
Mapa rynku z poniedziałkowej sesji. Źródło: ATTrader
Pierwsza połowa poniedziałkowej sesji na giełdzie w Warszawie upłynęła pod znakiem odreagowania ubiegłotygodniowych spadków. Dobrze radzą sobie przede wszystkim duże i średnie spółki, ze wskazaniem na sektor finansowy. W cieniu pozostają giełdowe maluchy.
W południe indeks WIG20 rósł równo o 1 proc. do 2.381 pkt., mWIG40 o 1,07 proc. do 5.747 pkt., WIG zyskiwał 0,91 proc. i testował poziom 73.237 pkt., natomiast sWIG80 pozostawał blisko poziomu z piątku i miał wartość 21.385 pkt. (+0,13 proc.). W południe więcej spółek drożało niż taniało. Rosły akcje 43,7 proc. z nich, podczas gdy taniały 38,5 proc.
Rozmowy na linii Waszyngton-Pekin
Poniedziałkowe wzrosty to nie tylko odreagowanie ostatnich czterech spadkowych sesji na parkiecie w Warszawie, ale również pozytywny wpływ poprawy nastrojów przed zaplanowaną na dziś wideokonferencją prezydentów USA i Chin, co wspiera również nastroje na innych europejskich parkietach. I to nie jest przypadek, bo klucz do zachowanie GPW w najbliższych dniach leży właśnie na Wall Street. Jest nim odpowiedź na pytanie, czy zeszłotygodniowa dwusesyjna realizacja zysków w USA, to wszystko na co obecnie stać stronę podażową? Czy jednak spadkowa korekta nieco się przedłuży? Dziś w południe kontrakty terminowe na indeksy S&P500 i Nasdaq raczej wskazywały na tę pierwszą odpowiedź, rosnąc po około 0,2 proc.
Wielka piątka poniedziałkowej sesji
Za dzisiejszymi wzrostami indeksu WIG20 stoi przede wszystkim pięć spółek: PZU (40,46 zł; +1,96 proc.), LPP (14320 zł; +2,29 zł). PKO BP (46,72 zł; +0,8 proc.), Allegro 42 zł; +2,94 proc.) i Dino Polska (341,50 zł; +1,64 proc.).
PZU, PKO BP i inne banki wzrosty zawdzięczają przede wszystkim prezesowi Narodowego Banku Polskiego Adamowi Glapińskiemu, który odgrzał temat podwyżek stóp procentowych w Polsce. Powiedział on, że obecnie dalsze podwyżki są bardziej prawdopodobne niż brak zmian stóp procentowych, co wpisuje się w rynkową narrację, że już w grudniu Rada Polityki Pieniężnej podwyższy stopy procentowe o 50-75 punktów bazowych i będzie kontynuowała podwyżki w 2023 roku, co dla banków oznacza wyższe zyski.
Zwyżka LPP nie ma żadnej historii. To po prostu ruch w ramach dość wąskiej konsolidacji między 13.650-14.500 zł, z której akcje te próbowały się wybić już w piątek. Tamta próba się nie powiodła, a ostatecznie notowania LPP spadły o 1,75 proc. na koniec dnia, ale układ sił na wykresie wskazuje na rosnące prawdopodobieństwo właśnie wybicia górą i wzrostu przynajmniej do wrześniowego maksimum na 15.680 zł.
Allegro za to, podobnie jak WIG20, odreagowuje spadki. Stąd tylko różnicą, że internetowa spółka odbija nie z jednomiesięcznego dołka, ale z historycznego minimum, a perspektywy dla zakończenia trwającego już wiele miesięcy trendu spadkowego są dość mgliste.
Jeszcze mocniej wpływ prezesa Glapińskiego i wypowiedzi o kolejnych podwyżkach stóp procentowych w Polsce widać na przykładzie indeksu mWIG40. To właśnie sektor bankowy w głównej mierze odpowiada za ponad jednoprocentowych wzrost tego indeksu. Windują go drożejące akcje mBanku (580 zł; +3,2 proc.), ING Banku Śląskiego (280,50 zł; +2,19 proc.), Alior Banku (63,76 zł; +2,31 proc.) i Banku Handlowego (61,60 zł; +4,23 proc.).
W mWIG40 kolejną sesję dobrze radzi sobie Amica. Dziś akcje spółki z Wronek drożeją o 5,52 proc. do 133,80 zł. Niestety na tę chwilę trudno jednoznacznie wskazać bezpośredni powód tej zwyżki. Być może jest to zwykłe odreagowanie. W końcu w niespełna 2 miesiące akcje te potaniały ze 160 zł do 120 zł.
Na tle rosnących w poniedziałek indeksów słaby debiut na rynku NewConnect zaliczyła spółka Triggo. Kurs tego producenta pojazdów elektrycznych na debiucie spadł o 20,3 proc. do 110 zł, obniżając się później jeszcze do 103 zł, żeby następnie znaleźć punkt równowagi na poziomie 105 zł (-23,91 proc.).