Dołącz do dyskusji na forumowym wątku dedykowanym akcjom PGE
– Dopóki nie zapadną ostateczne decyzje w tej sprawie, to ciężko będzie o odreagowanie. PGE ma stabilny bilans, który umożliwia jej inwestycje. Spodziewamy się, że spółka będzie w stanie wypłacić z tegorocznych zysków dywidendę w wysokości 0,82 zł na akcję. To dałoby stopę dywidendy powyżej 6 proc. Według naszej oceny, nie ma przesłanek do tego, by w kolejnych latach dywidendy zostały mocno ograniczone. – mówi Sandra Piczak, analityk Ipopema Securities.
Nowe minima cenowe ustala kurs akcji Energi. W poniedziałek jeden walor przeceniono do 11,55 zł, po tym jak rada nadzorcza odwołała dotychczasowego prezesa Andrzeja Tersę. W najbliższych tygodniach gdańską spółką pokieruje Roman Pionkowski, którego Ministerstwo Skarbu Państwa zaledwie kilka dni temu powołało do rady nadzorczej Energi. Z zarządu spółki energetycznej odwołano też Jolantę Szydłowską, pełniącą funkcję wiceprezesa ds. korporacyjnych.
– W związku z tym, że spółka nie ma jasno sprecyzowanej ścieżki Capex-owej w segmencie konwencjonalnych źródeł energii, na akcjach Energi ciąży ryzyko polityczne. Rynek dyskontuje inwestycje w budowę Elektrowni w Ostrołęce, której realizacja wymusiłaby rewizję polityki dywidendowej już w przyszłym roku. W naszej ocenie, już z tegorocznego zysku na ten cel byłaby wstanie przeznaczyć 400 mln zł, czyli poniżej kwoty wynikającej z jej polityki dywidendowej zamieszczonej w prospekcie emisyjnym. Historycznie Energa notowana była z premią wobec spółek porównywalnych notowanych na GPW, gdyż działała w regulowanym segmencie dystrybucji (około 70 proc. generowanej EBITD-y). Inwestycja w Ostrołęce sprawi, że spółka zyska większą ekspozycję na trudny segment wytwarzania tracąc dotychczasową przewidywalność, którą gwarantowała jej silna ekspozycja na segment regulowany. Dopóki nie pojawią się konkrety dotyczące tej inwestycji, to presja na kurs akcji nie zniknie. Nasza wycena to 13,40 zł. – ocenia analityk Ipopema Seciurities.
>> Szukasz kompleksowego obrazu fundamentalnego Twojej spółki? W serwisie znajdziesz analizy ostatnich raportów kwartalnych >> Listę wszystkich dostępnych analiz raportów kwartalnych i rocznych znajdziesz tutaj

Powyżej stopy zwrotu z akcji czterech omawianych spółek.